Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
ReklamaZapisy na bezpłatne aparaty słuchowe - Gorlice, ul. Sienkiewicza 36 - tel. 18 353 82 66/ 501 700 244
Reklama Nowe mieszkania na sprzedaż "Osiedle Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
ReklamaKup swój wymarzony rower w IwoBike - Gorlice, ul. Michalusa 1
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki
ReklamaHydrotech - skład budowlany, stacja diagnostyczna, mechanika pojazdowa, wulkanizacja - Siedliska 116, tel. 513 184 054 | Kwiaciarnia Gabi - dekoracje kościołów, dekoracje samochodów ślubnych, dekoracje sal weselnych, bukiety ślubne i okolicznościowe - ul. Węgierska 5, Bobowa, tel. 510 199 110

Młoda gorliczanka napisała książkę dla nastolatek. „Jedna na milion”!

Podziel się
Oceń

Było wiosenne popołudnie. Na dworze było dość ciepło, mimo lekkiego wiaterku, który unosił płatki kwiatów z drzew. Seo Hyun siedziała w swojej ławce na końcu klasy i wpatrywała się w wirujące płatki, gdy wszyscy jej koledzy rozmawiali i jedli razem obiad w stołówce. Po chwili drzwi do sali otworzyły się i wbiegła do niej dziewczyna o krótkich brązowych włosach – tak właśnie zaczyna się „Jedna na milion”.

Od zawsze interesowałam się Azją, szczególnie Koreą i Japonią. Kilka lat temu zaczęłam nawet prowadzić bloga o azjatyckiej tematyce i zauważyłam, że dużo ludzi szuka opowiadań, które rozgrywają się w tamtych rejonach. Usiadłam i napisałam takie opowiadanie, a potem wrzuciłam na bloga i okazało się, że mój tekst spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem – mówi Ola Bugno.

I tak zrodził się pomysł na książkę, która początkowo miała mieć tylko trzy rozdziały, a ostatecznie ma… 33 i 360 stron.

Dałam się ponieść fantazji i zaczęłam wymyślać różne wątki do tej książki – wyjaśnia z uśmiechem.

Książka była gotowa, gdy Ola miała 16 lat (teraz ma 19 lat), ale dziewczyna zajęła się kolejnymi projektami, które zrodziły się w jej głowie, trochę zapominając o napisanej książce.

W drugiej klasie liceum był konkurs literacki, do którego wysłałam swoją powieść i zdobyłam tam wyróżnienie, a co za tym idzie, mogłam ją wydać. Postanowiłam jednak, że spróbuję wysłać ją również do innych wydawnictw, żeby sprawdzić, jaki będzie odzew – wyjaśnia.

Ostatecznie 19-latka wysłała swoją książkę do dziesięciu wydawnictw, a propozycję wydania dostała od dwóch i zdecydowała się na Novae Res, którego nakładem ukazała się książka „Jedna na milion”.

Byłam zupełnym laikiem w tym temacie, nie wiedziałam co konkretnie mam tym wydawnictwom napisać. Teraz już mniej więcej wiem, co powinno być zawarte w takim mailu – podkreśla.

9 sierpnia „Jedna na milion” miała swoją premierę.

Książka opowiada o nastolatce, która musi stawić czoła wielu problemom, by spełnić swoje marzenia.

„Jedna na milion” ma wiele wątków, ale o to mi właśnie chodziło – żeby książka nie była nudna, żeby opowiadała różne historie, miała wielu bohaterów, o skrajnie zaprojektowanych charakterach – opowiada Ola.

Dziewczyna przyznaje, że książka będzie idealna dla nastolatków, bo ma ich zachęcić do stawiania czoła wyzwaniom w oczekiwaniu na upragnioną nagrodę.

Ci, którzy przeczytali publikację, zauważają, że książka napisana jest w bardzo dostępny sposób, że po prostu łatwo i z przyjemnością się ją czyta.

Rozdziały są podzielone w taki sposób, że kończą się w najciekawszym momencie, co ma zachęcić do czytania dalej. I chyba pomysł był trafiony, bo dostałam dużo pozytywnych wiadomości, że czytelnicy przeczytali książkę w jeden dzień. Oczywiście są też negatywne recenzje, bo przecież nie każdemu książka musi się podobać – opowiada nastolatka.

Pierwszym recenzentem „Jednej na milion” była mama Oli, która po przeczytaniu nie dowierzała, że dziewczyna sama napisała tę książkę. Niby wiedziała, że Ola coś tam pisze, ale...

Mama zwróciła uwagę na imiona bohaterów, że ciężko je wymówić, ale przecież nie dam polskich imion w książce, która opowiada o koreańskiej rzeczywistości – wyjaśnia.

Dziewczyna zdradza, że siadając do pisania tej książki, w głowie miała tylko jedną scenę – nastolatkę, która stała na scenie w programie rozrywkowym.

Kiedy pisze się książkę, poniekąd autor staje się głównym bohaterem i samemu się jest ciekawym, co się dalej wydarzy – podkreśla.

Z uśmiechem przyznaje, że długie wakacje zachęciły ją do napisania kolejnej książki, zwłaszcza że historia została wymyślona już na początku trzeciej klasy liceum, tylko wtedy przygotowania do matury wygrały z pisaniem. Książka została już nawet wysłana do potencjalnych wydawnictw i docelowo ma być czterotomowa.

Nowa książka opowiada o niewidomej dziewczynie, która zyskuje, zupełnie przez przypadek, moc syren i udaje się na dno oceanu, by ocalić świat.

Ola mówi, że pomysłów na kolejne publikacje jej nie brakuje, tutaj wszystko rozgrywa się o czas, który trzeba poświęcić na pisanie. Ale… zaczęła pisać już kolejną! Tym razem fantastyczną książkę.

W tym całym moim „pisaniu” najważniejsze jest to, że po długich poszukiwaniach znalazłam hobby idealne. Na razie jednak nie zmierzam poświęcać się pisarstwu w całości, bo po pierwsze zaczęłam właśnie Międzynarodowe Stosunki Gospodarcze na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie, a po drugie nie chcę rezygnować z innych moich zainteresowań – wyjaśnia.

Zapytana o dobre rady dla początkujących pisarzy, którzy nie mają jeszcze na swoim koncie wydanych książek, mówi, że najważniejsze jest to, żeby się zastanowić, czy damy sobie radę z opinią publiczną. No i przekonanie, że książka jest dobra, że pisząc ją, dało się z siebie wszystko. Ja mam do tego dokładnie takie podejście.


Napisz komentarz

Komentarze

remko 08.10.2019 18:57
Piękna sprawa, powodzenia w pisaniu kolejnych :)

Agnieszka 08.10.2019 18:57
Gratuluję talentu! :)

Gaba 08.10.2019 18:47
Życzę Oli wszystkiego najlepszego.Niestety z doświadczenia wiem, że wydawnictwa nie są zaintersowane wydawaniem książek debiutantów.Chyba, że się samemu to wydanie sfinansuje. Ola nie jest jedną młodą pisarką w Gorlicach.Taki zdolnych ludzi mamy więcej.

ReklamaAparaty słuchowe? Sprawdź u nas bezpłatnie jakie będą najlepsze dla Ciebie! Badanie słuchu? U nas są wszystkie badania dzieci i dorosłych! Umów wizytę - tel. 510 500 802, Gabinet "Więcej słyszeć", Gorlice, ul. 11 Listopada 27/1.9
ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
AKTUALNOŚCI
Reklama
Reklama
POPULARNE
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 6°C Miasto: Gorlice

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 6 km/h

Reklama
OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: JaniuTreść komentarza: Bardzo przydałyby się publiczne toalety w kilku miejscach w Gorlicach. Bo teraz przyjazd do Gorlic grozi tym, że trzeba narazić się na mandat karny za sikanie w razie naglej potrzeby pod murem, albo na mokre barchany - a to już bardzo zaszkodzi przyjemności zwiedzania pięknego miasta z piękna baza sportowo- turystyczną. Trochę dziwi fakt że radni nie zauważają tego problemu - chyba że ta sytuacja nie jest dla nich problemem.Data dodania komentarza: 7.12.2025, 15:47Źródło komentarza: Czy miastu potrzebna jest duża hala sportowa? Rafał Kukla stawia na nowe możliwościAutor komentarza: Latek96Treść komentarza: A co z nowym cmentarzem ?.Data dodania komentarza: 7.12.2025, 15:38Źródło komentarza: Czy miastu potrzebna jest duża hala sportowa? Rafał Kukla stawia na nowe możliwościAutor komentarza: Latek96Treść komentarza: A co z nowym cmentarzem ?.Data dodania komentarza: 7.12.2025, 15:04Źródło komentarza: Czy miastu potrzebna jest duża hala sportowa? Rafał Kukla stawia na nowe możliwościAutor komentarza: MarcinTreść komentarza: Cały twój komentarz jest tyle warty co zdanie o braku chętnych na basen. Po tym zdaniu widać że nigdy na nim nie byłeś. Nie widziałeś ile dzieci i młodzieży tam trenuje i że rzadko kiedy jest tam miejsce żeby swobodnie popływać i tak od 6 rano do wieczora. Jesteś zwykłym internetowym trollem. Nie dziękuj za diagnozę, nie pozdrawiam.Data dodania komentarza: 7.12.2025, 13:42Źródło komentarza: Czy miastu potrzebna jest duża hala sportowa? Rafał Kukla stawia na nowe możliwości
Reklama Nowe mieszkania na sprzedaż - Szklane Tarasy, Gorlice, ul. Kapuścińskiego