Mężczyzna dokonywał napadów przejeżdżając z Gorlic do Jaworzna (ponad 150 km). Policjanci kryminalni szybko zaczęli pozyskiwać informacje z Małopolski o podobnych napadach, czego efektem było ustalenie kolejnych pokrzywdzonych. 29-latek po raz pierwszy zaatakował 9 maja 2014 roku w Złotej koło Czchowa, gdzie molestował dwie nieletnie dziewczynki. Niedługo potem do zdarzeń doszło w Ołpinach pod Tarnowem, niedaleko Gorlic, pod Krakowem, w Trzebni oraz seria napadów w Jaworznie, która zakończyła się wpadką.
Po trwającym kilka miesięcy śledztwie, sprawa trafiła na wokandę Sądu Okręgowego w Nowym Sączu, który nie miał wątpliwości, że Damian T. jest winny. Został za to skazany na sześć i pół roku więzienia. Sąd zakazał mu też przez 15 lat zbliżania się do wszystkich pokrzywdzonych na odległość nie mniejszą niż 50 metrów. Zobowiązał go także do zapłaty jednej z kobiet 15 tys. zł zadośćuczynienia za wyrządzoną krzywdę. Pozostałym ośmiu ma dać po 1000 zł.
Oskarżony przyznał się do winy, wyraził skruchę i zobowiązał się do finansowej rekompensaty krzywd. Chciał się dobrowolnie poddać karze 5 lat więzienia, ale na to nie zgodził się prokurator, który proponował dwukrotnie wyższy wymiar kary. W złożonej apelacji chce podwyższenia kary do 8 lat więzienia.
Apelację wniósł również obrońca Damiana T. który wnosi o obniżenie wyroku i zauważa, że długotrwałe więzienie nie przyczyni się do resocjalizacji jego klienta. Sąd Apelacyjny w Krakowie utrzymał w mocy wymiar kary dla Damiana T.
źródło: gazetakrakowska.pl
Napisz komentarz
Komentarze