Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Zapisy na bezpłatne aparaty słuchowe - Gorlice, ul. Sienkiewicza 36 - tel. 18 353 82 66/ 501 700 244
Reklama
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki
Reklama Siatki i systemy JDS Ogrodzeniowe, kompletne ogrodzenia panelowe / bramy, furtki - automatyka / ogrodzenia frontowe / siatki leśne ogrodzeniowe. Darmowa wycena dostosowana do Twoich potrzeb! Siedliska 33, Bobowa, tel. 512 304 238 / 797 754 538
Reklama

Brutalizacja języka w polskiej polityce. Jak memy i TikTok niszczą debatę publiczną [FELIETON]

Podziel się
Oceń

Polska debata publiczna zmienia się w brutalną walkę uproszczonych haseł i internetowych memów. Wulgaryzmy, polityczne slogany i krótkie filmiki na TikToku zastępują merytoryczną dyskusję. Eksperci ostrzegają: to prosta droga do erozji demokratycznych standardów.
zdjęcie przedstawia tłum z racami i flagami
III część felietonu po wyborach prezydenckich.

Autor: ilustracyjne/halogorlice.info

 

Retoryczna wolna amerykanka. „lewacy”, „naziole” i dwóch podstarzałych gentlemanów w tle.

W 2015 roku – ostatecznie - do władzy doszło Prawo i Sprawiedliwość, „ustrzeliwszy” dublet, ponieważ kandydat tej partii wygrał także wybory prezydenckie. W 2019 i 2020 roku ugrupowanie potwierdziło swoją dominację na krajowej scenie politycznej.

Część społeczeństwa podrywała się co jakiś czas w protestach przeciwko monowładzy, jednak brakowało im centralizacji, która umożliwiłaby powszechność sprzeciwu. Komitet Obrony Demokracji skupiał środowiska, którym bliskie były zagadnienia jurydyczne i konstytucyjne i występował przeciwko ich – w mniemaniu Komitetu – łamaniu przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Ogólnopolski Strajk Kobiet, choć jako stowarzyszenie powstał w 2016 roku, dał poznać się opinii publicznej w protestach z 2020 i 2021 roku, gdy zaostrzano prawo aborcyjne.

Tematem niniejszych rozważań jest jednak erozja języka publicznego i jego wpływ na relacje polsko-polskie, więc– jak się Państwo domyślacie – powyższe wydarzenia dały mnóstwo materiału badawczego, który zostanie literaturą przedmiotu osobnych, obszernych opracowań. Ograniczeni formatem felietonu, skupimy się tylko na dwóch przykładach normalizacji wulgaryzmów w przestrzeni publicznej.

Osiem gwiazdek i nie bać Tuska

W 2015 roku, po tym, gdy Zjednoczona Prawica wygrała wybory parlamentarne, patoyoutuber Zbigniew Stonoga opublikował w mediach społecznościowych swój komentarz do wyniku wyborów, w którym wykrzyczał: „je*ać PiS”. Chwytliwe hasło, mające wyrazić sprzeciw wobec koalicji rządzącej, doczekało się także formy pisanej, ocenzurowanej w postaci asterysków: „***** ***”.

Lud podchwycił – i wziął na sztandary.

Ogromną porażką środowisk intelektualnych był brak zapobieżenia rozprzestrzenianiu się hasła, co byłoby i tak zabiegiem – zdaje się – bezcelowym. „Gniew ludu” i gwarantowana Konstytucja wolność słowa, którą w naszym kraju często mylimy z samowolą, transponowały słowa kalekiego autorytetu na tonację uliczną – hasło wykrzykiwane było m.in. podczas Strajków Kobiet. Było przewidywalnym, że chętnie zagospodaruje je także młodzież, wzbogacona technologicznie o nowe platformy umożliwiające publikacje krótkich, bezrefleksyjnych form: chiński TikTok oraz nową funkcjonalność amerykańskiego YouTube: formaty shorts. Osiem gwiazdek – wulgarne hasło bez merytorycznego poparcia, przeniosło się z ulic do debaty publicznej, która – począwszy od 2020 roku – wyprzedziwszy tradycyjne media odbywa się obecnie w internecie.

Gdy zmienił się układ sił politycznych w 2023 roku i Zjednoczona Prawica przestała rządzić, ich elektorat – zostawszy opozycyjnym, utrzymawszy równie „wysoki’ poziom, ukuł hasło: „Nie Bać Tuska”. Pozornie łagodne, bo w formie pisanej (poza błędem braku zaimka zwrotnego „się”) neutralne, zyskuje wulgarne znaczenie w fonetyce: niepodobieństwo partykuły „nie” i sylaby „je” jest niewychwytywalne dla ludzkiego ucha. Spuśćmy zatem zasłonę milczenia na dalszą interpretację.

Lewacy, naziole i memy – przyszłość retoryki przyszłością stosunków?

O ile środowiskom związanym z PiS-em oraz części środowisk Kościelnych można zarzucić szkodliwy, ideologiczny podział przy użyciu bardziej, lub mniej zawoalowanej retoryki, czyli na „prawdziwych” i „nieprawdziwych” Polaków – to Anno Domini 2025 brzmi to, niestety, jak łabędzi śpiew przeszłości, za którą będziemy tęsknić.

O ile - szeroko pojęte - środowisko aktualnie rządzących jest odpowiedzialne nie za dopuszczenie, bo średni miało na to wpływ, ale za legitymizację wulgarnych okrzyków, które stały się jednym z haseł kampanii wyborczej w 2023 roku – to znów brzmi to jak niewinny występek, gdy stara się przewidzieć przyszłość debaty publicznej na podstawie ostatniej kampanii wyborczej.

Czas podstarzałych gentlemanów: Tuska i Kaczyńskiego i ich wpływu na język, który kształtuje stosunki wewnątrznarodowe, odchodzi pomału w przeszłość.

Wspomnieliśmy w poprzednich akapitach o technologiach, które są znacznie mocniejszym niż telewizje nośnikiem języka wnikającego w nasze życie. Uwzględniając anachroniczny podział doktrynalny: na lewicę i prawicę, na polskiej scenie politycznej pojawili się młodsi zawodnicy, którzy doskonale zdają sobie sprawę z potęgi tych technologii i ich wpływie na wynik wyborczy. Ci gentlemani nazywają się: Mentzen i Zandberg.

Młodzi wyborcy, w zależności od sympatii, nie mówią już o lewicy i prawicy. Czy ktoś z Państwa wyobraża sobie, by na TikToku – aplikacji do żartów i publikacji memów przy wesołym backgroundzie muzycznym, gdzie ramy czasowe publikacji mieszczą się w minucie – któryś z tych polityków mógł streścić doktrynę polityczną, którą reprezentuje? Czy wyobrażacie sobie Państwo obszerne przypisy do Marksa, Engelsa, czy – z drugiej strony: Spencera i Rothbarda, opublikowane w youtube’owym shorts? Nie ma takiej możliwości – bo i nie ma takich oczekiwań.

Elektoraty najmłodszych zawodników wagi ciężkiej polskiej polityki oczekują jasnego przekazu: który to lewak, a który to naziol? Najbardziej przerażającym jest fakt, że często nie ugruntowują swoich wyborów w oparciu o całość postaw i reprezentowaną doktrynę. Czynnikiem wyboru bywa kondensat komunikatu (im krócej, tym lepiej), wulgarność przekazu oraz stopień i potencjał jego memiczności. Dziś liczy się to, kto kogo bardziej „zaorał”.

Owo „zaorywanie” przenosi się za pomocą języka i wnika w relacje międzyludzkie. Ostatnia kampania wyborcza udokumentowała to w postaci, np. wpisów na profilach facebookowych kandydatów, których ilustrować nie będziemy ze względu na przyczyny estetyczne.

„Je*ać PiS?” Stare, niemodne, za mało „orki”. Dziś, by wyrazić dezaprobatę dla twoich sympatii nazwę cię „kwiczącym lewakiem” i „je*anym naziolem”. Personalnie, bez woalki partyjnej. Ma być mocno i krótko.

A będzie jeszcze weselej. Rozbudzona i wreszcie wyzwolona tęsknota społeczeństw do prostych rozwiązań trudnych zagadnień ziszcza się na naszych oczach za pomocą zagranicznych platform, z których ochoczo korzystają politycy. Jesteśmy, jako społeczeństwo, obserwatorami i uczestnikami rozwoju sztucznej inteligencji na wykresie, którego sufitu nie widać. Jeśli dziś nieco starsi, tradycyjni, ufającym telewizyjnym, stonowanym przekazom (na potrzeby artykułu skondensujemy ich do wyborców tzw. duopolu) komentują emocjonalnie obrazy wygenerowane przez AI i piszą do ludzi, którzy nie istnieją, dla sztabów politycznych oznacza to jedno - jest elektorat do zagospodarowania.
Retoryka w całości, jako dyscyplina, rozpada się na naszych oczach. Zostają jej składowe: poszczególne słowa ubarwione obrazem, sklejką memów opartych często na dezinformacji.

Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy kolejne wybory obrodzą animacją nieprawdziwych postaw, to nie powinien ich mieć. Ktoś, kto myśli że nie pojawią się bardzo wiarygodne dla publiki krótkie filmy, w których Kaczyński dusi kota, a Tusk szarpie kobietę – znaczy, że nie wie, gdzie się technologicznie znajdujemy i przed jakim wyzwaniem stoimy.
Wszystko poda TikTok oraz YouTube i podleje sosem autentyzmu. Algorytm tym bardziej ochoczo poda je głodnemu retorycznej i obrazowej sensacji polskiemu wyborcy, im bardziej właścicielom owych platform zależy na klikalności, czyli pieniądzach.

Forma językowa? Jeszcze bardziej brutalna i przaśna. Ma orać. Potrzebują tego platformy, zagraniczne rządy, rodzime sztaby polityczne. Mają z tego konkretne profity. A czy potrzebujemy tego my w codziennych relacjach? Odpowiedzcie sobie Państwo sami.

 

Pierwsza część felietonu pod poniższym linkiem.
 

 

Druga część poniżej.
 

 

Materiał nadesłany/Mateusz Krzysztoń

Napisz komentarz

Komentarze

Debussy 06.06.2025 20:34
Dziękuję. W końcu rozmawiamy o ważnych tematach. Jedno zastrzeżenie. Wciąż pewnych rzeczy, pewnych nacji nie wolno krytykować, choć widać wyłom w ogólnej narracji. Następnym tematem powinna być wzrastająca dominacja AI i jej wpływ na kreowanie opinii publicznej - zwłaszcza w politycznej sferze. To już się dzieje, choć niewiele osób zauważa podprogowe programowanie.

ehh 06.06.2025 16:54
Po kontroli Krakowie w jednej z komisji wyborczych ponad 1400 podpisów na Trzaskowskiego przypisane Nawrockiemu , w Oświęcimiu ponad 500 kart z głosami na Trzaskowskiego w śmieciach , a kilkadziesiąt tysięcy kart nieważnych głosów z dwoma krzyżykami i ciekawe komu się chciało dopisywać krzyżyki a Nawrocki zaraz po 21 powiedział "spokojnie wygrywam po północy" i wszystko wiadomo

Niestety 07.06.2025 21:00
Niestety liczna głosów nieważnych (podwójny krzyżyk, brak krzyżyka) to 189 294, nawet jak dodać błędy w komisjach nie uzbiera się 370 000 różnicy w głosach. Niestety, bo młodzież głosująca teraz na Nawrockiego zagłosuje za 2,5 roku na koalicję PiS/Konfederacja i wtedy nie będzie miała problemu z monowładzą (jak to miała teraz). Tyle, że teraz udało by się odgruzować praworządność, za 2,5 roku nie będzie co zbierać. Wróci Ziobro, wróci Morawiecki, wrócą kolesie z Węgier ukraść kolejne miliony. Przedsiębiorcy zapłacą za kolejne rozdawnictwo (1000+, rodzina PiS na swoim, itp). Smutna przyszłość czeka ten kraj, gdzie politykom żyje się dobrze, patologii żyje się dobrze, a Ty musisz na to wszystko za........ć. Młodzi obudzą się może za 10 lat, z ręką w nocniku, zniszczonym krajem, po Gierku pomimo długów zostały całe osiedla bloków, zakłady pracy, parki, hale. Po kolejnych 10 latach rządów PiS zostaną tylko długi nie do odrobienia.

2137 08.06.2025 11:03
Już teraz dźwigamy długi, których przyszłe pokolenia mogą nigdy nie spłacić. A mimo to w hipokryci ciągle wykrzykują, że „za PiS były pieniądze, a za Tuska nie było pieniędzy, teraz znowu nie ma pieniędzy, a jest gigantyczna dziura budżetowa!” Tyle że prawda jest mniej wygodna – i znacznie bardziej niepokojąca. W latach 2015–2023 koszty obsługi długu publicznego – czyli sama cena utrzymania kredytu, bez spłaty kapitału – wzrosły z około 32 miliardów złotych do ponad 70 miliardów złotych rocznie. To wzrost z 1,8 % PKB do ponad 2 %. Równocześnie sam dług publiczny urósł z około 834 mld zł do 1 346 mld zł. Tymczasem część młodego pokolenia – wpatrzona w TikToka i zarobaczonego ruskimi X-a, banery Konfederacji i obietnice bez pokrycia – daje się złapać w sidła najprostszych populizmów. „Zlikwidujemy podatki”, „zrzucimy kaganiec Unii”, „zrobimy reset państwa”… A przecież żadne państwo nie zresetuje rzeczywistości, w której pieniądze kosztują, a czas działa na niekorzyść dłużnika. I obym był złym prorokiem, ale za kilka lat młodzi się obudzą – tylko że wtedy będą już nie tylko z majtkami na kostkach, ale z kredytem, którego nie będą w stanie udźwignąć.

ReklamaAeroklub Podhalański Nowy Sącz - przejmij stery i zostań pilotem - szkoelnie samolotowe - szkolenie szybowcowe - szkolenie do licencji samolotowej - szkolenie dodatkowe - ZADZWOŃ 18 444 84 09
ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
AKTUALNOŚCI
ReklamaZnajdujemy się w Jankowej k. młyna, w budynku stacji PKP. Z nami Wybudujesz ,Wykończysz, Wyremontujesz. Największy wybór materiałów budowlanych w regionie. Kontakt: 18 479 14 13 / 692 700 673
Reklama
ReklamaOglądaj wyścig kolarki Tour de Pologne między 4 a 10 sierpnia 2025
POPULARNE
Karol Rąpała z dyplomem i grający na fortepianie Podwójny triumf młodego pianisty z Gorlic Serdeczne gratulacje dla Karola Rąpały, utalentowanego ucznia z klasy fortepianu pani Magdaleny Zębali w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych w Gorlicach, który nie zwalnia tempa i jeszcze przed wakacjami może pochwalić się imponującymi osiągnięciami na arenie międzynarodowej.Data dodania artykułu: 23.07.2025 09:11Liczba komentarzy artykułu: 2Liczba pozytywnych reakcji użytkowników do artykułu: 12Zdjęcie przedstawia wilka badanego przez weterynarzy. W Gorlicach pojawił się wilk! [FOTO/VIDEO] Budzi w społeczeństwach ambiwalentne uczucia: z jednej strony podziwiamy jego dzikość, niezależność i piękno, z drugiej – podskórnie obawiamy się go, zarówno jako niebezpiecznego dla zwierząt hodowlanych, jak i ludzi – nawet mimo naukowego absurdu tej ostatniej tezy. Bez względu na opinie, fakty są bezlitosne: mamy w Gorlicach wilka.Data dodania artykułu: 18.07.2025 17:00Liczba pozytywnych reakcji użytkowników do artykułu: 10zdjęcie przedstawia gorlicki ratusz na rynku Czym jeżdżą radni z Gorlic? Sprawdziliśmy ich oświadczenia majątkowe. Od lokalnych krezusów po skromnych Na stronach Biuletynu Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego w Gorlicach pojawiły się oświadczenia majątkowe wszystkich 21 radnych Rady Miasta za rok 2024. To coroczny obowiązek, który pozwala mieszkańcom sprawdzić, czym dysponują ich reprezentanci: jakie mają nieruchomości, ile oszczędności zgromadzili, z jakich źródeł osiągają dochody i – co wielu ciekawi najbardziej – jakimi samochodami jeżdżą.Data dodania artykułu: 23.07.2025 11:14Liczba komentarzy artykułu: 3Liczba pozytywnych reakcji użytkowników do artykułu: 8
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 19°C Miasto: Gorlice

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 5 km/h

Reklama
Reklama