W sobotni wieczór (10 listopada) w Dominikowicach dachował renault, którego kierowca nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu prawidłowo jadącemu peugeotowi. Pojazdy zderzyły się, a potem jeden z nich wylądował na dachu.
Sprawca został ukarany 220 zł mandatem i punktami – komentuje aspirant sztabowy Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
O tym zdarzeniu więcej pisaliśmy TUTAJ.
Następnego dnia (11 listopada) około godz. 14 miała miejsce kolizja w Łużnej. Pisaliśmy o niej TUTAJ.
Kierowca dostawczego renaulta z przyczepką nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego go innego renaulta, również z przyczepką, i doprowadził do zderzenia pojazdów, w wyniku którego uderzona przyczepka przemieściła się i zahaczyła o prawidłowo jadącego przeciwległym pasem osobowego renaulta – wyjaśnia aspirant Szczepanek.
Sprawca kolizji dostał 220 zł mandatu, a na jego konto wpłynęły punkty karne.
Tego samego dnia w Moszczenicy doszło do potrącenia pieszego, który poniósł śmierć na miejscu.
Kierowca hondy potrącił 37-letniego mieszkańca Moszczenicy na ulicy Gorlickiej – potwierdza rzecznik policjantów. I dodaje: Mężczyzny pomimo reanimacji nie udało się uratować.
Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora, który zadecydował o zabezpieczeniu zwłok do sekcji, a samochodu do oględzin, więc najprawdopodobniej zostanie powołany biegły, który pomoże mundurowym w ustaleniu przyczyn tego zdarzenia.
Więcej pisaliśmy o tym TUTAJ.
Natomiast wczoraj (12 listopada) w Krygu kierowca audi na łuku drogi w lewo stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem i wjechał w ogrodzenie jednej z posesji.
Okazało się, że nie posiada uprawnień do kierowania, dlatego został ukarany w sumie 1000 zł mandatu – za spowodowanie kolizji i właśnie za jazdę bez uprawnień – wylicza oficer prasowy KPP w Gorlicach.
Wczoraj pisaliśmy o tym TUTAJ.
Napisz komentarz
Komentarze