Listy do redakcji

Na naszą redakcyjną skrzynkę przyszedł mail od pani Katarzyny, która podzieliła się historią swojego zaginionego kota. Zwierzak wabi się Rambo i jego ostatnie dni nawiązują trochę do przygod kultowej postaci kina lat 80-tych.

Gorlice, nasze małe miasto, nazywane "Miastem Światła" ze względu na swoją historię ma wyjątkowy charakter. Wśród wielu mieszkańców, którzy opuścili Gorlice w poszukiwaniu lepszego życia, Paweł stanowi wyjątkowy przypadek sukcesu.

Od samego rana podajemy dziś wiadomości związane z koleją w naszym powiecie. Jednak niniejszy wpis należeć będzie do tych, z serii ostrzeżeń i instrukcji.

W ostatnich dniach odezwało się do nas kilku Czytelników w sprawie oświetlenia jezdni przy drodze krajowej nr 28, zwracając uwagę na panujące tam ciemności. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że przy tych ulicach stoi mnóstwo latarni, a niektóre z nich nigdy nie były włączone.

I żyli szczęśliwie i długo. Tak bywa w bajkach, w prawdziwym życiu można żyć długo, ale za długi bez dachu nad głową. Są tacy, co tego doświadczyli. Oto jedna z takich historii … ku przestrodze.

Wczoraj do naszej redakcji zadzwonił Czytelnik z niepokojącą informacją. Miał odebrać kilka telefonów z propozycją wzięcia udziału w spotkaniu połączonym z prezentacją produktów.

W Szkole Podstawowej w Banicy bardzo prężnie działa koło wolontariatu – zrzesza ono prawie pół szkoły. Opiekę nad wolontariuszami sprawują: Magdalena Chrobak oraz Weronika Tumidajska.

Od redakcji: Bo na wszystko drodzy państwo znajdzie się wyjaśnienie... Respektując wolność słowa, publikujemy wyjaśnienia bieckich urzędników w niezmienionej formie.

Publikujemy list do redakcji opatrzony zdjęciami ścieżek pieszo-rowerowych w Bieczu i komentarzem naszego Czytelnika. Poprosiliśmy również o odniesienie się do sprawy biecki magistrat.

Rodzice Antosi Kluk, cieszą się z zakończenia leczenia córki. Dziękują wszystkim, którzy mieli w tym swój udział.

Naszą redakcję odwiedzili Czytelnicy, według których jeden z grobów ich rodziny miał zostać sprzedany zupełnie nielegalnie i przez osobę, która nie miała żadnego prawa do podejmowania decyzji w tej kwestii.