Mała premiera wielkiego czasopisma. Magazyn z Beskidu Niskiego zainaugurował swoje istnienie.

W sobotni (15 czerwca) wieczór przed wysowską restauracją Stary Dom Zdrojowy odbył się wyjątkowy piknik inaugurujący działalność magazynu.

Dopisali nasi znajomi, bliscy i trochę dalsi i dopisała piękna aura. Zasiedliśmy w cieniu drzew parku zdrojowego i rozmawialiśmy, degustowaliśmy i poznawaliśmy nowych wspaniałych ludzi. Dziękujemy za kibicowanie oraz zaufanie i wsparcie – mówi Marlena Pachla z agroturystyki Nasza Polana.

W czasie spotkania można było nie tylko spróbować pyszności wprost z magicznych kuchni redaktorek, ale również poznać bohaterów letniego wydania oraz wziąć do ręki próbną wersję wydrukowanego magazynu.

Dzisiaj to nawet sama o sobie mogę powiedzieć, że jestem szczęściarą, bo leżę na hamaku w cieniu, beskidzki wiaterek przyjemnie mnie chłodzi, a w ręku mrożona kawa z lodami i... drukowany „Magazynu z Beskidu Niskiego”, a w nim moje artykuły i zdjęcia – napisała wczoraj Magda Rzeźnik z agroturystyki Stara Farma.

W czasie sobotniego pikniku można było wziąć do ręki prototypowe wydanie magazynu, ale jeśli nie udało się Wam tam dotrzeć, to jest on już dostępny w wersji elektronicznej. Do tego numeru pisałam o bezśmieciowej wycieczce w góry i rowerowej przejażdżce szlakiem bobrowej architektury, a na nasz gazetowy event popędziłam z truskawkami z własnego ogródka – dodaje Dorota Czopyk, która prowadzi blog Ekoeksperymenty.

Obecnie można zamawiać papierową wersję letniego numeru poprzez media społecznościowe redaktorek, wersja elektroniczna dostępna jest TUTAJ.

„MzBN” będzie wydawany zgodnie z porami roku, co kwartał. Dziewczyny już zapowiadają, że ich głowy są pełne pomysłów do jesiennego numeru.

Będziemy pisać o kulinariach, turystyce, ekologii, zerowaste i kulturze. Wszystko to dotyczyć będzie naszego ulubionego regionu, czyli Beskidu Niskiego. W magazynie znajdziecie też mnóstwo pięknych zdjęć, autorstwa lokalnych fotografów. Zdjęcie na okładce pierwszego numeru wykonał Andrzej Klimkowski – mówiła w czasie spotkania Kasia Miernik-Pietruszewska ze Starego Domu Zdrojowego.

A my z kolei zapowiadamy, że już niedługo opowiemy Wam trochę więcej o każdej z beskidzkich redaktorek!