Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, na przełomie sierpnia i września, została wykonana ekspertyza, mająca określić poprawki w działaniu sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Parkowej, Kościuszki, Sienkiewicza i Mickiewicza i wpłynąć na jego przepustowość. Komisja, powołana na tę okoliczność, zauważyła, że w tym miejscu tworzą się korki. Cóż, mając na uwadze, że kierujący zmagają się z nimi już od lat, w myśl przysłowia, lepiej późno niż później, należy przyjąć to za dobrą monetę.
W toku analiz i badań stwierdzono, że należy zmienić organizację sygnalizacji świetlnej na tym skrzyżowaniu. Korekta algorytmu została przeprowadzona we wrześniu i dotyczy ona kilku przypadków jego działania:
1. Jadąc od ul. Mickiewicza, kierujący mogą spodziewać się zapalenia światła zielonego, jednocześnie dla obu pasów ruchu, najpierw zielone pokazuje się dla pasa środkowego, potem po kilku sekundach zapala się zielone dla pasa prawego (wcześniej zielone zapalało się jedno po drugim, pierwsze dla pasa prawego, i po nim dla pasa środkowego).
2. Jadąc od ul. Kościuszki, zielone światło dla skręcających w lewo (w ulicę Mickiewicza) nie zapala się jednocześnie wraz ze światłem dla jadących prawym pasem (wcześniej oba sygnalizatory zielone zapalały się równocześnie). Wiele osób sugeruje się zapaleniem „zielonego” dla pasa obok i rusza, mając czerwone światło.
3. Jadąc od ulicy Parkowej, sygnalizator dla skręcających w lewo został pozbawiony strzałki kierunkowej, oznacza to, że kierujący chcący skręcić w lewo, zgodnie z przepisami ruchu drogowego, są zobowiązani ustąpić pierwszeństwo przejazdu pojazdom nadjeżdżającym z przeciwka oraz pieszym za skrzyżowaniem, którzy na przejściu mają zielone światło. Wcześniej obowiązywała strzałka kierunkowa, która zapewniała kierującym pierwszeństwo bezkolizyjne.
Z informacji, jakie udało nam się uzyskać, od momentu zmian, na tym gorlickim skrzyżowaniu, wzrosła ilość kolizji, spowodowana brakiem zachowania szczególnej ostrożności przede wszystkim gorlickich kierowców. Można to tłumaczyć przysłowiową „jazdą na pamięć”. Kierujący nie stosują się do zmian wprowadzonych na tym skrzyżowaniu.
W pierwszym wymienionym powyżej przypadku, często zdarza się, że „sprytni”, chcący ominąć skręcających w lewo z ulicy Mickiewicza, spotykają się z tymi, dla których włącza się zielone światło z prawej strony.
Podobnie rzecz się ma w przypadku trzecim, gdy kierujący jadą na pamięć, skręcając w lewo z ulicy Parkowej w Sienkiewicza. Kierujący pamiętając, że na sygnalizatorze ma zieloną strzałkę kierunkową, jest błędnie przekonany, że żaden pojazd nie nadjedzie z naprzeciwka. W tym przypadku często powstają bardzo niebezpieczne sytuacje, ponieważ od ul. Kościuszki kierowcy, w tym samym czasie, też mają zielone światło i zgodnie z przepisami jadą na wprost.
Na podstawie obserwacji zauważyliśmy też, że praca sygnalizacji świetlnej, podzielona jest na cykle, i tak inaczej światła pracują rano, inaczej w południe, a jeszcze inaczej wieczorem i w nocy, co dodatkowo sprzyja sytuacjom niepewnego zachowania się kierowców na tym skrzyżowaniu.
Nie zmienia się jedno, kierowcy powinni przestrzegać przepisów drogowych, obserwować znaki oraz sygnalizację świetlną. Nie można nigdy jeździć na pamięć. Trzeba pamiętać, że każde skrzyżowanie jest miejscem, gdzie należy zachować szczególną ostrożność.
Wydaje nam się jednak, że przed dokonaniem zmian, zarządca drogi powinien ustawić znak informujący o zmianie organizacji ruchu. Znaku nie było, stąd brak wzmożonej ostrożności kierujących.
Napisz komentarz
Komentarze