Chwila nieuwagi wystarczyła, by rodzicom zrobiło się naprawdę gorąco i to nie tylko z powodu panującego dzisiaj upału. Zadziałali błyskawicznie – zadzwonili na numer alarmowy 112, a dyspozytor skierował strażaków z gorlickiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej, którzy na miejscu byli już po chwili.
Rodzice bez wahania zgodzili się na wybicie szyby, co umożliwiło wyciągnięcie dziecka z samochodu – relacjonuje młodszy brygadier Dariusz Surmacz, oficer pasowy Komendy Powiatowej państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach.
Dzisiejszy upał mógłby doprowadzić do tragedii, gdyby dziecko przebywało w rozgrzanym samochodzie dłuższy czas, a już po kilku minutach mogłoby się zacząć źle czuć.
Do bardzo podobnego zdarzenia, na tej samej ulicy, doszło dwa lata temu >>>Upalne popołudnie, parking w centrum miasta i dziecko zatrzaśnięte w samochodzie
Napisz komentarz
Komentarze