O 13 byłem w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Godzina czekania na przyjęcie, kolejne cztery godziny czekania na pobranie krwi, a następnie godzina na kozetce. Potem decyzja o przewiezieniu mnie do oddziału zakaźnego (karetką na sygnale) i kolejne godziny czekania na lekarza w gabinecie – mówi Jakub, który jest przekonany, że całej sytuacji winne są buty, kupione za 45 złotych w jednym z gorlickich sklepów obuwniczych.
Chłopak podkreśla, że wybrał te konkretne buty, bo wyglądały solidnie, a do tego przewiewne, a więc były idealne na lato. Założył je tylko raz, nogi napuchły mu już po kilku godzinach, a stopy wręcz paliły. Kiedy trafił do szpitala, nie miał już nawet siły chodzić.
Po kilkunastu godzinach pobytu w oddziale i niezliczonej ilości kroplówek i zastrzyków – opuchlizna zniknęła i mogę normalnie chodzić, chociaż lekarz zalecił na razie z tym nie przesadzać. No i bezwzględnie nie zakładać butów, które i w jego opinii mogły spowodować taką reakcję mojego organizmu – wyjaśnia.
Na odchodne chłopak dostał antybiotyk i leki przeciwalergiczne, po których nogi przestały boleć, ale nadal są mocno zaczerwienione.
Jakub sprawę zamierza zgłosić właścicielowi sklepu.
Trochę w złości, a trochę chyba z bezsilności wyrzuciłem te buty, ale mam od nich pudełko i paragon, i jak tylko wrócę do Gorlic, to pójdę do sklepu, w którym je kupiłem, bo może dzięki temu ochronię kogoś przed mało sympatycznymi konsekwencjami noszenia takiego obuwia - dodaje.
O komentarz poprosiliśmy też nowosądecką delegaturę Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej, która ma w swoim obszarze działania nasz powiat. Dowiedzieliśmy się, że taką sytuację można, a nawet trzeba zgłosić do inspektoratu, który przebada dokładnie takie same buty, z tego konkretnego sklepu, pod kątem bezpieczeństwa dla zdrowia. Jeśli okaże się, że produkt zawiera materiały czy substancje, które mogą być szkodliwe, inspekcja handlowa przekaże sprawę do Urzędu Konkurencji i Konsumentów, który z kolei dokładnie „prześwietli” producenta i może nałożyć na niego karę. Właścicielowi sklepu, w którym kupione zostały buty, grozi najwyżej wezwanie do zwrotu kosztów za badanie.
Napisz komentarz
Komentarze