Katowska komnata tortur w zasięgu ręki

Biecz jest jednym z najstarszych miast w naszej okolicy. Nikogo nie powinien dziwić więc fakt zainteresowania odkrywców naszymi terenami. Miasto to było przez pewien czas stolicą Polski, oraz według legendy miało własną szkołę katów, nie bez powodu nazywane jest często Małym Krakowem.

Już w tę sobotę na kanale TVP1 o 8.45 wyemitowany zostanie program o Bieczu z cyklu „Zakochaj Się W Polsce”. ZWIASTUN

Od czasów badań ratusza w zamierzchłym PRL-u, nie prowadzono żadnych badań archeologicznych na tym terenie. Dwóch „bieczofili” – bo właśnie tak o sobie mówią Damian Nowak i Krzysztof Filipak, postanowili to zmienić. Po wielu przeprowadzonych przez nich analizach oraz co najważniejsze dotarciu do dokładnych rysunków, postanowili w pierwszej kolejności zająć się poszukiwaniami baszty więziennej i przylegającej do niej sali tortur (nazywaną przez nich „basztą katowską”). Po przeanalizowaniu dokładnie dokumentów (z Lwowa) do jakich udało im się dotrzeć, wytypowali konkretne miejsce, w którym mogła znajdować się poszukiwana komnata tortur.

Niestety przymiarki do uruchomienia profesjonalnych badań własnymi siłami okazały się złym kierunkiem. Damian Nowak wpadł na pomysł, aby zainteresować jakąś uczelnię tym tematem i zadbać tym samym o stałą obecność badaczy w Bieczu. Po pomoc skierowali się do Uniwersytetu Rzeszowskiego, gdzie po rozmowach z władzami uczelni pomysł został ciepło przyjęty i okazał się spełniać zapotrzebowanie Instytutu Archeologii na nowe centrum badawcze. Tego samego dnia udało im się spotkać z burmistrzem Biecza Mirosławem Wędrychowiczem, który bez wahania dał im „zielone światło”.

Dla miasta to przynajmniej poczwórna korzyść: Po pierwsze – prestiż z posiadania oddziału Instytutu Archeologii, jak na historyczne miasto przystało. Po drugie dobrze przy inwestycyjnych planach miasta mieć „swoich” archeologów, którzy bez zbędnej zwłoki, najszybciej jak się da, pomogą rozwiązywać często napięte czasowo plany robót. Po trzecie – młodzi bieczanie (i nie tylko) mogąc uczestniczyć, jako wolontariusze, w pracach wykopaliskowych, a co za tym idzie lepiej poznać historię swojego miasta i być może kiedyś rozpocząć naukę w Instytucie Archeologii. Po czwarte i najważniejsze – to właśnie odkrycia naukowe i zabytki zwiększają potencjał turystyczny gminy.

Prace za Zespołem Szkół nr 1 w Bieczu, na stromej skarpie od strony rzeki Ropy, miały trwać do 10 sierpnia. Nie udało się ich jednak ukończyć do tego czasu. Dzięki wolontariuszom z Biecza i okolic prowadzone są one nadal. Mamy nadzieję, że odkrycia dokonane przez specjalistów przyczynią się do wzrostu turystycznej atrakcyjności naszego regionu.

Jeśli interesujesz się archeologią, masz szansę spełnić swoje pasje! Mile widziani są ochotnicy oraz sponsorzy, którzy swoją pomocą przyczynią się do wielkich odkryć.

Można zgłaszać się na stronę: Biecka Szkoła Katów