Pochówek tradycyjny najpopularniejszy
Chociaż większość z nas jeszcze o tym nie myśli, niektórzy już teraz wykorzystują dobrą pogodę, czyszczą, sprzątają i plewią otoczenie grobów swoich bliskich przed dniem 1 listopada. Niespiesznie, ale wszyscy zmierzamy w tę samą stronę: ku śmierci. Chociaż nadal nie jest to popularny przedmiot rozmów, coraz odważniej jesteśmy zachęcani do tego, by pamiętać, że śmierć spotka każdego z nas. Czasem może być to nie tylko wyzwanie emocjonalne, ale i logistyczne: planowanie pogrzebu to zajęcie wyczerpujące, ale i kosztowne.
Czy jest w tym wszystkim miejsce na... fanaberie?
Może i nie fanaberie, ale zmiana podejścia do sposobu grzebania zmarłych jest coraz częściej pokazywana nie tylko w kontekście religii, a także kultury. Dopuszczenie i promowanie kremacji, jako uznanej i akceptowanej formy postępowania z ciałem powoli zyskało uznanie także w naszym regionie. Czy bardziej ekologiczne rozwiązania to przyszłość pochówków?
Pewne rzeczy możemy zaplanować już teraz, a nawet poprosić rodzinę o pewne rozwiązania. W końcu to zwykła, ludzka sprawa, a jednak pozostaje tematem tabu.
Sektor na pochówek ekologiczny na nowym cmentarzu w Gorlicach?
Istnieje wiele możliwości: kremacja, przerobienie ciała na diament, tradycyjny pochówek. W zależności od regionu świata pojawiają się jednak również rozwiązania, które dla nas są niedostępne: możemy oddać swoje ciało na trupią farmę, skorzystać z tradycyjnego pochówku tybetańskiego (sky burial), pozwolić rozsypać swoje prochy w dowolnie wybranym miejscu lub pozwolić przetworzyć swoje ciało na preparat medyczny. Możliwości są... setki.
Może mniej ekstrawagancko, ale nadal dziwacznie prezentuje się więc propozycja wydzielenia jednego sektora cmentarza, w którym pochówki odbywałyby się z zachowaniem wszystkich rytuałów, ale... nie pojawiłaby się tradycyjna trumna, ani urna. Pochówek wprost do ziemi, zasadzenie symbolicznego drzewa, stworzenie parku pamięci: to koncepcja, która wydaje się nadal odległa, wręcz niemożliwa. Należy jednak stwierdzić, że odejście od tradycyjnych trumien i zajmujących przestrzeń cmentarzy staje się wyzwaniem coraz większej liczby miast i miasteczek.
Już opisując projekt nowego cmentarza gorlickiego pojawiły się głosy osób, które mówiły wprost: to kolejna, piękna przestrzeń, którą można było inaczej wykorzystać! Chociaż nie mamy jeszcze tak poważnych problemów z przestrzenią grzebalną, jak ma to miejsce w wielkich metropoliach (o japońskich miastach nie wspominając!), to powierzchnia, którą zajmują nekropolie nastręcza pytania o to, czy jesteśmy skazani na ich nieustanne rozbudowywanie?
Jednym z rozwiązań może być zwrot ku ekologii: koniec z wielkimi grobowcami, pomnikami, a początek myślenia o pochówku, jako powierzeniu ciała ziemi. Naturalne procesy, które temu towarzyszą, nie zostaną powstrzymane ani przez balsamowanie, ani dobór coraz bardziej nowoczesnych trumien. Może więc uzasadnione będzie zwrócenie się ku ekologicznym propozycjom, które obejmują np. wykorzystanie trumien lekkich: wiklinowych, plecionych czy nawet wełnianych! Istnieje także możliwość pochowania ciała w całunie, naturalnej tkaninie. Samo ciało ułożone zostaje zaś bezpośrednio w ziemi.
Ekstrawagancja? Nie, to normalność: w Gorlicach jest to możliwe
O dopuszczalność takiego naturalnego pochówku zapytaliśmy w UM Gorlice. Jak się okazało, chociaż nie jest to często praktykowane, w rzeczywistości nie ma formalnych przeszkód, by pochówek ciała nastąpił wprost do ziemi, w zupełnie ekologiczny, prosty sposób. Nie tylko jest to zgodne z prawem, ale jest też formą poszanowania przekonań i praktyk religijnych niektórych osób. Jak się dowiedzieliśmy, w naszym mieście złożono jeden wniosek o taki właśnie pochówek.
Nic nie stoi więc na przeszkodzie temu, by praktyka taka stała się w przyszłości jedną z równoprawnych norm w zakresie grzebania ciał osób zmarłych.
Czy na gorlickiej, nowej nekropolii chcielibyście zobaczyć sektor przeznaczony wyłącznie na takie, naturalne pochówki? A może polskie prawo powinno w końcu się zmienić, pozwalając np. na rozsypywanie prochów zmarłych w wyznaczonych do tego miejscach? Jakie formy zachowania pamięci i szacunku względem ciała naszych bliskich zmarłych wydają się Wam najciekawsze, a z których z pewnością nie chcielibyście skorzystać?
Dajcie znać.
Napisz komentarz
Komentarze