Dezodorant, czekoladki, a może..?
Wielkie koncerny podpowiadają, że tatuś musi:
- pięknie pachnieć! (kup zestaw kosmetyków!)
- być wysportowanym (kup mu sprzęt do ćwiczeń lub sportowe ubranie!)
- lubić aktywny wypoczynek (może kupić jakiś sprzęt biwakowy?)
- kochać słodkości (zakup bombonierki, będzie trafionym prezentem!)
- umieć majsterkować (ten komplet kluczy z pewnością mu się przyda!)
Konia z rzędem temu, kto spełnia wymagania koncernów
Tatusiowie są jednak różni i niewielu z nich kwalifikuje się jako typowy obiekt wskazanych reklamowych propozycji. Nasi tatusiowie to czasem pracownicy biurowi, innym razem mechanicy zawodowi. Czasem rolnicy, innym razem nauczyciele. Często to już nie chłopaki z sąsiedztwa, ale raczej starsi panowie, a czasem nawet staruszkowie. To osoby, które znamy od lat i wiemy, że karnet na siłownię nijak nie wpisuje się na listę przedmiotów, które mogą być potrzebne choćby zupełnie teoretycznie.
Czy ucieszą się z nowej koszuli i krawata? A może z nowej pary butów?
Niewykluczone.
Mamy jednak pewność, że tego dnia docenią to, że po prostu o nich pamiętamy. Nie ma przy tym znaczenia, ile pieniędzy wydamy na prezent i czy w ogóle będzie on prezentem kupionym. Może właśnie dziś jest ten dzień, w którym przygotujemy dobrą kolację i po prostu spędzimy z najbliższym nam mężczyzną kilka chwil na rozmowie? A może to właśnie dziś zaproponujemy im wspólną pracę w ogrodzie i okopiemy grządki, na których obróbkę naszemu tacie nie wystarczy już sił?
Czas wspólnie spędzony jest tym, czego nikt nigdy Wam nie odbierze
A wszystkim Tatusiom życzymy nieustannej dumy ze swoich potomków – nie ważne, ile mają lat!
Napisz komentarz
Komentarze