Feralnego poranka kilku uczniów przyniosł do szkoły fiolkę z substancją wykorzystywaną do odstraszania zwierząt. Tzw. "skunks" to substacja o intensywnym, nieprzyjemnym zapachu, wykorzystywana do ochrony upraw przed dzikimi zwierzętami. To właśnie opary tej substancji spowodowały dolegliwości, na które uskarżało się ponad 20 uczniów. Czwórka z nich trafiła do szpitala z objawami podtrucia.
Okazuje się, że konsewencje głupiego żartu mogą być opłakane dla uczniów. Poza karami przewidzianymi w statucie szkoły mogą mieć problemy na płaszczyźnie prawa. Jeśli w trakcie prowadzonego obecnie dochodzenia okaże się, że wybryk mógł sprowadzić na uczniów zagrożenia dla życia i zdrowia, winowajcom mogą zostać postawione zarzuty z kodeksu karnego. - Może im wówczas grozić nawet do trzech lat pozbawienia wolności.
Dwóch szesnastolatków będzie tłumaczyło się przed sądem rodzinnym, dwóch siedemnastolatków odpowie jako osoby dorosłe.
Napisz komentarz
Komentarze