Plastik to nie odpad, ale surowiec
Punktem wyjścia do tej rozmowy było stwierdzenie, że plastik traktujemy obecnie nie jako odpad, ale możliwy do wielokrotnego wykorzystania surowiec. Nie chcemy czytać na opakowaniach, że
opakowanie nadaje się w 100 % do ponownego wykorzystania,
ale oczekujemy, że zaczną pojawiać się informacje
ta butelka została wykonana w 100% z materiału odzyskanego z recyclingu.
Do tego jednak daleka droga i wynika to nie tylko ze zbyt małej ilości odpadów, które trafiają do przetworzenia, ale również ze względów technologicznych. Proste rozwiązania związane ze wprowadzeniem dodatkowej kaucji za butelki plastikowe są rozwiązaniem, które ma pozwolić na zbliżenia nas do satysfakcjonującego poziomu segregacji odpadów i ich odzyskiwania.Problemem nie jest jednak tylko ilość odbieranych odpadów, ale także sposób wytwarzania butelek, które zawsze nadają się w całości do recyclingu.
Butelkomaty rozwiążą problem?
O kwestię zapytał w czasie minionej sesji Rady Miasta (26 sierpnia) radny Henryk Plato:
Jeżdżąc trochę po świecie (...) widziałem maszyny do skupu i prasowania butelek, PET-ów. Czytałem niedawno, że już się pojawiają w dużych miastach (...). Nie wiem czy myśleliście o tym? To jest jednak jakiś sposób, bo jeśli chodzi o butelki szklane to (...) tych butelek jest mniej, bo to jednak jest ten skup (...), a z plastikiem jest gorzej.
Plastiku jednak dużo leży. To by było po prostu jakieś wyjście. (...) [chciałbym] żebyście się spróbowali, dowiedzieli, jakie to są koszty. To na pewno nie jest tanie (...) Gdzieś (...) czytałem, że to jest 1 grosz za oddanie jednej butelki. To nie jest dużo, ale nie wiem czy (...) by dzieciom chciało się zbierać i rzucać, ale może by się takie znalazły.
„Nic innego jak zarobek dla żuli”
Tak zagadnienie skomentował zastępca burmistrza, Łukasz Bałajewicz:
My rozeznawaliśmy ten temat i nie tak daleko, bo w Krakowie zrobili takie coś. W Urzędzie Miasta Krakowa był taki automat do skupu butelek (...), ale to nie było nic innego jak zarobek dla żuli (...) Chyba z tego zrezygnowali docelowo. Musimy sobie zdać z tego sprawę, że plastik nie jest wielokrotnego użytku u nas. Część plastiku idzie do granulatu, a część nie nadaje się do dalszego wykorzystywania . To musi być rozwiązanie systemowe, które będzie tworzyło butelki , które są wielokrotnego użytku i wtedy to ma sens, tak jak jest na zachodzie. (...) Mając na uwadze te negatywne doświadczenia krakowskie, odpuściliśmy ten temat na dzień dzisiejszy.
„Cóż mnie to obchodzi, kto na tym zarabia?”
Radny Henryk Plato odpowiedział następująco:
Burmistrz mówił, że żule na tym zarabiali. Cóż mnie to obchodzi, kto na tym zarabiał?
Czyszczą, czyszczą po prostu, o to mi chodzi, żeby zbierali.
Wrócę do tej zagranicy: w krajach afrykańskich, azjatyckich, jak na parking wjechała wycieczka, taka jak my tam jeździliśmy, objazdówka, to już stali chłopcy mali i już wyciągali ręce i myśmy im te butelki dawali.
Krakowski eksperyment budził dyskomfort...
Sprawdziliśmy informacje na temat Krakowa: rzeczywiście w 2019 roku butelkomat pojawił się na około dwa tygodnie w Urzędzie Miejskim w Krakowie. Kaucja za jedną butelkę wynosiła 10 groszy. Pieniędzy przeznaczonych na wypłaty w krakowskim automacie było 1500 złotych. Butelkomat zakończył działanie bo skończyły się środki na wypłatę „kaucji”. Co więcej, jak czytamy w informacjach, które pojawiły się po zakończeniu tego eksperymentu, większość osób, które przychodziły zdawać butelki stanowili bezdomni. Dyskomfort miał wywoływać u urzędników zapach osób, które pojawiały się przy butelkomacie oraz zapach, który wydobywał się z maszyny po załadowaniu go brudnymi lub nie do końca opróżnionymi butelkami.
Po około dwóch tygodniach w butelkomacie znalazło się 15 000 plastikowych butelek.
Rozwiązanie ma więc swoje niewątpliwe zalety i słabości. Co powinno przeważyć w Waszej ocenie?
Czy chcesz aby w mieście pojawił się automat do skupu plastikowych butelek?
Zapraszamy do udziału w naszym sondażu gdzie sami możecie odpowiedzieć na to właśnie pytanie.
Napisz komentarz
Komentarze