Każdy, kto próbował w ostatnim czasie przejść choć niewielki odcinek gorlickim Blichem ten doskonale wie, jak to wygląda. Jeżeli chcecie skrócić sobie drogę na Zawodzie to... nie róbcie tego, bo nie unikniecie niecenzuralnych słów i ubłoconych butów.
Nie lepiej sprawa wygląda z przejazdem, zwłaszcza w przypadku tej części mieszkańców, którzy do swoich posesji dojeżdżają ulicami Lipową i Wrońskich oraz gminę Gorlice. Oczywiście wszyscy wiedzą, że długo wyczekiwany gruntowny remont wymaga poświęceń, ale zbliżająca się zima niesie ze sobą obawy o dojazd do domu bardzo stromym objazdem.
Wykonawca został zobowiązany do wykonania pełnej podbudowy i warstwy wiążącej asfaltu jeszcze przed zimą. Natomiast z uwagi na fakt, że warstwa ścieralna i malowanie pasów musi być wykonane przy dobrej pogodzie, to prace te zostały przełożone na wiosnę – mówił w czasie ostatniej sesji Łukasz Bałajewicz, zastępca burmistrza Gorlice.
Stąd przesunięcie całościowego terminu zakończenia prac na przyszły rok, jednak pełna przejezdność drogi, zgodnie z deklaracjami wykonawcy, zostaną wykonane jeszcze w tym roku.
Burmistrz potwierdził również wcześniejsze deklaracje związane z wykonaniem nowej nawierzchni na drugiej części ulicy Blich, czyli od działek do granic miasta.
Napisz komentarz
Komentarze