Paliły się tam znaczne połacie pola wraz z przyległymi zaroślami. W akcji uczestniczyło kilkunastu strażaków z gminy Lipinki, którzy używając znacznej ilości środków gaśniczych, opanowali ogień. Używano tłumnic i opryskiwaczy spalinowych.
Jak wyglądała akcja gaśnicza, możesz zobaczyć na naszym filmie, który udostępniamy dzięki uprzejmości druhów z OSP Lipinki.
Przypominamy, że wypalanie traw jest niedozwolone. Za ujawnienie umyślnego podpalenia traw grożą dotkliwe kary finansowe i nie tylko
Zakaz wypalania traw określony został w Ustawie o ochronie przyrody oraz w Ustawie o lasach, a Kodeks wykroczeń przewiduje za to karę nagany, aresztu lub grzywny, której wysokość może wynieść od 5 tys. do 20 tys. zł.
Co więcej, jeśli w wyniku podpalenia trawy dojdzie do pożaru, który sprowadzi zagrożenie utraty zdrowia lub życia wielu osób albo zniszczenia mienia wielkich rozmiarów, wtedy sprawca – zgodnie z zapisami Kodeksu karnego – podlega karze pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
Pomimo corocznych, cyklicznych apeli i akcji informacyjnych, w okresie wiosennym strażacy wzywani są do pożarów praktycznie codziennie i to po kilka razy. Na podpalaczy nie działają żadne ostrzeżenia i groźby poniesienia kary.
Pomimo obiegowych teorii, wypalanie traw wcale nie wpływa dobrze na kondycję gleby
Powszechny wciąż jest mylny pogląd, że proces ten użyźnia glebę, powodując rzekomo szybszy i bujniejszy rozwój traw. Jest to nieprawda.
Wypalanie traw działa negatywnie, zarówno na faunę, jak i florę naszych terenów. Co gorsza zostaje zatrzymane naturalne rozkładanie się resztek roślinnych, które wzbogacają glebę, a także zahamowana asymilacja azotu z powietrza. Przez to ziemia wyjaławia się, a do atmosfery przedostają się substancje trujące, mające negatywny wpływ zarówno na zwierzęta, jak i na człowieka.
Podsumowując, można powiedzieć, że zero korzyści i same szkody, nie wspominając o kosztach każdej z akcji gaśniczych.
Napisz komentarz
Komentarze