Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ
Reklama
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama Zespół Szkół Technicznych im. Wincentego Pola – DOŁĄCZ DO NAS

Czy jesteśmy zabezpieczeni przed skutkami suszy i powodzi?

Podziel się
Oceń

Początek czerwca 2010 roku pamiętają chyba wszyscy gorliczanie. W nocy z 3 na 4 czerwca po gwałtownych i obfitych opadach deszczu z koryta wystąpiła rzeka Ropa zalewając część miasta oraz wiele innych terenów w powiecie gorlickim. Mamy 2015 rok. Niedawno Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport o ograniczaniu skutków susz oraz powodzi dotyczący naszego powiatu i województwa. Wnioski z raportu są niepokojące.
Czy jesteśmy zabezpieczeni przed skutkami suszy i powodzi?

 

Okazuje się, że samorząd województwa małopolskiego (w raporcie wskazano też śląski) wykazał znikomą aktywność w tym temacie. Dlaczego interesuje nas ta kwestia? Z prostej przyczyny. Rzeka Ropa, Zalew Klimkówka i inne okoliczne cieki wodne to zlewnia Wisłoki, która jest w decyzji Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie a więc raport dotyczy też efektów działania tej jednostki.

Z raportu ogólnego wynika, że przygotowane programy małej retencji są od lat nieaktualne, a ich realizacja opóźniona.

Na jednego mieszkańca Polski przypada rocznie ok. 1600 m3 wody. To nawet trzykrotnie mniej niż w większości krajów europejskich. Łączna objętość wody zmagazynowanej w sztucznych zbiornikach wynosiła w ostatnich latach ok. 4 mld m3 (nieco ponad połowa w dziesięciu dużych zbiornikach o pojemności powyżej 100 mln m3). Ich stosunkowo niewielka całkowita pojemność nie daje pełnej możliwości ochrony przed powodzią i suszą.

Mała retencja polega na gromadzeniu wody w niewielkich zbiornikach, zarówno naturalnych, jak i sztucznych, przy jednoczesnym zachowaniu i wspieraniu rozwoju środowiska naturalnego. Wyniki kontroli NIK wskazują jednak, że w Polsce wciąż nie docenia się znaczenia małej retencji dla zapewnienia bezpieczeństwa powodziowego i ograniczania skutków długotrwałych susz.

Z informacji, jakie uzyskaliśmy w Wydziale Gospodarki Komunalnej w Gorlicach, wynika że problem niedoboru wody w mieście Gorlice nie występuje, ponieważ jest ono wodociągowane i wody jest wystarczająco dużo, aby zapewnić ciągłe dostawy do mieszkańców. Jeśli chodzi o działania związane z projektami małej retencji to takie nie były prowadzone w ostatnim czasie.

Jeśli chodzi o inwestycje przeciwdziałające skutkom powodzi to przez ostatnie 5 lat nie były one prowadzone, nie podwyższano wałów, nie powstały żadne nowe zbiorniki retencyjne, jeśli coś już robiono to przeprowadzano remonty i konserwację istniejących obiektów.

Niestety problem jest prozaiczny, to brak pieniędzy, który Najwyższa Izba Kontroli radzi rozwiązać enigmatyczną regułką: "należy rozpoznać przez gminy potrzeby oraz wskazać potencjalne źródła finansowania inwestycji z zakresu małej retencji oraz podjąć kompleksowe działania dla zwiększenia roli małej retencji".

Śledząc strony zainteresowanych instytucji, dotyczących sytuacji hydrologicznej zlewni Wisłoki, można natknąć się na masę stwierdzeń, wśród których przewijają się słowa: "plan", "należy", "projekt", "koncepcja", "analiza". Trudno doszukać się konkretów, informacji o prowadzonych pracach lub ich zakończeniu jest znikoma ilość.

W czerwcu tego roku w Dębicy odbyło się konferencja w sprawie inwestycji przeciwpowodziowych w zlewni Wisłoki, w którym uczestniczyli przedstawiciele samorządów wraz z Marszałkiem Wojewódźtwa Małopolskiego, Jerzym Millerem. Podczas spotkania włodarze mogli zgłosić sugestie i uwagi co do przygotowania ostatecznego projektu. Jakiego terenu dotyczy wskazany projekt, nie podano.

W ramach omówienia projektu „Analiza programu inwestycyjnego w zlewni Wisłoki”, realizowanego na zlecenie Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie, Wojewoda Małopolski Jerzy Miller przypomniał o nowelizacji ustawy mówiącej o bezwzględnym zakazie wydawania pozwoleń na budowę na terenach zalewowych. Zmiany zostały zatwierdzone w kwietniu i wejdą w życie pod koniec 2017 roku.

Mamy piękny, letni sierpień. Następstwem gorącej i parnej pogody mogą być gwałtowne zjawiska meteorologliczne z obfitymi opadami deszczu, gradu i silnymi podmuchami wiatru. Miejmy nadzieję, że ich potencjalne skutki ominą nasze miasto i powiat, ponieważ w rzaden sposób nie jesteśmy do nich przygotowani.


w artykule wykorzystano materiały: nik.gov.pl, krakow.rzgw.gov.pl, debica.tv


Napisz komentarz
Komentarze
ZZZ 16.08.2015 06:03
Dobre sobie, tak strasznie dbają o dopływy rzeki Wisłoki. Widziałem że są prowadzone działania na polepszanie stanu wód rzeki Wisłoki. I chyba tylko tyle, pieniądze. Są tablice informacyjne o programach i środkach jakie zostały wydane na te programy. Jedna tablica jest w Rzepienniku, kwota jak dobrze pamiętam 77 milionów, kolejna tablica, w Męcinie chyba 42 miliony. Ciekawe co za te pieniądze robią??? Chyba jedynie premie za "chęci', "plany", "projekty", bo na pewno nie za działania. Budowa zbiornika retencyjnego w Moszczenicy, koszt 7 milionów, i mówią że nie ma pieniędzy. Ciekawe ile zbiorników można było by wybudować ze te pieniądze, "planów", "projektów"????

Ariel 14.08.2015 17:07
Wobec nasilonych zjawisk atmosferycznych jesteśmy niestety bezradni. Wystarczy obejrzeć ten krótki filmik i przypomnieć sobie wydarzenia z 2010 roku.Co wcale nie znaczy, że należy teraz siedzieć z założonymi rączkami. Ale myślę, że pod względem prewencji niewiele się dzieje w temacie.

ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
ReklamaTylko znani u sprawdzeni producenci! PIŁY TAŚMOWE I TARCZOWE - PŁÓTNA I PAPIERY ŚCIERNE - ŁOŻYSKA I PASY KLINOWE - Sklep Techniczno-Przemysłowy BARABRA w ROŻNOWICACH
ReklamaBudżet Obywatelski - GŁOSUJ 15 maja - 14 czerwca
AKTUALNOŚCI
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
Reklama
Reklama