Entuzjasty podsumowanie Dni Gorlic

Gorlice – miasto, które kochasz lub go nienawidzisz!

To było niesamowitych kilka dni! Zapowiadany m.in. na plakatach bogaty program tegorocznych obchodów wyglądał zachęcająco. W końcu to miały być to były te długo wyczekiwane i niezwykłe Dni Gorlic! Bez obostrzeń, bez zasłaniania się przepisami: po prostu spektakl, na który czekaliśmy i którego bardzo nam brakowało!

Plany pełne atrakcji dla młodszych, starszych i tych żądnych przełamania marazmu ostatnich dwóch lat. Udało się rozpalić emocje i dać im upust w najlepszy możliwy sposób!

Dni Gorlic miały być z wysokiego C i były – wystarczyło wyjść im naprzeciwko!

Piątkowy wieczór to otwarcie miejskiej sceny, gdzie zaczęło się od klasyki (tu wysokie C można było usłyszeć w całkiem dosłownym tego słowa znaczeniu!), a potem zrobiło się mocno, rockowo. Jesteśmy chyba jednym z niewielu miejsc, gdzie burmistrz miasta nie tylko obiecuje dobrą zabawę, ale sam ją nakręca. Oficjalne rozpoczęcie imprezy przez włodarzy miasta zwykle sprowadza się zwykle do drętwego powitania zgromadzonych gości: w garniturze i przy wykorzystaniu kilku wytartych frazesów.

Wszędzie, ale nie w Gorlicach!

Tutaj burmistrz Rafał Kukla z gitarą w ręku, w rockowej stylizacji i z pełnym oddaniem muzyce nadawał brzmienia grupie Delta Virus. Zaczęło się z wielką pasją, więc cała reszta nie mogła się nie udać. Do wieczornych godzin w piątek, wprowadzani w pozytywne wibracje pierwsi uczestnicy Dni Gorlic nabrali apetytu na więcej!

To nadeszło już następnego dnia, gdy w czasie parkowych koncertów mieli rozszaleć się miłośnicy ciężkich, a jednocześnie nader klasycznych brzmień. Niestety, niedyspozycja zdrowotna spowodowała, że nie pojawił się Krusher. Kto był, ten wie: to, że scenę otrzymał na własność zespół Another Pink Floyd wcale nie oznaczało nieszczęścia. Im nie trzeba było supportu. Po cóż rozgrzewać serca publiki, która doskonale zna klasyczne kawałki, ale może ich słuchać tylko z odtworzenia?

Another Pink Floyd wzbudził pozytywne fluidy i pokazał maestrię: to nie są zwykłe covery, to właśnie pokaz ponadczasowej siły muzyki! Poczuli ją Ci, którzy odważyli się wstać z kanapy i powędrować pod scenę. Czysta magia!

Czy po dwóch fantastycznych wieczorach na Gorliczan mogło czekać coś ciekawszego?

Najmłodsi korzystali z szerokiej oferty przygotowanej specjalnie dla nich. W końcu dla dzieciaków najważniejsze jest spędzenie czasu z najbliższymi! Nie brakowało w końcu spacerujących po mieście, ścieżkami parkowymi, korzystających z placu zabaw. Na wizytę w Siarach zapraszał Park Linowy, na płycie Rynku czekali niezwykle ubrani harcerze, a dzień później pojawiły się przepiękne auta. Dzieciom oczy błyszczały z zachwytu, a ich rodzice.. no cóż, przez chwilę stali się także dziećmi podziwiającymi nieco większe (i ciut droższe...) zabawki.

Niedziela była kolejnym dniem pełnym uśmiechu i wrażeń. Pogoda była łaskawa!

Mimo, że w powietrzu wisiał deszcz, a pojawiające się co chwilę ciemne chmury zwiastowały opady, na szczęście wszystko to nas ominęło. Imprezy przeprowadzono z rozmachem. Dzięki temu nawet niedyspozycja gwiazdy wieczoru nie zburzyła atmosfery radości. Pani Marylu! Wszystkiego dobrego, pełni zdrowia!

Zabawa na ziemi, zabawa i w powietrzu!

Trzeba przyznać, że imprezy towarzyszące zrobiły na obserwatorach ogromne wrażenie. Pokazy lotnicze były widoczne z odległości wielu kilometrów. Nie można było się tłumaczyć niewiedzą: informacje o obchodach były świetnie wyeksponowane, a latające nad nami maszyny pokazywały z daleka: przyjdź i zobacz! Impreza jest niesamowita! Zapraszamy!

Helikopter krążący nad okolicą na początku niepokoił, ale potem szybko rozniosła się wieść o lotach widokowych. Kolejka była długa, chętnych nie brakowało. W końcu coś nowego! Pokaz Latających Smoków: coś niesamowitego i kolejna atrakcja, której mieszkańcy Gorlic jeszcze nigdy nie widzieli.

Darmowy wstęp do muzeum? Świetnie! Możliwość spotkania ciekawych ludzi np. harcerzy czy osób zajmujących się rekonstrukcją historyczną? Niesamowite! Aktywność sportowa w plenerze? Dlaczego by nie – droga wolna!

W takim klimacie z całą przyjemnością można było w ciągu ostatnich kilku dni wybrać kilka godzin z planu imprez i pojawić się to tu, to tam, łącząc przyjemne... z przyjemnym!
 

Światło, światło i jeszcze więcej światła!

No i nareszcie na zakończenie wielkich miejskich obchodów, a jednocześnie na początek sezonu turystycznego: spektakl, na który nasze miasto zasługuje i zasługiwać będzie. Festiwal Światła w miejskim parku zgromadził prawdziwe tłumy. Do późnych godzin nocnych Gorliczanie patrzyli na taniec z ogniem, niesamowite pokazy fontann i przedstawienie laserowe, które robiło kolosalne wrażenie.

Park podświetlony tysiącem barw i drzewa mieniące się różnymi kolorami. Na kilka godzin Gorlice zyskały swój zaczarowany zakątek. Pełen tajemnic, romantyczny, a jednocześnie otwarty dla wszystkich. Tego wieczora dzieci poszły spać późno, a dorośli na długo zachowają wspomnienia tych niezwykłych, pełnych magii chwil. Kto był, ten wie: żadne zdjęcia nie oddadzą atmosfery, która towarzyszyła nam w czasie tegorocznej majówki.
 

Chleba i igrzysk! O to pierwsze walczymy każdego dnia, na drugie po prostu zasługujemy

Wyjście choćby na jeden koncert w przerwie grillowania było świetnym pomysłem na urozmaicenie tradycyjnego scenariusza majówki, w którym na pierwszym planie mamy przekąski i napitki. Trzeba przyznać, że ta impreza Gorlicom znakomicie wyszła, mimo odwołania koncertu Krushera i Maryli Rodowicz. W całym morzu atrakcji Dni Gorlic niczego nie straciły na ich nieobecności. Atrakcji było tak wiele, że narzekanie na ten drobiazg wydaje się zupełnie bezsensowne.

Absolutnie każdy miał możliwość zrobienia nowych, niecodziennych zdjęć: czy to w czasie występów muzycznych, czy w towarzystwie nietypowo ubranych grup: rekonstrukcyjnych czy też aktorów pokazujących spektakl „Światło z ziemi”. Najlepsze ujęcia to z pewnością dla wielu te, które zrobili w czasie Festiwalu Światła! To impreza, która może być rozwijana w niesamowity sposób stając się wizytówką i pięknym zakończeniem Dni Gorlic.

Brawa, brawa, brawa!

Dni Gorlic:

Fotorelacja z pierwszego dnia imienin miasta >>>Świętowanie czas zacząć! Koncert na Rynku zgromadził tłumy gorliczan [FOTO]

Koncert z Parku Miejskim >>>Dni Gorlic 2022. Genialni Another Pink Floyd i Marek Raduli [FOTO/VIDEO]

Klasyczna Majówka na gorlickim Rynku >>>Pojazdy z minionej epoki zaparkowały na płycie gorlickiego Rynku [FOTO/VIDEO]

Dni Gorlic na gorlickim stadionie >>>Sztos! Cleo gwiazdą Dni Gorlic. Maryla Rodowicz nie wystąpiła [FOTO/VIDEO]

Festiwal Światła w parku miejskim >>>Festiwal światła po zmroku [FOTO/VIDEO]