W ubiegły piątek (22 lipca), tuż po godz. 18, patrol wodniaków zatrzymał do rutynowej kontroli dwóch mieszkańców powiatu nowosądeckiego, którzy pływali po Klimkówce na rowerku wodnym.
Okazało się, że jeden z nich jest pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że w organizmie mężczyzny znajduje się 0,6 promila. Policjanci nałożyli na niego 100 zł mandat.
Kolejne pięć mandatów, za dokładnie to samo wykroczenie, policjanci wypisali w sobotę (23 czerwca).
Jeszcze przed południem pół promila alkoholu wydmuchał mieszkaniec województwa śląskiego, który w efekcie został ukarany 100 zł mandatem. Tyle samo otrzymali trzej znajomi, z województwa śląskiego i małopolskiego, którzy pływali po jeziorze na rowerku wodnym również po spożyciu alkoholu. Mieli kolejno: 0,5, 0,6 i 0,7 promila.
Nieco wyższym, bo 150 zł mandatem, został ukarany krakowianin, który został zatrzymany do kontroli jeszcze tego samego dnia. Miał w organizmie 1,5 promila alkoholu.
Ubiegła niedziela (24 lipca) to kolejne pięć mandatów – od 50 do 200 złotych i wyniki od 0,5 do 1,8 promila. Otrzymali je mieszkańcy województwa małopolskiego, podkarpackiego i kujawsko-pomorskiego.
Najwięcej osób odwiedza zalew w Klimkówce właśnie w weekend, dlatego od poniedziałku (25 lipca) do dzisiejszego poranka (29 lipca) policjanci wypisali tylko dwa 100 zł mandaty dla osób, które na rowerek wodny wsiadły pod wpływem alkoholu. Zatrzymani do kontroli mężczyźni, mieszkańcy województwa małopolskiego, mieli w organizmie 0,5 i 0,7 promila.
Tym razem na szczęście nie doszło do tragedii. Pamiętajmy jednak, że woda, oprócz ochłody i wspaniałej zabawy, niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw. Najmniejszy błąd czy nieodpowiedzialne zachowanie, może nas kosztować utratę zdrowia, a nawet życia – mówi podkomisarz Grzegorz Szczepanek z Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
Napisz komentarz
Komentarze