Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ
Reklama BRICOMARCHE- JUŻ OTWARTE! - Gorlice, ul. Chopina 20
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki
Reklama MRÓWKA WIELKIE OTWARCIE, 20.04.2024, sobota - Ropa 1275
Reklama Zespół Szkół Technicznych im. Wincentego Pola – DOŁĄCZ DO NAS

Prosimy, pomóżcie nam obudzić Pawła

Podziel się
Oceń

Jeśli los drugiego człowieka, będącego w potrzebie, nie jest Tobie, drogi Czytelniku obojętny, prosimy przeczytaj tą historię. Jej bohaterem jest młody gorliczanin, który oczekuje na niezwłoczną pomoc. Prosimy o udostępnianie tego artykułu.
Prosimy, pomóżcie nam obudzić Pawła

Ciepły, sierpniowy wieczór. Gorlice. Paweł z Gabrysią idą chodnikiem. Poszli zrobić zakupy i pospacerować, korzystając z pięknej pogody. Znają się od niedawna. Ona przechodzi na drugą stronę ulicy. On nie. Z ogromną prędkością wjeżdża w niego samochód. Paweł wylatuje z impetem w powietrze. Głuchy huk. Uderza głową w asfalt. Traci przytomność. Robi się zbiegowisko, ktoś dzwoni po pogotowie...

- Wracałam wtedy do domu. Wzdrygnęłam się na dźwięk wozów strażackich, które z dużą szybkością jechały w górę ulicy. Za nimi karetka, policja. Ale nigdy, w najokropniejszych snach, nie przypuszczałabym, że może chodzić o moje dziecko – mówi cicho mama Pawła, pani Krystyna. - Do domu wpadła dziewczyna Pawła. Myślałam, że może czegoś zapomnieli, wychodzili niedawno. Paweł był taki szczęśliwy, radości w jego oczach nie zapomnę nigdy… A tu Gabrysia krzyczy, że Paweł miał wypadek, że trzeba szybko iść…

Pani Krystyna nie pamięta wiele z tamtego dnia. Panika, chaos, tysiące myśli. Ścięło ją z nóg, nie mogła się poruszyć, oddychać, wstać. Na miejsce natychmiast pojechała siostra Pawła. – Leżał na jezdni, nie miał buta na jednej nodze, z jego ust leciała krew – wspomina ze łzami w oczach. Początkowo chłopakowi nie dawano szans na przeżycie. - Powiedzieli mi że pękła mu czaszka – wspomina - Ponoć to nawet dobrze, bo krew która zebrała się w głowie miała ujście. Inaczej doszłoby do obrzęku – mówi. Nastąpiło jednak uszkodzenie mózgu. Te słowa brzmiały jak wyrok.

Z gorlickiego szpitala chłopak trafił do Tarnowa. Operowali go neurochirurdzy. Kazali przygotować się na najgorsze. Nie przeżyje drugiej doby – mówili. Paweł jednak nie poddał się. Jakby słuchał modlitw zrozpaczonej matki, dziewczyny, rodzeństwa. Przeżył. Mimo, że sytuacja była trudna, po trzecim dniu udało się odłączyć Pawła od respiratora. Pani Krystyna rozpłakała się, gdy usłyszała oddech syna. Czuła się jak wtedy tak, jakby cofnęła się do momentu przyjścia Pawła na świat. Jakby po 24 latach urodził się ponownie. Zrozumiała wtedy, że wola przetrwania Pawła jest silniejsza od zła. Od wypadku. Od zrządzenia złego losu.

Paweł jednak jest w śpiączce, choć ma otwarte oczy. Oddycha, patrzy. Mama jest przy nim codziennie. Opowiada mu o wszystkim – o tym, co się dzieje w rodzinie, mieście, na świecie… Według mamy Paweł wodzi wzrokiem, szuka źródła dźwięku, reaguje, gdy ktoś do niego mówi. Nie da się jednak jednoznacznie stwierdzić, jakie bodźce do niego docierają. Lekarze są jednak zgodni co do jednego: Paweł powinien być niezwłocznie rehabilitowany, żeby pobudzić do pracy układ nerwowy.

Przed Pawłem pojawia się światełko w tunelu. Szansą dla niego jest specjalistyczna neurorehabilitacja dla osób w śpiączce w Krakowie w Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej. Tam Paweł przejdzie rehabilitację funkcjonalną i neurologopedyczną, pobudzająca do pracy mięśnie przełyku, próbę pionizacji do pozycji siedzącej, ćwiczenia na cyber oku - urządzeniu, które pozwala na komunikację z otoczeniem osób znajdujących się w śpiączce oraz rehabilitację metodą Moralesa stymulująca pracę mięśni biorących udział w procesie mówienia.

Rehabilitacja jest bardzo kosztowna. Jeden turnus kosztuje około 22 tysięcy złotych. Aby Paweł się obudził, potrzeba ich kilka. Podczas grudniowej zbiórki zorganizowanej przez Fundację Beskidzka Zima, pod której opieką znajduje się Paweł oraz Gazetę Gorlicką, udało się zebrać połowę kwoty na jeden turnus. Paweł jest na nim teraz – kończy się 6 lutego. Jeśli jednak nie zostanie przelana reszta kwoty, chłopak nie przejdzie całej rehabilitacji, nie będzie miał wielu zabiegów, które mogą mu pomóc. Konieczne jest też uzbieranie kwoty na kolejne turnusy. Kwota ta przekracza znacznie możliwości finansowe rodziny, mimo, że starają się zrobić wszystko, żeby mu pomóc.

Mama Pawła czuwa przy nim non stop. Dniami i nocami. Godzinami wpatruje się w twarz syna, trzyma go za rękę. Pawła odwiedzają też koledzy, pewnego razu przy jego łóżku było ich dziesięcioro. Był – jest - dobrym chłopakiem, bardzo lubianym. Każdemu by pomógł. Nikt nie może uwierzyć, że spotkał go taki straszny los. Rodzeństwo, gdyby mogło, byłoby przy nim non stop. Mama Pawła codziennie włącza mu Skype – mówią do niego bracia, siostry, babcia. Paweł patrzy na nich, są przekonani, że rozumie. Mama potrafi też wyczuć jego emocje, widzi, że odkąd są w Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej, jest spokojniejszy, szczęśliwszy. Wierzy, że Paweł kiedyś się obudzi, że dojdzie do siebie.

Siostra Pawła codziennie musi mijać miejsce wypadku. Przechodzi na drugą stronę, odwracając wzrok. Chłopak, który wjechał samochodem w Pawła, jest na wolności. Odebrano mu prawo jazdy. Toczy się wobec niego sprawa w prokuraturze, grozi mu od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia. Nie uważa se za winnego. Rodzina podkreśla, że sprawa kary ma dla nich drugorzędne znaczenie. Najważniejsze jest dla nich życie i zdrowie Pawła, w walce o które liczą się nie tylko pieniądze – a znaczenie ma każda złotówka, każdy najmniejszy nawet gest dobrej woli – ale także czas.

WESPRZYJ AKCJĘ - wejdz na stronę www.siepomaga.pl/obudzic-Pawla

Dane do przelewu tradycyjnego:

Odbiorca: Fundacja Siepomaga

Bank BPH: 65 1060 0076 0000 3380 0013 1425

Tytułem: 3616 Paweł Grabowski darowizna


źródło: www.siepomaga.pl

foto: z archiwum rodzinnego

Powiązane galerie zdjęć:

Napisz komentarz
Komentarze
Ania 01.02.2016 10:25
czy mozna prosic o kod SWIFT, aby umozliwic przelew zagraniczny?

ula 31.01.2016 10:16
Gruby dziękuję za informacje. Już sobie doczytałam na tej stronie jak to z tym 1% jest.

gruby 30.01.2016 09:13
Mysle ze mozna oddac jeden 1% wpisujac nazwe fundacji i przelew z tytulu dla tej osoby co sie chce przekazac 1%.Zawsze mozna zadzwonic do tej fundacji i sie zapytac czy jest mozliwosc przeznaczenia 1% .kontakt z fundacja jest na ich stronie www.siepomaga.pl

ula 29.01.2016 17:34
A czy nie można stworzyć możliwości przekazania 1% na ten cel? Z tego co mi wiadomo nieraz 1% można przekazywać na potrzeby chorych więc stąd moje pytanie.

As 29.01.2016 10:15
Z tego co słyszałem to głupi wypadek, trochę brawura, mała wyobraźnia i niestety taki tego efekt. Nikogo nie oceniam bo koledzy pewnie setki razy się wydurniali no ale tym razem mieli wyjątkowego pecha. Oby to było przestrogą dla wszystkich. Mam nadzieje że Paweł wróci do zdrowia.

gruby 28.01.2016 18:35
To niewazne jest czy byl z dziewczyna czy z kolegami.Teraz najwazniejsza rzecza jest pomoc nawet ta jedna zlotowka bo ludzie powinni sie spierac w ciezkich chwilach na kazdy sposob .

Ania 28.01.2016 17:43
Moja siostra miala taki sam przypadek, tylko jechala na rowerze. Teraz wraca do zdrowia ciagle rehabilitacje itd wszyscy ja wspieraja i pomagaja.. Nikt jej nie dawal szans ze z tego wyjdzie, obrzek mozgu, stluczony pien mozgu plecy cale scharatane. Jest 4 rok po wypadku a Ona ndal sie z Nami nie poddaj. Jesli moge pomoc to goraco polecam profesora Talara, przekoachny serdeczny usmiechniety i bardzo pracowity czlowiek. On mojej siostrze do dzis pomaga i Nas wspiera ze wyjdzie z tego i tak wlasnie jest. trzeba caly czas tego chlopaka rehablilitowac. Trzymam za Was kciuki!!!!

Alex 28.01.2016 14:36
Nieraz widzę jak dziewczyny zwłaszcza te szkolne wyskakują na przejściu ze śmiechem w prost pod samochód z telefonem komórkowym w uchu.

świadek 28.01.2016 09:11
Jak można oskarżać kierowce samochodu, z tego co mi wiadomo jest na skraju załamania każdy wie jaka jest prawda nie szedł z dziewczyną tylko wygłupiali się z kolegami i wypadł na droge w ostatniej chwili, nikt by nie wyhamował...obydwoje nie są bez winy

Znajoma 27.01.2016 20:39
Będzie dobrze!! Wróci w pełni do nas ! Ma wspaniałą rodzinę i przyjaciół.Wiara czyni cuda! całe życie przed nim.

Znajoma 27.01.2016 20:34
3-mam kciuki i mocno wieże że będzie dobrze i że Paweł w pełni wróci do nas, że będzie jak dawniej!!! Całe życie jeszcze przed nim!! Wiara czyni cuda. Ma wspaniałą rodzinę i przyjaciół.

wisek 27.01.2016 18:42
Myślę że rodzinę sprawcy stać na kilka takich rehabilitacji , więc to kwestia dobrej woli i zwykłego człowieczeństwa ...no i najważniejsze - ludzkiej odwagi

ReklamaTylko znani u sprawdzeni producenci! PIŁY TAŚMOWE I TARCZOWE - PŁÓTNA I PAPIERY ŚCIERNE - ŁOŻYSKA I PASY KLINOWE - Sklep Techniczno-Przemysłowy BARABRA w ROŻNOWICACH
ReklamaTekStylowo - WIELKIE OTWARCIE JUŻ 17-go kwietnia - ul. Chopina 20, Gorlice
ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
AKTUALNOŚCI
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama Agencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI”