4. liga małopolska piłki nożnej. Deja Vu w stylu Glinika i Lubania [FOTO]

Rywalizacja między tymi drużynami nigdy nie należała do łatwych. Niestety gorlicka jedenastka ostatnie kilka spotkań z tym przeciwnikiem nie może zaliczyć do udanych.

Glinik Gorlice – Lubań Maniowy 2:3 (0:2)

Bramki: Koźma 58' Gogola 73'- Zaika 5' (k), Magdziarczyk 19', Zaika 85'

Spotkanie czwartoligowców lepiej rozpoczęli przyjezdni, podopieczni Wojciecha Tajdusia szybko opanowali środek boiska i zaczęli napierać na przeciwnika. Na efekty tego rozkładu sił nie trzeba było długo czekać. W 6 minucie spotkania do siatki z rzutu karnego trafił Ukrainiec Alexey Zaika.

Strata gola podziałała na graczy Glinika motywująco, którzy śmielej ruszyli do ataku, niestety kilka minut później zostali skarceni a trafienie na podwyższenie wyniku zaliczył Tomasz Magdziarczyk.

Gol ten bardzo ostudził zapędy gospodarzy, którym rzadko udawało się skonstruować jakąś pozytywną akcję.

To, co nie wychodziło w pierwszej połowie, zaczęło funkcjonować w grze drużyny prowadzonej przez Tomasza Wacka w drugiej części.

Dwa trafienia dla Glinika w wykonaniu Jakuba Koźmy i Piotra Gogoli dały Glinikowi remis, Rywalizacja wyrównała się i kibice zgromadzeni na trybunach oczekiwali przechylenia szali zwycięstwa na korzyść drużyny gospodarzy.

Niestety w jednej z akcji Lubania, doszło do przewinienia w polu karnym przyjezdnych. Sędzia zawodów wskazał na wapno, a z jedenastu metrów nie pomylił się znów Alexey Zaika, i to drużyna z Podhala ponownie wyszła na prowadzenie.

Gorliczanie rzucili się do ataku, by wyrównać stan spotkania, i trzeba powiedzieć, że byli bardzo blisko tego osiągnięcia. W akcji ostatniej szansy i strzale z rzutu wolnego  Piotr Gogola był bliski szczęścia, jednak golkiper gości obronił jego strzał, a drużyna Lubania zachowała przewagę i zdobyła 3 kolejne punkty do ligowej tabeli. 

Tym samym doszło do powtórzenia wyniku z kwietnia tego roku, gdy Glinik Gorlice przegrał na własnym stadionie z Lubaniem Maniowy 2:3. Scenariusz spotkania i wynik każdej z połówek był taki sam. Deja Vu?
 

Po tej porażce gorliczanie pozostają w dolnej części tabeli, zajmując 14. miejsce w zestawieniu 4. ligi.