Dramatyczne sceny rozegrały się na jednej z lokalnych dróg Bączala Dolnego (pow. jasielski), gdy fiat pędzący w stronę Jasła nagle wypadł z trasy. Samochód stoczył się do rowu i kilka razy przekoziołkował, zanim zatrzymał się na dachu. Świadkowie, którzy widzieli wypadek, natychmiast podbiegli do pojazdu, by udzielić pomocy poszkodowanemu kierowcy. Z ich relacji wynika, że od mężczyzny czuć było intensywny zapach alkoholu.
Na miejsce skierowano patrol z posterunku w Skołyszynie. Mundurowi zabezpieczyli ślady oraz wykonali oględziny miejsca zdarzenia. Ranny kierowca został przewieziony do szpitala. Badanie alkomatem tylko potwierdziło podejrzenia świadków – 34-latek był kompletnie pijany. Zgodnie z protokołem, w jego organizmie wykryto prawie 3,5 promila alkoholu.
Samochód sprawcy trafił na policyjny parking, a postępowanie w sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Jaśle. Wkrótce o losie kierowcy zdecyduje Sąd Rejonowy w Jaśle. Mężczyzna odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, co według art. 178a §1 kodeksu karnego, zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.
W przypadku recydywy lub złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, prawo przewiduje surowsze sankcje – nawet do 5 lat więzienia. Co istotne, sąd obligatoryjnie orzeka również przepadek pojazdu sprawcy, jeśli zawartość alkoholu przekracza 1,5 promila, a w tym przypadku próg ten został znacznie przekroczony.
Policja apeluje o rozsądek
Policja przypomina, że każdy, kto decyduje się wsiąść za kierownicę po alkoholu, nie tylko łamie prawo, ale stanowi realne zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu.
W tym przypadku na szczęście nikt nie zginął, ale równie dobrze sytuacja mogła zakończyć się tragedią. Mundurowi apelują do mieszkańców o odpowiedzialność i reagowanie w sytuacjach, gdy istnieje podejrzenie, że ktoś może prowadzić po spożyciu alkoholu.
Źródło info: KPP w Jaśle
Napisz komentarz
Komentarze