GSKS Laskowa - GKPS Gorlice 3:2 (25:18, 18:25, 25:19, 23:25, 15:12)
Podopieczni trenera Krzysztofa Kozłowskiego byli o krok od przełamania złej passy przegranych meczy z drużyną z Laskowej w ciagu kilku ostatnich sezonów.
Mała salka, w której rozgrywane są mecze pozostaje zaczarowana i myśli o wygranej trzeba odłożyć do następnego razu.
Ważnym jest to, że z tej trudnego terenu gorliczanin udało sie wywieść jeden punkt, który pozwolił im zachować pierwsze miejsce w tabeli rozgrywek.
Napisz komentarz
Komentarze