Przybyli goście w wyznaczonych miejscach mieli okazję zobaczyć galopujący tabun 120 koni huculskich w towarzystwie ponad 60 jeźdźców w siodle oraz kilkudziesięciu osób jadących bryczką. Spęd odbył się sprawnie, a jesienna sceneria dodała wydarzeniu atrakcyjności.
- Gdy pięć lat temu organizowaliśmy tę imprezę, nie spodziewałem się, że zyska ona taką popularność. Przyjeżdżają do nas miłośnicy koni z całej Polski i z zagranicy. Większość z nich jest co roku i przywożą z sobą kolejnych gości. W tym roku zapisy na Dzień Koniarza wyczerpały się już dawno. Trochę szkoda, że niektórym musieliśmy odmówić, ale nie mamy na tyle siodeł – powiedział nam Stanisław Ciuba, dyrektor stadniny.
Po spędzie uczestnicy zaproszeni zostali na wspólny poczęstunek do karczmy Huculanka. Kolejnym punktem w tym dniu był Hubertus, czyli tradycyjna pogoń za lisem. W gonitwie udział wzięło 50 jeźdźców w siodle i tyle samo jechało bryczką. Po dniu pełnym wrażeń.......był czas również na zabawę. Uczestnicy spędu i Hubertusa oraz zaproszeni goście spotkali się w karczmie na Balu Koniarza, na którym bawili się wspólnie do późnych godzin nocnych. W tym roku był to wyjątkowy bal, bo jubileuszowy.
- To nie koniec imprez organizowanych przez naszą stadninę. 19 listopada czeka nas koncert i Bal Andrzejkowy. Na Mikołaja Mikołajkowe Zawody Jeździeckie, na które przybywa coraz więcej chętnych i na koniec roku Bal Sylwestrowy w największej na świecie stadninie huculskich w Regietowie – dodaje Stanisław Ciuba.
Napisz komentarz
Komentarze