Mundurowi zostali wezwani, bo ktoś zaparkował mitsubishi tuż przed szlabanem na szkolny parking i odszedł, uniemożliwiając wyjazd samochodom znajdującym się po drugiej stronie.
Policjanci nie za wiele mogli pomóc, bo auto zostało zamknięte na cztery spusty, ale po chwili na miejscu pojawił się również kierowca, który już na wstępie zaczął wyzywać policjantów, używając wulgaryzmów.
Mundurowi podejrzewali również, że mężczyzna może mieć problemy psychiczne, bo momentami zachowywał się tak, jakby tracił kontakt z rzeczywistością, dlatego wezwali karetkę. Ratownicy zadecydowali o zabraniu krakowianina na badania do szpitala.
Źródło info: KPP w Gorlicach
Napisz komentarz
Komentarze