Mieszkańców powiatu zapraszam w każdy poniedziałek w godzinach pracy starostwa, ale jeśli ktoś ma poważny problem niecierpiący zwłoki, to może skontaktować się z sekretariatem i umówić na inny – szybszy i dogodniejszy termin – przekonuje starosta Maria Gubała.
Podobnie sprawa wygląda w Urzędzie Miejskim w Gorlicach, gdzie sekretariat burmistrza Rafała Kukli umawia gorliczan na spotkania najszybciej, jak to możliwe.
Na takiej samej zasadzie działa również sekretariat burmistrza Biecza – Mirosława Wędychowicza, spotkania są umawiane na konkretny termin. Natomiast Wacław Ligęza, burmistrz Bobowej dla mieszkańców jest dostępny w każdy poniedziałek między 15.30 a 16.30 i zawsze, kiedy jest w urzędzie i ma możliwość spokojnej rozmowy.
Jan Przybylski, wójt gminy Gorlice zaprasza strony w każdy wtorek od 8 do 14, podobnie Mariusz Tarsa, wójt gminy Łużna, który mieszkańców przyjmuje również we wtorki, tyle że od 7 do 15.
W gminie Uście Gorlickie, Lipinki, Sękowa i Moszczenica – to poniedziałki są zarezerwowane na rozmowy z petentami.
Zbigniew Ludwin, wójt gminy Uście Gorlickie strony przyjmuje od 8 do 15, Czesław Rakoczy, wójt gminy Lipinki – od 9 do 12 i od 15.30 do 16, Małgorzata Małuch, wójt gminy Sękowa – od 8 do 16.30, a Jerzy Wałęga, wójt gminy Moszczenica – w poniedziałki od 8 do 16 oraz w środy od 8 do 15.
Z Karolem Górskim, wójtem gminy Ropa mieszkańcy mogą spotkać się niemal w każdy dzień, tyle że po wcześniejszym umówieniu terminu.
Panie sekretarki, z którymi rozmawialiśmy, przygotowując to zestawienie, przekonywały nas, że wójtowie i burmistrzowie są otwarci na rozmowy z mieszkańcami. Kiedy sprawa jest pilna, to nie odmawiają pomocy i można liczyć na spotkanie również poza wyznaczonymi dniami i bez wcześniejszego umawiania się, chociaż lepiej zadzwonić i upewnić się, czy wójt lub burmistrz jest w urzędzie.
A Wy? Macie jakieś doświadczenia w tej sprawie? Czy faktycznie tak jest, że drzwi gorlickiej władzy stoją przed nami otworem?
Napisz komentarz
Komentarze