Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ
Reklama Sklep z artykułami elektrycznymi: oświetlenie LED, kable i przewody, gniazda i łączniki, rozdzielnice, telewizja przemysłowa, alarmy, aparatura modułowa. Hurtownia. Znakomita jakość w najlepszej cenie! ;)
Reklama DELIKATESY SZUBRYT – GORLICE, ul. Kościuszki 34A – Sprawdź najnowsze promocje! [od 4 do 17 marca 2024]
Reklama Zagłosuj na Mirosława Wędrychowicza - kandydata na Burmistrza Biecza
Reklama Bank SPÓŁDZIELCZY – życzenia WIELKANOC 2024
Reklama Składamy Wam najserdeczniejsze życzenia z okazji Wielkanocy i zapraszamy na zakupy do Galerii Gorlickiej - świąteczne rabaty i promocje
Reklama Rafał Kukla - kandydat na Burmistrza Gorlic
Reklama Beata Mikruta-Kawa - kandydatka na Burmistrza Gorlice
Reklama Jadwiga Wójtowicz - kandydat do Sejmiku, miejsce nr 2
Reklama Karol Górski - kandydat na Wójta Gminy Ropa
Reklama Tomasz Szczepanik - kandydat do Rady Miasta, lista nr 13 - okręg nr 4 Zawodzie - pozycja nr 1
Reklama Tomasz Płatek - kandydat do Sejmiku Województwa Małopolskiego - lista PIS pozycja nr 4
Reklama Bronisław Dutka- kandydat do Sejmiku Województwa Małopolskiego - lista PSL pozycja nr 4
Reklama Marzena Oleś - Kluska - Czarna Owca do Sejmiku - Trzecia Droga, miejsce nr 2
Reklama Największy wybór rowerów i e-bike – CZEKAMY NA TWOJE ROWEROWE ZAMÓWIENIE! | IWOBIKE.PL - Let’s bike! - ul. Michalusa 1, GORLICE

Wyjątkowa historia o rowerowej wyprawie z Beskidu Niskiego... nad Adriatyk

Podziel się
Oceń

Dziewięć państw, ponad 2800 kilometrów, 32 dni w trasie i zdecydowana większość nocy spędzona „na dziko”, pod namiotem, albo bez niego. O minimalizmie w praktyce, miłości do zwiedzania świata i planowaniu życia z dnia na dzień opowiedział nam Daniel Szczerba, 27-latek z Uścia Gorlickiego, który kilka dni temu wrócił z samotnej wyprawy po Europie.
Wyjątkowa historia o rowerowej wyprawie z Beskidu Niskiego... nad Adriatyk

Inspirują mnie ludzie!

W swoim życiu spotkałem sporo ludzi, którzy jeździli na samotne wyprawy rowerem i to właśnie oni zainspirowali mnie do takiej podróży. Poza tym to było moje marzenie z dzieciństwa i chociaż nigdy wcześniej nie wyjechałem rowerem na dłużej niż jeden dzień, to postanowiłem wyruszyć nad Adriatyk – mówi.

Zaznacza, że dawniej sporo jeździł na rowerze, bo czasami „robił” nawet do 300 kilometrów dziennie, ale przez ostatnie dwa lata prawie w ogóle odpuścił „kręcenie”.

Trudne początki…

Przed zaplanowaną wyprawą musiałem się jakoś rozkręcić, chociaż przygotowania rozpoczęły się dopiero na kilka dni przed planowanym wyjazdem i na początku było… nieciekawie – przyznaje.

Zaczęło się od kupienia części do roweru, które trzeba było wymienić i przetestowania poskładanego sprzętu.

W sumie moje przygotowania ograniczyły się do dwóch przejażdżek po 40 kilometrów – mówi ze śmiechem.

Przyznaje również, że wyjeżdżając, brał pod uwagę opcję, że wróci nawet po dwóch, trzech dniach, albo po miesiącu. Wrócił dokładnie po 32 dniach.

Wystarczy, że wiatr wiał w plecy!

Trasa bynajmniej nie była zaplanowana w najmniejszym szczególe, a raczej zmieniała się z dnia na dzień.

Często wybierałem kierunek na następny dzień po tym, jak porozmawiałem na trasie z kimś, kogo spotkałem, a czasami trafiałem w konkretne miejsce zupełnie przez przypadek. Wystarczy, że wiatr wiał w plecy! – dodaje z uśmiechem.

Młodemu podróżnikowi z Uścia Gorlickiego udało się odwiedzić, w czasie swojej ostatniej podróży, dziewięć państw: Słowację, Węgry, Chorwację, Słowenię, Austrię, Włochy, Serbię, Bośnię i Hercegowinę oraz Polskę.

Dzikie noce

Praktycznie wszystkie noce spędził pod namiotem, „na dziko” i poza kempingiem (gdzie spał dosłownie kilka razy), chociaż wyjeżdżając miał plan rezerwowania hosteli po drodze.

Jedną noc spędził w opuszczonym domu, który zaproponował mu Słowak, widząc, że zbiera się na burze, a on czeka, nie wiadomo na co, na przystanku autobusowym.

Zapytał, czy chciałbym się przespać na sianie – mówi. I dodaje: Ostatecznie okazało się, że dom był stary, ale z normalnym wyposażeniem. Rano właściciel zaprosił mnie na śniadanie.

„Zaliczył” również nocleg na przystanku autobusowym i w altanie przy restauracji.

Mówi, że czasami oblatywał go strach, zwłaszcza gdy spał gdzieś w polach, ale na szczęście żaden człowiek ani zwierz nie miał w stosunku do niego złych zamiarów.

„Na migi”

Zapytany o barierę językową, stwierdził, że wszędzie da się dogadać, a najciekawsze rozmowy to właśnie te „na migi”.

Tak było na przykład podczas wizyty na węgierskiej poczcie, kiedy postanowił, że część rzeczy trzeba odesłać do domu, żeby nie ciążyły, jeśli się nie przydają.

Nie miałem doświadczenia w planowaniu takich podróży i ostatecznie okazało się, że zabrałem za dużo rzeczy – mówi. I dodaje: Niestety pani na poczcie nie mówiła w żadnym ze znanych mi języków, więc musieliśmy dogadać się inaczej. Ale! Paczka dotarła do domu.

A w domu…

Wszyscy namawiali Daniela, żeby w swoją podróż pojechał samochodem, albo chociaż na dwóch kółkach, ale tych z silnikiem.

Dosłownie na kilka minut przed wyjazdem, jeszcze przekonywali mnie, żebym zmienił plany! – mówi. I dodaje: Potem już „poleciało”.

Z uśmiechem podkreśla, że zarówno on, jak i jego bliscy, mieli doświadczenie w takich długich wyprawach, bo… dużo jeździł autostopem.

„Na stopa”...

...pojechałem niedawno w do Grecji, a na początku tego roku byłem miedzy innymi na Litwie, Białorusi, Ukrainie, w Mołdawii, Serbii – przez jakiś miesiąc kręciłem się po tamtych stronach – opowiada.

Twierdzi, że podróżowanie po Europie jest łatwe, bo wszędzie, wszystko podobnie wygląda i nawet nie znając języka, w wielu krajach można się dogadać po polsku.

Pierwszy raz na taką samotną podróż wyjechałam cztery lata temu – spakowałem plecak, wsiadłem w pierwszy lepszy autobus i po tygodniu wylądowałem w Helsinkach, odwiedzając w międzyczasie wszystkie nadbałtyckie kraje – wspomina.

Z uśmiechem mówi, że odhacza europejskie kraje, w których był, bo chciałby odwiedzić wszystkie.

Towarzyski samotnik

Przyznaje, że otwartość na świat poniekąd wyniósł z domu, ale też od ludzi, których spotykał na swojej drodze. Im więcej podróży, tym więcej poznanych ludzi. Ale, jak zaznacza, lubi też samotność, dlatego właśnie 2805 kilometrów swojej „wycieczki z Beskidu Niskiego do Beskidu Niskiego” przejechał w pojedynkę.

Kolejna wyprawa rowerowa jest już w planach. Najprawdopodobniej za rok, ale taka na trzy miesiące – zdradza.

W podróży brakowało mi...

Często obecności ludzi i jednak rozmowy z nimi, a także… zestawu naprawczego do dętek, bo klej z mojego okazał się wyschniętych – mówi.

Przed kolejną wyprawą zamierza zdecydowanie więcej potrenować, pojeździć z bagażem, bo rower szosowy, którym wyruszył w podróż, może sprawiać problemy, jeśli bagaż nie zostanie odpowiednio wyważony.

Super ekstra wypasiony rower?

Mój rower ma kilkanaście lat, kupiłem go za pierwszą wypłatę z wakacji. Oczywiście wiele części zostało przez lata wymienionych na lepsze, ale nie jest to jakiś super wypasiony sprzęt – wyjaśnia.

Życzliwość!

Najlepiej ze swojej wyprawy zapamiętał życzliwość ludzi – pozdrowienia, wyciągnięte ręce, klaksony, a dużo ludzi po prostu podchodziło i dopytywało skąd jest.

Największe wrażenie zrobiły na mnie Alpy

W głowie mam taki kadr: jezioro, wysepka na tym jeziorze z drzewami i w tle Alpy, trochę jak tapeta w komputerze. No i skocznia narciarska w Planicy – wymienia.

...

Takie wyprawy uczą minimalistycznego podejścia do życia, a wydaje mi się, że takie podejście jest potrzebne w świecie, w którym jesteśmy odciągani od prawdziwego życia przez rzeczy materialne. Spakowanie kilku najpotrzebniejszych rzeczy i wyruszenie w podróż daje niesamowita lekkość. Polecam spróbować każdemu – mówi.



Napisz komentarz
Komentarze
Bartekk 17.09.2019 19:43
Brawo Ty!

ReklamaMaria Gubała - kandydatka do Rady Powiatu Gorlickiego, Miejsce nr 1, Okręg nr 2
ReklamaJan Przybylski - kandydat na Wójta Gminy Gorlice
ReklamaMagdalena Majka - kandydatka do Sejmiku - pozycja 3, lista nr 5
ReklamaStanisław Pasoń - kandydat do Sejmiku
ReklamaZdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych pełnych wiary, nadziei i miłości. Radosnego, wiosennego nastroju,  serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz Wesołego Alleluja! Życzy Burmistrz Bobowej, Wacław Ligęza
ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
AKTUALNOŚCI
Reklamasprawdź ofertę dla kandydatów biorących udział w Wyborach Samorządowych, zadzwoń pod nr tel 733 99 51 51
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
ReklamaNekrologi Gorlice 2022
Reklama
Reklama
ReklamaZagłosuj na Wojciecha Stępnia - kandydata do Rady Powiatu Gorlickiego w Wyborach Samorządowych
Reklama Familia BM - kostki i płyty brukowe, płyty tarasowe, murki i ogrodzenia - Biecz, ul. Przedmieście Dolne 174, Strzeszyn 486