Jak wyjaśniają leśnicy z Nadleśnictwa Gorlice:
Samce, czyli kocury w tym czasie powiększają swój areał bytowania poszukując samic, czyli kotek (nie mylić z kocicami, które są samicami zająca!). Samiec wędruje po bezdrożach węsząc, nawołując i odwiedzając terytoria samic.
Wyglądem przypomina to trochę akwizytora sprzedającego usługi matrymonialne.
Żeby zyskać zainteresowanie samicy, ryś musi się natrudzić
Nie jest to dla samców łatwe zadanie, bo samice rysia są jednak bardzo rozsądne w wyborze partnera – nie biorą „kota w worku”. Cierpliwe czekają na tego, który będzie najbardziej obrotny i zaradny.
Jeśli samiec był w stanie utrzymać przez rok swoje terytorium, które dodatkowo nachodzi na terytoria kilku samic to taki kocur wart jest zainteresowania i samica „ma na jego punkcie kota” – na takiego partnera czekała.
Nie każdy znajdzie wybrankę
Problem może pojawić się wówczas, gdy samiec rysia jest przybyszem na danym terenie – samica może być nieufna, a nawet agresywna. Taka „znajomość” raczej nie będzie owocna i przyjemna. Niestety, u rysi wszystko kończy się równie szybko jak się zaczyna.
Już pod koniec marca zakończą się rysie gody i na następne adoracje przyjdzie im czekać do przyszłego roku. Tu należy dodać, że ryś eurazjatycki prowadzi samotny tryb życia. Wyjątkiem jest aktualnie trwający okres godowy, który ma na celu rozród.
Ciąża u rysia trwa około 70–74 dni, młode pojawią się na świecie w maju lub w czerwcu. Jeden miot to zazwyczaj od dwóch do czterech osobników. Młode pozostają z matką do około dziewiątego miesiąca życia (czas ten może być dłuższy, ale młode rysie „idą na swoje” najpóźniej przed ukończeniem roku), następnie usamodzielniają się i szukają własnego rewiru.
Poszukiwania rysich tropów
W głębi lasów śnieg jeszcze nie stopniał, jest to więc wspaniała okazja do obserwowania tropów rysia. Bo jeśli o same rysie chodzi to pomimo, że dość często osiedlają się blisko ludzi, to bardzo rzadko można je zobaczyć – potrzeba naprawdę wiele szczęścia!
Rysie polują przede wszystkim w nocy, a cały dzień spędzają w swojej kryjówce. Wydają także bardzo ciche, prawie nie słyszalne dla nas odgłosy, dlatego tak niewiele osób ma to szczęście, aby go zobaczyć w naturalnym środowisku.
Źródło info: Nadleśnictwo Gorlice, Foto: Marcin Widlak
Napisz komentarz
Komentarze