Zawodnicy rywalizowali o jak najlepszy czas, a stawką było nie tylko zwycięstwo w tegorocznej edycji, lecz także próba pobicia rekordu toru. Od poprzedniego roku należy on do Damiana Konstantego i wynosi 19,05 sekundy. Choć wielu uczestników podjęło wyzwanie, wynik ten okazał się niezwykle trudny do poprawienia.
Tradycyjnie nie zabrakło wiernych kibiców, którzy stworzyli na trybunach wyjątkową atmosferę. Wśród nich pojawiła się grupa z charakterystyczną piłą motorową (oczywiście bez łańcucha( – jej warkot towarzyszył zawodnikom przy starcie i mecie, dodając im odwagi i motywacji do jeszcze szybszej jazdy. Ten nietypowy sposób dopingu stał się już rozpoznawalnym elementem imprezy.
Po zakończeniu rywalizacji na czas organizatorzy przygotowali dodatkową atrakcję – konkurs skoków na rowerze. Uczestnicy mieli okazję zaprezentować swoje umiejętności techniczne i odwagę, a publiczność nagradzała najbardziej efektowne ewolucje gromkimi brawami. Konkurs dostarczył jeszcze większej dawki adrenaliny i sprawił, że tegoroczna edycja zawodów zapadła w pamięci zarówno startujących, jak i widzów.
Zawody „Pompuj, a dojedziesz” potwierdziły, że gorlicki pumptrack jest cały czas ważnym miejscem spotkań miłośników rowerów. To przestrzeń, która łączy sportową rywalizację z dobrą zabawą i integracją mieszkańców. Wydarzenie po raz kolejny pokazało, że pasja do rowerów w regionie cały czas nie gaśnie.
Napisz komentarz
Komentarze