Hej - to ja, Mikołaj! Urodziłem się tak dawno temu, że... sam już nie pamiętam. Możliwe, że był to nawet 2003 rok. Jestem prawdziwym kocim gigantem, mam bure futerko w prążki i łapy jak prawdziwy lew. Przez długie lata byłem bezdomny, ale kiedyś na pewno miałem dom. Pod opiekę Fundacji trafiłem po tym jak ciężko zachorowałem na koci katar.
Okazało się, że mam nie tylko koci katar ale też FeLV; w jamie ustnej miałem okropne nadżerki, które sprawiały ból i utrudniały jedzenie - między innymi dlatego jestem dość chudy. Mam łagodne i przyjazne usposobienie, lubię ludzi, a jeszcze bardziej głaskanie i wszelkiego rodzaju czułości - od razu zaczynam mruczeć. Bez problemu dogaduję się z nowym kolegą FeLV-owcem, z którym teraz mieszkam.
Przed adopcją zostanę odrobaczony i odpchlony, zaszczepiony i wykastrowany; testy FIV ujemne; FeLV dodatnie.; mam książeczkę zdrowia.
Przebywam w DT w Gorlicach (Małopolska) pod opieką Fundacji PSYstań dla Zwierząt.
Zanim mnie adoptujesz, moi tymczasowi opiekunowie przeprowadzą wizytę przedadopcyjną i trzeba będzie podpisać umowę adopcyjną.
Kontakt: 789 347 607
Napisz komentarz
Komentarze