Nie będzie lodówki, kosiarki ani hulajnogi elektrycznej
Pierwsze ze zgłoszonych ostatnio oszustw miało miejsce jeszcze w połowie sierpnia. Mieszkaniec Gorlic zgłosił, że chcąc kupić używaną hulajnogę elektryczną, został oszukany. Wpłacił na wskazany numer konta 130 złotych. Nie tylko nie dostał zwrotu pieniędzy ani zamówionego towaru. Dość szybko gorliczanin dowiedział się, że niepotrzebnie udostępnił oszustom dane swojej karty, co spowodowało, że z jego konta zniknęło dodatkowo ponad 150 złotych.
Na nieudanym zakupie mężczyzna stracił więc dwa razy.
Oszustwo, które miało miejsce w połowie lipca, zgłosił wczoraj także mieszkaniec gminy Moszczenica. Poprzez stronę, która wyglądała jak strona sklepu ze sprzętem RTV/AGD, zamówił lodówkę za kwotę ponad 1200 złotych. Mężczyzna nie otrzymał ani zwrotu należności, ani zamówionego produktu. W związku z tym przekazał problem do rozwiązania policjantom.
To samo uczynił mieszkaniec gminy Ropa, który został przekonany do dokonania zaliczki w kwocie ponad 600 złotych za zakup kosiarki. Mężczyzna nawiązał kontakt z osobą deklarującą chęć zakupu kosiarki poprzez jedną z popularnych platform zakupowych. Niestety, po dokonaniu wpłaty kontakt ze sprzedawcą się urwał, a mężczyzna nie dostał ani zamówionego towaru, ani zwrotu wpłaconych środków.
Po telefonie „z banku” pieniądze zniknęły z konta
24 sierpnia na gorlicką komendę zgłosił się mieszkaniec Moszczenicy, z którym skontaktowała się osoba podająca się za pracownika banku. Niestety, po krótkiej rozmowie mężczyzna zgodził się udostępnić oszustowi kod do BLIKa. Mężczyzna szybko zorientował się, że został oszukamy, ale było już za późno. Z jego konta zniknęło 1000 złotych.
Napisz komentarz
Komentarze