Trwają egzaminy gimnazjalne. Strajk też.

Mam wielkie uznanie dla nauczycieli którzy na czas egzaminu zawieszają strajk i biorą udział w komisjach egzaminacyjnych. Fakt że egzaminy się odbywają , znaczy o wielkiej odpowiedzialności nauczycieli i szacunku dla swoich uczniów i ich rodziców. Nie jestem nauczycielem , ale całkowicie popieram strajk.

Jak slucham tłumaczeń nauczycieli że powodem strajku jest polepszenie systemu i robią to wszystko dla dzieci to mam wrazenie ze sami wbijaja sobie gwozdzie do trumny. Wszystkim wyrzucają brak studiów a w tym samym momencie przystępują do strajku z zaporowym żądaniem 1000zl (no ale jak nigdy nie walczyli o podwyzke w pryqatnej firmie to moze im sie wydaje ze to 30% to norma ) Podnoszą krzyk ze Pani na kasie wiecej zarabia, ale jak przez 20lat zarabiala grosze to argumentu nie było, a to ze na kasie zarabia sie lepiej wynika z braku ludzi do pracy a dla porownania to ile jest wolnych etatow w szkolach. Dzieci coraz mniej, nauczycieli nie zwalniac, podwyżki dać po 1000zl , obowiązków nie zwiększać , pensum nie dotykać ,karta nauczyciela to świętość, za strajk zapłacić ;) Takie warunki mógł wymyślić tylko "najlepszy" nauczyciel ekonomii który w zyciu "normalnej" pracy nie miał Chcecie zarobków z sektora prywatnego to pracujcie i weryfikujcie sie jak sektor prywatny

Nauka religii powinna się odbywać w salach katechetycznych przy kościołach i być opłacana przez kościół.

Katecheci powinni uczyć w salach katechetycznych a nie w szkołach i być opłacani przez kościół a nie przez państwo . Pieniądze przeznaczyć na podwyżki dla nauczycieli.

a ja proszę, żeby przyznali się wszyscy nauczyciele, którzy od piątku 5 kwietnia są na zwolnieniu chorobowym, śmiało !

Jak nauczyciele strajkują jak zakupy i w domu obiady gotują. Strajk ma być w miejscu pracy. Przyjdą do szkoły godzinka i idą, już po strajku, księża też z nimi ...

Zycie mnie Mnie!

hehe, strajk jest polityczny? Zarżałem jak koń radośnie. Chociaż na upartego można to jakoś wpleść w całościową narrację. Bo przecież nauczyciele są bardziej świadomymi obserwatorami życia politycznego, niż ten sławny pierwszy sort, któremu to "wiśta, wio, alleluja" a który nie dostrzega tego całego buractwa zalewającego kraj. Nauczyciele dostrzegają na co idą pieniądze, których wg założeń budżetu i trąbienia pod koniec 2018 roku miało już nie być. Nagle po pół roku cudownie znajduje się 40 mld (dane Ministerstwa Finansów) które mają posłużyć jako kiełbasa wyborcza, a które mają być rozdawane darmo, co podkreślam. To raz. Ciemna belferska masa dostrzega również to, czego oświecone głowy pierwszego sortu nigdy nie dostrzegą z powodów od nich niezależnych;) - pieniądze wydawane lekką ręka na milionowe apanaże dla możnowładców ze spółek skarbu państwa. - gigantyczne zarobki plastikowych lalek, asystentek naczelnego kombinatora - afery goniące afery, (KNF, Srebrna... więcej nie chce mi się wymieniać), które jednak pracowicie zamiatane są pod wykładzinę, żeby ktoś broń Boże, czego sobie nie pomyślał;) - rozbijane rządowe samochody w szaleńczych jazdach do marketów, na przyjacielskie pogaduchy i nikomu nie potrzebne uroczystości. - położone na łopatki zakupy sprzętu dla wojska. W zamian za to zasponsorowanie bezmyślnego stada krętaczy bredzących o parówkach, wybuchach, helu i bombach termobarycznych. - pieniądze wydawane na wyjazdy delegacji rządowych, które po przylocie gubią się na lotnisku jak mały Kazio. Powód prozaiczny- nieznajomość języka obcego. - ciągłe, uparte i litościwe dofinansowania pana Dyrektora z Torunia, który niedługo wykupi pół Polski z korzyścią finansową dla siebie, a z prognozowaną niepowetowaną stratą wizerunkową dla instytucji, pod której sukienką działa. - nagrody finansowe dla ministrów, podczas gdy systemy zdrowia, edukacji, obrony narodowej, spraw zagranicznych, rolnictwa... to jedno wielkie martwe morze. No. To teraz można uznać ten strajk za strajk polityczny. Nie dziwię się nikomu, kto w obliczu przytoczonych tylko części faktów, będzie domagał się podwyżki zarobków. Większość z nas zarabia zbyt mało, ale tylko niektórzy w obliczu absurdów domagają się więcej. Reszta stoi jak koń mojego wujka, który ślepy, głuchy, niekumaty i nieczytaty;) W sumie... to przecież o to chodzi. Zniszczyć elity, naprodukować koni i nauczyć je klaskać kopytami.

Wszyscy ,,którym się należy i strajkują,, zapominają że oni opłacani są z podatków tych o których z pogardą się wypowiadają to jest robotnikach sprzedawcach czy rolnikach, ci nie mając wielkich dochodów nie nasypią do kasy państwa zatem żądania winny być adekwatne do możliwości a to nauczyciele powinni wiedzieć, Broniarza wymienić na osobę z dzisiejszych czasów bo komuna to już historia,

Brawo dla nauczycieli NIEstrajkujących! Pokazujecie, że są jeszcze nauczyciele, którym zależy na uczniach a nie tylko na własnym portfelu. I to właśnie dla Was powinna być podwyżka a nie dla tych pazernych, politycznych hien.