Staszkówka, Kryg, Gorlice (ulica Kościuszki), Brzana, Gorlice (ulica Blich), Kobylanka, Gorlice (ulica Kościuszki), Wysowa-Zdrój, Biecz (ulica Załawie) – to pożarowy bilans tylko wczorajszego dnia (22 marca).
Najwięcej, bo aż hektar nieużytków spłonął w Bieczu. Pożar ten gasiło trzy zastępy, czyli w sumie 15 strażaków. Nieco mniej, bo 80 arów paliło się w Wysowej-Zdroju, gdzie z ogniem walczyły dwa zastępy, czyli dziesięciu strażaków. Niestety w czasie dogaszania pogorzeliska w Wysowej okazało się, że w płomieniach życie stracił jeleń.
Od początku roku w naszym powiecie spłonęło około 20 hektarów suchych traw i nieużytków rolnych. Niekwestionowanym liderem w tym niechlubnym rankingu jest gmina Lipinki, gdzie od początku sezonu spłonęło około 12 hektarów, na drugim miejscu jest gmina Biecz, a na trzecim – gmina wiejska Gorlice – informuje młodszy brygadier Dariusz Surmacz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach.
Strażacy ostrzegają – wystarczy suche powietrze i lekki wiatr, by ogień z niewielkiego ogniska rozprzestrzenił się na ogromną powierzchnię. To z kolei stwarza realne zagrożenie dla pobliskich zabudowań. No i oczywiście dla ludzi. W ostatnią sobotę (19 marca) tarnowscy strażacy po ugaszeniu pożaru suchej trawy znaleźli zwęglone ciało mężczyzny. Kilka dni temu informowaliśmy z kolei o tragicznym pożarze w Limanowej – w wyniku zdarzenia poparzona kobieta zmarła w szpitalu.
Strażacy apelują do mieszkańców naszego powiatu o zdrowy rozsądek i niewypalanie suchych traw – jest to nie tylko niebezpieczne, ale również niedozwolone i podlega karze grzywny do 5 tysięcy złotych, a nawet karze aresztu.
Napisz komentarz
Komentarze