Majowe świętowanie rozpoczęło się tradycyjnie – od wspólnego śpiewu przy kapliczce św. Floriana. W tle rozbrzmiewały dźwięki orkiestry, która od pokoleń towarzyszy mieszkańcom w najważniejszych momentach roku.
Opowieść o przeszłości – od ojca do córki
W sali „Koronki” uczestnicy wysłuchali wspomnień Barbary Kowalskiej – córki legendarnego kapelmistrza Mieczysława, który prowadził orkiestrę przez cztery dekady. Jej wzruszająca opowieść, wzbogacona archiwalnymi zdjęciami, przybliżyła historię formacji, która stała się symbolem Bobowej.
Obecny kapelmistrz Stefan Król, w rozmowie z Małgorzatą Molendowicz, podkreślił, że największą siłą orkiestry jest jej ciągłość i rodzinne tradycje. W samej rodzinie Królów aż 22 osoby grały lub grają w orkiestrze, wspierane przez seniorkę rodu, Teresę Król – matkę i inspirację dla kolejnych pokoleń muzyków.
Na zakończenie spotkania padły słowa uznania i podziękowania. Barbara Kowalska i Małgorzata Molendowicz wręczyły orkiestrze kwiaty, a przedstawiciele władz gminnych – okolicznościowy list. Ks. proboszcz Stanisław Olszak dołączył duchowy dar – Mszę świętą w intencji orkiestry.
Niech gra dalej – tradycja, która łączy
Bobowska Orkiestra Dęta to nie tylko zespół muzyczny – to instytucja, która przez 130 lat wpisuje się w lokalną tożsamość. Niesie dźwięki wiary, radości i pamięci, dając mieszkańcom powód do dumy i wzruszenia.
















Napisz komentarz
Komentarze