Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
ReklamaZapisy na bezpłatne aparaty słuchowe - Gorlice, ul. Sienkiewicza 36 - tel. 18 353 82 66/ 501 700 244
Reklama MULTISERWIS | Szewc • grawer • dorabianie kluczy • pieczątki • ksero | Zapraszamy – ul. Legionów 6a GORLICE
ReklamaKup swój wymarzony rower w IwoBike - Gorlice, ul. Michalusa 1
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki
Reklama Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Sączu - REKRUTACJA OD 9 CZERWCA 2025

Siostry Służebniczki obchodzą okrągły jubileusz

Podziel się
Oceń

W niedzielę, 5. czerwca, 100 – lecie pobytu w Gorlicach obchodziły siostry służebniczki starowiejskie ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej. To one od 100 lat służą naszym mieszkańcom oraz Bogu. Związane są z gorlickim szpitalem oraz Zawodziem, bo tutaj przy ulicy Jezierskiego mają swój dom i prowadzą przedszkole tzw. Ochronkę.

W kościele parafialnym pw. św. Jadwigi Królowej w samo południe, odbyła się uroczysta Msza Święta, której przewodniczył biskup rzeszowski Jan Wątroba. Licznie przybyły na nią siostry służebniczki, wraz ze swoją przełożoną generalną, m. Beatą Chwistek, księża, przedstawiciele sejmu, p. Barbara Bartuś, Burmistrz Gorlic, Rafał Kukla, przedstawiciele władz samorządowych miasta oraz wierni związani z parafią pw. św. Jadwigi Królowej.

Z dokumentów, do jakich udało się dotrzeć wynika, że pierwsze siostry służebniczki pracowały w szpitalu jeszcze w czasie I wojny światowej, w 1916 roku. Wówczas to tzw. Wydział Krajowy poprosił przełożoną generalną Sióstr Służebniczek w Starej Wsi, aby to zgromadzenie objęło opiekę nad gorlickim szpitalem, który powoli odbudowywał się po działaniach wojennych. Do Gorlic przybyły 22 czerwca 1916 dwie siostry Zofia Zmora i Jolanta Faber, a później dołączyła do nich jeszcze siostra Antonina Wanielista. Już rok później w Gorlicach było siedem sióstr, a w 1945 roku - 25 służebniczek.

Od początku opiekowały się kaplicą szpitalną, a w szpitalu pracowały jako kancelistki, pielęgniarki oddziałowe, instrumentariuszki na sali operacyjnej, w kuchni, pralni, magazynach, aptece i pracowni rentgenowskiej. Kaplica szpitalna była urządzona nieco później. Pierwszą mszę św. odprawiono w niej 15 października 1916 roku.

- Kiedy wybuchła II wojna światowa w szpitalu pracowało i mieszkało 12 sióstr. Pomimo trudnych warunków pracy i mieszkania w roku 1944 w szpitalu pracowało 25 sióstr. Podczas okupacji siostry niosły pomoc Żydom, przygotowywały i dostarczały materiały opatrunkowe żołnierzom AK. Miały też okazję pracować z ks. Władysławem Gurgaczem – opowiada nam Halina Boruch, przełożona naszych służebniczek.

Po wojnie wiele się zmieniło w życiu i służbie sióstr. W latach 50 - tych systematycznie usuwano je ze szpitala. Były szykanowane, namawiane do zdejmowania habitów, zwalniane z pracy. W 1952 roku wszystkie siostry musiały opuścić szpitalne mieszkanie, ostatnie pracę w szpitalu straciły w 1962 roku. Chciano też zlikwidować kaplicę, ale ówczesny kapelan ksiądz Ochęduszko na to nie pozwolił. Siostry wówczas otrzymały schronienie w domu Marcelego i Ewy Golów. Od darczyńców otrzymały trzy pokoje, kuchnię w suterenach, jadalnię i piwnicę na spiżarnię.
Marceli Gogola w 1958 roku zapisał połowę domu dla sióstr, a potem testamentem zapisał im drugą połowę. Zmarł 26 grudnia 1968 roku.
- Jego wolą było, aby jak najszybciej otworzyć przedszkole dla dzieci. Udało się nam spełnić wolę naszego dobroczyńcy pierwszego września 1997 roku, gdy po pracach remontowych i adaptacyjnych rozpoczęło działalność nasze przedszkole – wyjaśnia siostra Halina Boruch.
Siostry cały czas opiekowały się chorymi w domach, dbały też o kaplicę szpitalną oraz tę, która powstała w ich domu. Miały też pod swoimi skrzydłami kilkoro dzieci. Poza tym przygotowywały paczki dla biednych, czuwały przy ciężko chorych, gotowały także obiady dla osób starszych oraz szpitalnego kapelana, oraz uczyły katechezy.

W szpitalu siostry pojawiły się dopiero w 1989 roku. Wówczas to ówczesny dyrektor szpitala Franciszek Rachel zatrudnił jako pielęgniarki dwie siostry służebniczki Janinę Rzepkę i Agatę Gurbę. Dzisiaj w domu zakonnym przy ulicy Jezierskiego są cztery siostry. Wymieniona już wyżej siostra Halina, która uczy także religii w MZS nr 1 w Gorlicach i dba o wystrój kościoła, siostra Joanna Matuła, która jest wychowawcą w przedszkolu, oraz siostry Anna Krupa i Joanna Jasińska, które pracują jako pielęgniarki w gorlickim szpitalu. Dodatkowo siostra Jolanta zajmuje się także szpitalną kaplicą.

Powiązane galerie zdjęć:


Napisz komentarz

Komentarze

krzyś 06.06.2016 09:36
Wszystkiego najlepszego dla kochanych sióstr ,dużo zdrowia .

ja 06.06.2016 03:45
do kat/olik - Jak powiedział kiedyś ktoś mądry " Lepiej milczeć i uchodzić za głupca, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości" ...że umysł mało lotny - mój dopisek do cytatu to tak żeby rozwiać wszelkie wątpliwości w kwestii zrozumienia cytatu....

kat/olik 05.06.2016 18:14
Gorlice to dzielnica Watykanu i Antarktydy. Czyli najważniejszy okręg Pana Księdza Jerzego.

ReklamaStudiuj w Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu
ReklamaAQUAPLAST - rynny, pokrycia dachowe
ReklamaAkademia Humanistyczno Ekonomiczna w Łodzi | Filia w Jaśle, STUDIUJ BLISKO SIEBIE ADMINISTRACJĘ LUB PEDAGOGIKĘ, studia licencjackie i magisterskie podyplomowe wspomagane on-line | ZAPISZ SIĘ TERAZ! STYPENDIA NAWET DO 4500 ZŁ
AKTUALNOŚCI
Reklama
POPULARNE
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 16°C Miasto: Gorlice

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 6 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: masakraTreść komentarza: napiszcie ile miast badali , bo może badali 85, a Gorlice 82 miejsce ?Data dodania komentarza: 18.09.2025, 21:35Źródło komentarza: Awans, który robi wrażenie! Gorlice w czołówce polskich samorządówAutor komentarza: ArielTreść komentarza: Jeże rzeczywiście wytropią i wytępią ślimaki, są szybsze;) Moja koleżanka na działce miała zatrzęsienie tych ślimaków i sprowadziła 2 jeże. Po jakimś czasie nie było ani jednego ślimaka i na drugi rok też nie było po nich nawet śladu. Za to tych jeży nabrało się tyle, że strach było wejść na tą działkę. Raz poszliśmy komisyjnie liczyć i naliczyliśmy 29 jeży, ale nie wiem czy to było dokładnie, bo część tego towarzystwa nam się rozbiegła. I ta koleżanka wtedy powiedziała, że już chyba wolała te ślimaki niż jeże...Data dodania komentarza: 18.09.2025, 18:34Źródło komentarza: Wrzesień. Najlepszy czas na walkę z tymi szkodnikami! Ten gatunek ślimaka jest okropnyAutor komentarza: strona wuwuwuTreść komentarza: Wczoraj śmiertelny wypadek w Faściszowej, przed Zakliczynem na DW 980. Też motocyklista.Data dodania komentarza: 18.09.2025, 11:11Źródło komentarza: Czarna seria wypadków z udziałem motocyklistówAutor komentarza: XTreść komentarza: Biologiem nie jestem ale bazując się na treściach znalezionych w internecie a także własnymi obserwacjami: sprzymierzeńcami w walce ze śliwkami nagimi są nasze rodzime winniczki. Zjadają jaja i młode osobniki ślimaków nagich. Sypiąc "niebieskie granulki" ludzie zabijają więc także swoich sprzymierzeńców.Data dodania komentarza: 17.09.2025, 21:21Źródło komentarza: Wrzesień. Najlepszy czas na walkę z tymi szkodnikami! Ten gatunek ślimaka jest okropny
ReklamaMarmed i słyszę - ZAPISY NA BEZPŁĄTNE APARATY SŁUCHOWE - ul. Sienkiewicza 36, Gorlice, tel. 18 353 82 66, 501 700 244