Konferencja zgromadziła przedstawicieli inicjatyw społecznych, ekspertów, samorządowców oraz lokalnych przedsiębiorców w jednym celu. Ustalenia przyczyn zjawiska stagnacji gospodarczej oraz słabej jakość infrastruktury powiatu sądeckiego, oraz gorlickiego.
- Podstawą do dyskusji stał się raport poświęcony wykluczeniu komunikacyjnemu Małopolski Wschodniej opracowany przez ekspertów Klubu Jagiellońskiego – Pawła Grzegorczyka oraz Macieja Dulaka. W całej swojej materii znalazł on swoich zwolenników, jak i krytyków. Ze względu na jego obszerność konferencja została podzielona na dwa panele – wyjaśnia nam poseł Elżbieta Borowska.
Temat pierwszego panelu brzmiał „Jak uzdrowić sądecki transport? Wpływ transportu na rozwój regionu”, a jego uczestnikami byli: Elżbieta Borowska, poseł na Sejm RP Kukiz ’15, Bartłomiej Orzeł, przedstawiciel inicjatywy „Pociag-autobus-góry”, Ludomir Handzel, założyciel stowarzyszenia Koalicja Nowosądecka, Wojciech Piech, zastępca prezydenta Miasta Nowego Sącza oraz Karol Trammer, założyciel i redaktor naczelny „Z biegiem szyn”.
Dość krytycznym głosem przemówił na samym początku zastępca prezydenta Miasta Nowego Sącza Wojciech Piech, podkreślając, że temat modernizacji oraz rewitalizacji drogi DK 75, oraz samego faktu budowy „Sądeczanki” jest poruszany już na poziomie centralnym od dawna, dlatego stwierdzenia o braku jakiejkolwiek aktywności ze strony samorządu jest błędnym założeniem. Zapowiedział też, że na wiosnę 2017 poznamy pięć propozycji trasy Nowy Sącz – Brzesko. Krytyczną ocenę samorządu i jego dotychczasowych działań przedstawił Ludomir Handzel, który opierając się na jego dotychczasowej działalności z ramienia inicjatywy społecznej „Popieram ekspresówkę do Brzeska” podkreślił, że już od ponad trzech lat temat drogi ekspresowej pozostał jedynie na poziomie marzeń i niespełnionych obietnic ze strony parlamentarzystów oraz samorządowców.
Porozumiewawczym głosem wykazała się poseł Elżbieta Borowska, która podkreśliła, że głównie z przyczyn ogromnych podziałów na scenie lokalnej polityki wystosowała zaproszenia do wszystkich ugrupowań i samorządowców w celu wspólnej debaty, także ze stroną społeczną, na rzecz poprawy jakości infrastruktury w regionie. Przedstawiła też problem wykluczenia powiatu gorlickiego, najbardziej wysuniętego na wschód Małopolski.
- Gorlice przy niewielkiej odległości do Tarnowa, Nowego Sącza czy w stronę Rzeszowa, nie są tak atrakcyjne nie tylko dla inwestorów, ale i dla turystów. Mamy też słabą ofertę kolejową, która nie zachęca do korzystania z tego środka transportu – mówiła poseł Elżbieta Borowska.
Dla Karola Trammera, eksperta ds. kolei z Mazowsza, fenomen tego regionu jest sztampowym przykładem problemu, z jakim boryka się cały kraj.
- Marginalizacja dawnych miast wojewódzkich oraz brak polityki deglomeracyjnej powoduje, że wielkie ośrodki miejskie spowalniają rozwój miast powiatowych – mówił Karol Trammer.
Wskazał on także na brak atrakcyjnych połączeń nie tylko z Krakowem, ale i z większymi miastami subregionu, np. Nowego Sącza z Zakopanem czy Gorlic z Tarnowem.
Temat drugiego panelu brzmiał: „Czy biznes chce nowych dróg? Wpływ infrastruktury na przedsiębiorczość w regionie” W panelu udział wzięli: Wiesław Pióro,przedstawiciel firmy Wiśniowski, Jan Załubski, członek zarządu SIG, właściciel firmy ZETTRANSPORT, Jacek Żelazko, przedstawiciel i założyciel inicjatywy „Popieram ekspresówkę do Brzeska” oraz Rafał Kukla burmistrz miasta Gorlice. Pokazującym bezwzględną potrzebę rozwiązania problemu wykluczenia komunikacyjnego był fakt spóźnienia się burmistrza Gorlic Rafała Kukli na drugi panel – właśnie ze względu na utrudnienia w ruchu drogowym na odcinku trasy Drogi Krajowej 28.
- To najlepiej pokazuje, że jesteśmy wykluczeni komunikacyjnie. Odcinek 40 kilometrów pokonywałem w godzinę 15 minut – mówił na wstępie burmistrz Rafał Kukla.
Stosunkowo niewielka odległość Gorlic od Nowego Sącza i rzeczywisty czas przejazdu to przykład na to, że wykluczenie naszego powiatu hamuje mobilność jego mieszkańców. Istotnym punktem panelu było podkreślenie możliwości komunikacyjnych przedsiębiorstw funkcjonujących w regionie nowosądeckim oraz gorlickim. Dość mocno zaakcentował to Jan Załubski, właściciel firmy transportowej „Zettransport”.
- Bez odpowiednio rozwiniętej infrastruktury nasza firma była wielokrotnie wykluczana z jakiejkolwiek możliwości konkurencji na rynku w skali nie tylko kraju, ale i międzynarodowej – mówił Jan Załubski, właściciel firmy transportowej „Zettransport”.
Konferencja diagnozująca problemy infrastrukturalne stała się możliwością wymiany zdań wielu środowisk i polem do budowania lobby na rzecz poprawy tego stanu rzeczy w subregionie.
Napisz komentarz
Komentarze