O akcji związanej z uczczeniem ofiar katastrofy smoleńskiej pisaliśmy 10 kwietnia >>>Zawyły dziś syreny. Nie wszędzie
Miały być syreny, ale nad miastem panowała cisza
W niedzielę, 10 kwietnia, dokładnie o godzinie 8.41, czyli w chwili, w której doszło do katastrofy smoleńskiej, w całej Polsce planowano uczcić pamięć ofiar sygnałami dźwiękowymi. Planowano, ale nie wszędzie ten plan zrealizowano. Niektórzy włodarze wprost sprzeciwili się takiej formie okazania szacunku zmarłym, wskazując m.in. na osoby uchodźców. Dla nich tego typu dźwięki są rozbudzeniem traumy, która jest bardzo świeża.
Radny Adam Piechowicz zapytał, dlaczego w Gorlicach nie usłyszeliśmy w tamten niedzielny poranek syren alarmowych?
Odpowiedź była nieco zaskakująca.
Prosta przeszkoda formalna
Jak się okazało, na drodze do nadania wskazanego sygnału dźwiękowego stanąć miała prosta przeszkoda formalna. Jak wyjaśniał zastępca burmistrza, Łukasz Bałajewicz:
(...) my otrzymaliśmy informację o tym ze Starostwa Powiatowego 9 kwietnia o godzinie 12 z minutami. Zgodnie z ustawą należy poinformować mieszkańców na 24 godziny przed, więc nie mogliśmy z przyczyn formalnych tego wykonać.
Czy Waszym zdaniem uruchomienie syren alarmowych jest w tym roku właściwym sposobem uczczenia osób, które zginęły w pamiętnej katastrofie lotniczej?
Napisz komentarz
Komentarze