Natychmiast na miejsce skierowano pełne siły – trzy wozy bojowe oraz samochód z podnośnikiem. To standardowy schemat wyjazdu alarmowego do obiektów dużych, wielopiętrowych, w których istnieje potencjalne zagrożenie dla wielu osób.
Po przyjeździe na miejsce strażacy przystąpili do rozpoznania. Szybko okazało się, że źródłem alarmu nie był pożar w środku budynku, lecz ogień w koszu na śmieci ustawiony na zewnątrz. Dym przedostał się do wnętrza obiektu i pobudził czujki przeciwpożarowe.
System zadziałał prawidłowo, a strażacy w krótkim czasie ugasili niewielki pożar. Najprawdopodobniej jego przyczyną był niedopałek wrzucony do pojemnika na odpady – powiedział rzecznik gorlickich strażaków, bryg. Dariusz Surmacz.
W ostatnich dniach gorliccy strażacy już kilkukrotnie musieli wyruszać w pełnym składzie do fałszywych alarmów. 20 sierpnia czujka przeciwpożarowa uruchomiła się w jednym z marketów przy ul. Sportowej, a dzień później, 21 sierpnia, podobna sytuacja miała miejsce w pobliskim hotelu.
Choć każde takie wezwanie wymaga mobilizacji wszystkich sił i środków, strażacy podkreślają, że działające systemy przeciwpożarowe stanowią kluczowy element bezpieczeństwa. Dzięki nim ryzyko rozwinięcia się pożaru i zagrożenia dla ludzi jest znacząco ograniczone.
Napisz komentarz
Komentarze