Młodzi ludzie zachowali się wzorowo – asekurując się wzajemnie zdjęli reklamówkę z gałęzi. W środku znajdowały się cztery małe, maleńkie koty. Niestety jeden z nich już nie żył.
Trzy kocięta zostały zawiezione do gorlickiego Animedu, tam też na razie będą odpowiednio karmione i odchowywane. Gdy kotki podrosną – pod okiem Fundacji PSYstań dla Zwierząt rozpoczną się poszukiwania domu dla nich.
Z takimi maluchami nie jest tak łatwo... Wymagają specjalnej opieki i karmienia.
Sprawa została dziś rano (6 maja) zgłoszona na gorlickiej komendzie.
Warto tu przypomnieć jak ważna jest sterylizacja i kastracja zwierząt domowych i tych, które dziko żyją – tutaj odpowiedzialność i zabezpieczenie kastracji wolno żyjących kotów jest w obowiązku poszczególnych gmin. Niektóre z nich, wywiązują się i realizują ten obowiązek, ale tylko niektóre. Większość udaje, że tematu nie ma.
Zwierzę to nie przedmiot. Czytaliście Małego Księcia Antoine᾿a de Saint-Exupéry᾿ego? Jeśli tak to pewnie znacie ten cytat:
Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś.
Odpowiedzialny. Po prostu.
Tu jeszcze zostawiamy Wam grafikę obrazującą problem. Problem, którego wcale nie musiało być, gdyby nie nasza, ludzka... głupota.
Napisz komentarz
Komentarze