Z chwilą gdy pandemia zamknęła szkoły, urzędy i wiele zakładów pracy tego typu w naturalny sposób zahamowały. A wielu z Was z pewnością nadal odkłada nakrętki, mając nadzieję, że niebawem ten sposób niesienia pomocy powróci do łask: przyjemne i pożyteczne.
Ta popularna forma wsparcia natrafiła jednak na mur.
O tym, czy jeszcze możemy spodziewać się jej powrotu do łask rozmawialiśmy z Prezesem Zarządu sądeckiej fundacji Sursum Corda, Panem Marcinem Kałużnym.
haloGorlice: Pośród wielu form wsparcia, Państwa fundacja wykorzystywała także „metodę nakrętkową.”
M. Kałużny: Sytuacja związana ze zbiórką nakrętek faktycznie się „zakręciła", bo spotkały się dwa niekorzystne czynniki.
Po pierwsze epidemia: zredukowany został dostęp do miejsc zbiórkowych lub nastąpiło ich całkowite zamknięcie, ograniczył się istotnie transfer ludzi w miejscach zbierania zakrętek, pojawiło się dodatkowe ryzyko epidemiczne związane z transportem i zbieraniem zakrętek.
Po drugie - sytuacja rynkowa: ceny skupu nakrętek w regionie spadły o ok. 50%, co przy braku efektu skali, stawia pod znakiem zapytania rentowność działania (problem ze zrównoważeniem ponoszonych przez organizację kosztów transportu samochodowego, pakowania i obsługi programu).
W związku z powyższym oraz szacując dalsze ryzyka - w Stowarzyszeniu Sursum Corda byliśmy zmuszeni podjąć decyzję o wstrzymaniu akcji nakrętkowej, dzięki której mogliśmy dotychczas spełniać marzenia naszych chorych i niepełnosprawnych podopiecznych. Mamy też świadomość, że tracimy tym samym możliwość budowania „zakrętkowej" postawy wrażliwości na potrzebujących, a przy okazji postawy odpowiedzialności ekologicznej.
haloGorlice: Akcje nakrętokwe były bardzo ciekawe, ponieważ pozwalały właśnie na popularyzację idei niesienia pomocy w prosty sposób. W sytuacji pandemii wszystko jednak zostało postawione na głowie. W całej tej sytuacji okazuje się jednak, że osoby potrzebujące istnieją nadal. Jak w związku z tym zmieniają się działania Państwa Stowarzyszenia?
M. Kałużny: Obecna rzeczywistość i dynamiczne zmiany wymuszają na wszystkich, także takich organizacjach charytatywnych jak nasza, poszukiwanie nowych form pomocy i budowania społecznej solidarności. Dlatego już intensywnie pracujemy nad nowymi systemami i kanałami skutecznego i efektywnego wsparcia dla potrzebujących.
Okres pandemii, doświadczenie zakażenia koronawirusem i kwarantanny w naszym zespole, konieczność zamrożenia działań z bezpośrednim udziałem wolontariuszy, brak możliwości organizacji wielu wydarzeń, spotkań, wypoczynku dzieci i młodzieży, zredukowanie zakresu działalności ekonomicznej oraz pogorszenie sytuacji rynkowej powoduje, że jak wiele innych organizacji, mierzymy się z różnymi trudnościami i stajemy przed trudnymi decyzjami. Pozostaje wierzyć, że sytuacja jest przejściowa, że wkrótce będzie można wrócić do dotychczasowej aktywności i pomagania. Dlatego przy tej okazji dziękują za wszelkie przejawy życzliwości, pamięci i wsparcia naszej działalności dobroczynnej. To ważne, bo wszystko co robimy jest budowane na zaangażowaniu wielu osób dobrej woli.
haloGorlice: Bardzo dziękujemy za informacje.
Napisz komentarz
Komentarze