Świeradów, Srebrna Góra, czy mekka, jaką staje się Bielsko Biała, to tylko niektóre z miejsc, gdzie weekendami, mówiąc kolokwialnie, "walą" tłumy rowerzystów. Chyba nie trzeba tutaj nadmieniać, że te tłumy pozostawiają po sobie realny dochód mieszkańców, powiatów i gmin…
A tymczasem w samym mieście Gorlice planuje się wpompować 1 556 111,99 zł w produkt pn. „Rozbudowa i modernizacja tras pieszo - rowerowych wraz z infrastrukturą towarzyszącą na terenie miasta Gorlice jako element podnoszący atrakcyjność turystyczną Subregionu sądeckiego” (http://tnij.com/aKuKa, poz.8 ).
Produkt, który jak wszyscy Mieszkańcy okolic dobrze wiedzą, jest tylko wyrobem ścieżko podobnym i daleko mu do „elementu podnoszącego atrakcyjność turystyczną Subregionu Sądeckiego”.
Za tą samą kwotę w Gorlicach można by wybudować około 15 km singieltracków, nie jest to może oszłamiająca ilość, a i koszt wydaje się duży ale warto przypomnieć, że pseudo ścieżka z Biecza do Szymbarku wraz z odnogą do Sękowej kosztowała około 3,7mln zł. Od podobnej długości singieltracka niecałe 7 lat temu zaczynano w Świeradowie i Nowym Mieście, a teraz.. Do dyspozycji rowerzystów oddanych jest już ponad 80 km tych tras, a ciągle budowane są nowe…
„Pociąg” z atrakcjami typu singieltrack zaczyna powoli odjeżdżać i jest to już jedna z ostatnich okazji, aby załapać się na ten kawałek tortu, jeśli nie teraz, to powiat gorlicki może wkrótce stać się białą plamą bez ani jednego kilometra ścieżki rowerowej mogącej przyciągnąć turystów.
Napisz komentarz
Komentarze