Ponad 120 klaczy ze źrebiętami wróciło dzisiaj (20 października) z hal Regietowa Wyżnego do stadniny. Towarzyszyło im 50 kowbojów, którzy przez osiem kilometrów trasy z połonin do stajni pilnowali, by pędzące stado bezpiecznie dotarło na miejsce zimowego odpoczynku.
Całość obserwowali uczestnicy, którzy do Regietowa zjechali z całej Polski – część pojechała z kowbojami wierzchem, inni – bryczkami, by ustawić się wysoko na łąkach, skąd obserwowali pędzący tabun.
Adrenalina udzielała się nawet biernym obserwatorom, bo koń przebiegający obok w pełnym galopie robi niesamowite wrażenie. Większość uczestników przekonywała nas, że do Regietowa na spęd koni wracają co roku, bo to wydarzenie jest wręcz uzależniające.
Po południu odbył się Hubertus, czyli pogoń wierzchem za jeźdźcem, który do ubrania miał przyczepioną lisią kitę, a wieczorem zaczął się Bal Koniarza.
Napisz komentarz
Komentarze