Mecz z Orłem Ryczów odpowie na ostatnie pytanie w tym sezonie [RETRANSMISJA]

Do zakończenia sezonu pozostały już tylko dwie kolejki, a sytuacja w czołówce tabeli 4. ligi robi się niezwykle emocjonująca. Drużyny Glinika Gorlice i Orła Ryczów dzieli obecnie 6 punktów, a obie ekipy są sąsiadami w tabeli. Do zdobycia pozostało jeszcze 6 „oczek”, jednak trzeba zaznaczyć, że 3 punkty Orzeł ma już zapewnione dzięki walkowerowi, który otrzyma za mecz z Podhalaninem Biecz w ostatniej kolejce.

To oznacza, że już dziś może rozstrzygnąć się, kto ostatecznie zajmie 2. miejsce w tabeli i zapewni sobie prawo gry w barażach o awans. Dla Glinika zwycięstwo nad Orłem Ryczów będzie kluczowe — pozwoli bowiem gorliczanom zachować szansę na wyprzedzenie rezerw Cracovii. Oczywiście będzie to możliwe tylko w przypadku, gdy krakowianie w dwóch pozostałych spotkaniach stracą punkty — co jest realne, choć niepewne.

Mecz z Orłem będzie dla Glinika starciem z dużą stawką i... kalkulatorem w tle. Gorliczanie mogą sobie pozwolić nawet na porażkę, ale maksymalnie jedną bramką. Jeśli przegrają różnicą dwóch goli, a w ostatnich dwóch meczach poniosą komplet porażek, Orzeł Ryczów może ich wyprzedzić dzięki lepszemu bilansowi bramek zdobytych i straconych (w bezpośrednim starciu w pierwszej rundzie było 2:0 dla Glinika). Taki czarny scenariusz sprawiłby, że to właśnie ekipa z Ryczowa wskoczyłaby na premiowaną barażami drugą lokatę.

Jeśli Glinikowi nie uda się dziś zdobyć punktów, decydujący będzie jeszcze wyjazdowy mecz w Bochni. Tam drużyna z Gorlic nie może pozwolić sobie na porażkę, jeśli chce zachować miejsce w czołówce i marzenia o grze w barażach.

Przed nami więc niezwykle ważne 90 minut dla kibiców Glinika — emocje gwarantowane!

Glinik Gorlice - Orzeł Ryczów 0:2 (0:2)

Bramki: Onwudi 6', Zięba 36'

Glinik: Krawczyk, Rząca, Drąg, Śliwa, Gogola, Grela, Kozma, Kuliga, Gazda, Zięba, Stasik

Orzeł: Zając, Kura, Kosiba, Kamiński, Smagło, Prochownik, Onwudi, Seweryn, Mizia, Konieczny, Zięba

W przedostatniej kolejce sezonu Glinik Gorlice musiał uznać wyższość rywali z Ryczowa. Orzeł przyjechał do Gorlic z jasnym planem na to spotkanie i zrealizował go niemal bezbłędnie, wywożąc cenne trzy punkty po zwycięstwie 2:0.

Już w 6. minucie goście wyszli na prowadzenie za sprawą wygranego pojedynku biegowego w wykonaniu Nigeryjczyka Onwudi, co znacząco ułatwiło im realizację taktyki. 

Szybka bramka pozwoliła Orłowi na spokojne rozgrywanie kolejnych fragmentów spotkania i kontrolowanie wydarzeń na murawie. Glinik, mimo prób podjęcia walki, od samego początku był drużyną słabszą – zarówno pod względem organizacji gry, jak i skuteczności.

W 36. minucie Orzeł podwyższył prowadzenie na 2:0 po trafieniu Damiana Zięby. Od tego momentu goście skoncentrowali się na skutecznej defensywie, ograniczając ofensywne zapędy gospodarzy. Glinik próbował sforsować zasieki obronne Orła, jednak jego ataki rozbijały się o szczelną i dobrze zorganizowaną linię obrony przyjezdnych.

Pomimo przewagi w posiadaniu piłki w drugiej połowie i prób stwarzania zagrożenia pod bramką gości, Glinik nie potrafił znaleźć sposobu na zdobycie kontaktowego gola. Orzeł Ryczów mądrze się bronił i do końcowego gwizdka utrzymał korzystny wynik.

Za tydzień Glinik powalczy o miejsce w barażach na boisku w Bochni, wystarczy mu jeden punkt, żeby zająć drugie, wymarzone miejsce w tabeli. Gorliczanie stracili szansę na bezpośredni awans do 3. ligi.  Cracovia II Kraków może otwierać szampany i świętować awans.