Lepiej do warunków atmosferycznych dostosowali się gospodarze. Zawodnicy Glinika byli skuteczniejsi i zasłużenie pokonali przeciwnika.
GKS Glinik Gorlice - Sokół Borzęcin 3:1 (1:0)
BRAMKI SPOTKANIA:
23’ Damian Majcher - k (1:0)
47’ Konrad Grela (2:0)
67’ Krystian Baran (3:0)
82’ Sergiusz Kostecki - k (3:1)
Na prowadzenie gospodarze wyszli w 23 minucie. Bramkarz gości – Mariusz Mucek - w polu karnym sfaulował Dawida Serafina a sędzia bez wahania wskazał na „wapno”. Rzut karny bezbłędnie wykorzystał najlepszy obecnie strzelec gorlickiej drużyny – Damian Majcher. W pierwszej połowie spotkania gorliczanie grali dobrze, obrona kierowana przez Marcina Szarego nie dopuszczała do zagrożenia pod swoją bramką, w efekcie czego goście w pierwszej części gry praktycznie nie zagrozili poważnie bramce strzeżonej przez Przemka Harwata.
Druga część gry zaczęła się od mocnego uderzenia gorliczan. Już pierwsza akcja po przerwie dała Glinikowi drugą bramkę. Prawą stroną "urwał się" Damian Majcher, dośrodkował w pole karne, a tam formalności dopełnił strzałem głową Konrad Grela. To był drugi gol w drugim kolejnym spotkaniu powracającego do drużyny napastnika, Konrada Greli – oby tak dalej w kolejnych meczach.
Losy meczu rozstrzygnęły się w 67. minucie spotkania. Błąd zawodników gości wykorzystał wprowadzony do gry po przerwie Krystian Baran. Gorlicki napastnik minął bramkarza gości i z najbliższej odległości posłał piłkę do pustej bramki Sokoła. Goście ambitnie walczyli do końca o zmianę niekorzystnego wyniku i to się im udało kilka na minut przed końcem spotkania.
W 82. minucie w polu karnym przez Krystiana Baraana sfaulowany został Szymon Adamski i sędzia zarządził wykonanie "jedenastki". Rzut karny bezbłędnie wykorzystał Sergiusz Kostecki, zmniejszając tym samym rozmiary porażki swojego zespołu. W ostatnich minutach gospodarze trochę za bardzo odpuścili grę w obronie i goście mieli szansę, aby strzelić drugiego gola. Znakomicie jednak spisał się Przemek Harwat, broniąc strzał w sytuacji jeden na jeden z napastnikiem gości. W tej sytuacji kapitan zespołu swą obroną uratował „skórę” kolegom z obrony, naprawiając ich błąd, który nie powinien się im przytrafić.
Gorliczanie po dwóch wygranych z rzędu awansowali na 9. miejsce w tabeli i złapali kontakt punktowy z drużynami środka tabeli, które będą rywalizować o pierwszych sześć miejsc w tabeli, gwarantujących pozostanie w IV lidze małopolskiej.
Żeńska drużyna Glinika Gorlice w tą sobotę miała rozegrać mecz z Piastem Łapanów ale został on odwołany.
źródło: gksglinik.pl
Napisz komentarz
Komentarze