Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
ReklamaZapisy na bezpłatne aparaty słuchowe - Gorlice, ul. Sienkiewicza 36 - tel. 18 353 82 66/ 501 700 244
Reklama SANTANDER PARTNER - placówka partnerska nr 1 | Kredyty: gotówkowe, konsolidacyjne, hipoteczne, dla firm, leasing | GORLICE, ul. Legionów 12
ReklamaKup swój wymarzony rower w IwoBike - Gorlice, ul. Michalusa 1
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki
Reklama Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Sączu - REKRUTACJA OD 9 CZERWCA 2025

Trzecia część wywiadu " Gorliczanin Krzysztof Soroczyński i jego spełniony sen

Podziel się
Oceń

Dwa tygodnie temu rozpoczęliśmy publikację wywiadu z Krzysztofem Soroczyńskim, gorliczaninem, który odniósł sukces zawodowy w Kanadzie, jako akrobata, a potem trener w tej profesji.Część pierwsza wywiadu ukazała się 29 marca. Pisaliśmy o tym tutaj:  Od czasów gorlickich do wprowadzenia stanu wojennego. Część druga z datą 4 kwietnia nosiła tytuł: Wspaniała kariera w Cyrku De Soleil i Eloize.

 

 

 

Poprzednie części wywiadu znajdą Państwo tutaj: 

I-  od czasów gorlickich do wprowadzenia stanu wojennego
II-
Wspaniała kariera w Cyrku De Soleil i Eloize

Przed Państwem trzecia i ostatnia część: Owoce pracy w sukcesach młodych podopiecznych.

 
HG: Efektem Pańskiej pracy było przygotowanie akrobatów w znanych na całym świecie przedstawieniach - Excentricus, Cirque Orchestra, Sky Trilogy: (Nomade, Nebbia i Rain), czy też  ID oraz Cirkopolis. Występy artystów cyrku Eloize to fascynująca mieszanka świata muzyki, poezji, teatru i oczywiście cyrku. Każdy widz jest zachwycony całością, która wywołuje niewiarygodne emocje.

Krzysztof Soroczyński: Tak, to był następny bardzo interesujący etap mojej pracy i fantastyczna współpraca z Daniele Finzi Pasca, reżyserem przedstawień, Sky Trilogy: (Nomade, Nebbia i Rain) Trafiłem do Cirque Eloize, który stworzył swój indywidualny, unikalny w skali światowej styl. To drugi po Cirque du Soleil cyrk zaliczany do czołowych przedstawicieli nowego cyrku. Jako jeden z bardzo niewielu i w odróżnieniu od Cirque du Soleil, prezentuje swoje przedstawienia na najznakomitszych kameralnych scenach teatrów całego świata. Odbiorcą
przedstawień jest widz teatru, a nie ogólna publiczność. Przedstawienia tworzą niewielkie grupy wszechstronnie utalentowanych artystów, którzy nie tylko prezentują swoje cyrkowe umiejętności, ale tańczą, śpiewają, grają na instrumentach, itp.

HG: Miałam niezwykłą przyjemność oglądać nagranie DVD z przedstawienia „Nomade”. Moje odczucia były takie jakbym uczestniczyła jednocześnie w musicalu, balecie, sztuce teatralnej i przedstawieniu cyrkowym. Gdy jednak do głosu dochodzi ten ostatni akcent, to cała reszta schodzi na dalszy plan. Wszyscy obserwują niezwykłe akrobatyczne układy, wymagające ogromnej zręczności i elastyczności. Do tego jeszcze niewiarygodne aranżacje w wykonaniu wokalnym i instrumentalnym (skrzypce, akordeon). Ponadto stroje artystów doskonale komponują się ze skromną scenografią i nie są one zwyczajne, ale ani typowe dla kolorowych, tandetnych kostiumów cyrkowych. Nastrój podczas przedstawienia też nie pozwala na stagnacje, raz spokojny, nostalgiczny, po czym jego miejsce zajmuje żywiołowość, lekkość, frywolność. Nie przepadałam nigdy za pokazami cyrkowymi, ale te w wykonaniu Cyrku Eloize mają inny wymiar, inny przekaz.

Krzysztof Soroczyński:  Wynika to z innej formuły pracy. Przygotowując grupę do występów, każdego artystę traktowało się indywidualnie i wydobywało z niego to, co w nim najlepsze i najbardziej dla niego naturalne. Artyści otaczani byli opieką specjalistów, poświęcało się każdemu wiele czasu i uwagi, po to żeby dobrze się w zespole odnajdowali i aby robili na scenie to, w czym czują się najlepiej. Stawialiśmy na prostotę wyrazu, nie stosowaliśmy wymyślnych kostiumów, ciężkich makijaży, ani skomplikowanej technologii jak to się robi np. w
przedstawieniach Cirque du Soleil, i zamiast stworów z kosmosu, czy wyczynowych sportowców, pokazywaliśmy prawdziwego człowieka. Takiego, jakim on jest naprawdę, łącznie z jego słabymi stronami. Nie ukrywaliśmy na przykład naturalnego akcentu, z jakim mówią w obcych językach. Np. do odśpiewania arii w przedstawieniu „Nomade” wybraliśmy Ewelinę Fijołek tylko dlatego, że z całej grupy fałszowała najgorzej. Ma to swój urok, swój komizm, a przy tym pokazuje, jak bardzo liczyła się dla nas naturalność, wydobycie z człowieka wszystkiego, co w nim ciekawe, a nie tylko tego, co perfekcyjne. Stąd też kameralność wszystkich przedstawień Cirque Eloize. W większej grupie trudno byłoby dostrzec jednostkę.

HG: O ile wiem, pod wrażeniem występów z Cyrku Eloize było wielu znanych Polaków.

Krzysztof Soroczyński: Zapraszałem na nasze przedstawienia, gdzie tylko mogłem Polaków mieszkających na stałe za granicą oraz pracowników polskich placówek dyplomatycznych (naszymi wielbicielami zostali m.in. Krystyna Mazurówna, Wojciech Pszoniak, Andrzej Seweryn, Liliana Komorowska, hokeista Mariusz Czerkawski, Jadwiga Czartoryska z Instytutu Polskiego w Paryżu, Henryk Giedroyc z paryskiej "Kultury", itp.) Wszyscy zacni goście byli zachwyceni. Pan Roman Polański przyszedł wraz z całą rodziną aż trzy razy, tak wielkie zrobiły one na nim wrażenie.

HG: Widzów zaskakuje nie tylko zręczność waszych artystów, ale także cała piękna otoczka, czyli wspomniana wcześniej przeze mnie scenografia i muzyka.

Krzysztof Soroczyński: Zgadza się. Widzów zawsze zaskakiwała muzyka oraz poetyckość scenografii. Wielu z nich uznało za niesamowity fakt, iż oprócz popisów cyrkowych, są też w spektaklu piękne sceny plastyczne, że wszystko jest bardzo estetyczne, profesjonalnie zrobione, że wywołuje ogromne emocje. Na naszym “Nomade” można śmiać się i płakać jednocześnie. Zdumiewała ich też ogromna wszechstronność naszych artystów. Oto jeden z komentarzy: „Najbardziej mnie zachwyciła wszechstronność artystów-tacy się rodzą, czy można normalnych śmiertelników tego wszystkiego nauczyć?”

HG: W jednym z tych przedstawień, „Nomade” wystąpił Pana syn, Bartłomiej Soroczyński.

Krzysztof Soroczyński- Tak zgadza się. Grał główną rolę Klauna w „Nomade”. Był przy tym  gospodarzem i szefem przedstawienia. Jestem z niego bardzo dumny, wiele osób myślało nawet, że pójdzie w ślady po swoich rodzicach. Bartek, mimo że był świetny w „Nomade” to jednak odkrył swoją prawdziwa pasję, czyli teatr. Najpierw szlify aktorskie zdobywał w Argentynie, potem we Francji. Obecnie gra w europejskich teatrach w krajach takich jak Anglia, Szwajcaria, Francja, itp. Jest bardzo ceniony w swojej branży. Wkrótce ukaże się także pierwszy film z jego udziałem.

HG: O Bartłomieju Soroczyńskim dokładniej porozmawiamy w naszej kolejnej rozmowowie, a tymczasem naszych czytelników na pewno zainteresuje także inna fascynująca historia związana z Pana osobą, mianowicie duet „ Merkalt Ball”.

Krzysztof Soroczyński: O tak, Merkalt Ball”, czyli duet Jacek Wyskup ze Złotoryi i Bartłomiej Pankau z Bydgoszczy, to młodzi utalentowani mężczyźni, którzy wygrali w 2008 roku pierwszą polską edycję „Mam talent”. Ja ich odkryłem i miałem przyjemność współpracować z nimi przy realizacji przedstawienia Cyrku Eloize pt. „Rain”. Wraz z nimi w tym przedsięwzięciu uczestniczyli inni zdolni Polacy: Natalia Adamiecka z Sosnowca, Angelika Kogut z Rzeszowa, Łukasz Misztela, Tomasz Ludwicki z Zielonej Góry, Łukasz Szczerba, Michał Furmańczyk z Warszawy. Natomiast w przedstawieniu „Nomade” oprócz mojego syna Bartka wystąpili; Ewelina Fijołek, Robert i Andrzej Skołowscy z Rzeszowa, Piotr Szmydyński ze Złotoryi, Tomasz Kapuściński z Bydgoszczy i Charles Kaczyński, muzyk (skrzypce), polskiego pochodzenia. Swoją postawą i umiejętnościami godnie reprezentowali imię Polski na całym świecie. Jestem z nich wszystkich bardzo dumny. Wracając do „Merkalt Ball”, chłopcy są niesamowicie zdolni, swoją przygodę z akrobatyką zaczęli bardzo wcześnie, brali udział w międzynarodowych zawodach , potem doszła do tego praca w cyrkach. Razem spotkali się przy pracy z trupą Ocelot i tak zeszły się nasze drogi.

HG: Ich sukces w „ Mam talent” to docenienie przez widzów niewiarygodnych umiejętności i profesjonalizmu duetu Wyskup i Pankau. Słyszałam, że kilka lat wcześniej oklaskiwała ich sama Elżbieta II.

Krzysztof Soroczyński- Tak to prawda. W 2004 roku królowa Elżbieta była honorowym gościem podczas otwarcia nowego teatru w Cardiff i wtedy także ona miała okazję przekonać się na co stać tych chłopaków.

HG: Osiągnął Pan wiele w swoim życiu, sukcesy Pańskich podopiecznych dają Panu mnóstwo satysfakcji. Ma pan uznanie i szacunek w świecie cyrku.

Krzysztof Soroczyński- Jestem bardzo szczęśliwy gdy mogę swoją wiedzą i doświadczeniem dzielić się z innymi. A mam po temu okazję, gdyż od kilku lat jestem zapraszany do uczestniczenia w pracach jury w wielu międzynarodowych festiwalach cyrkowych.

HG: Pana miłość do cyrku wpływa na Pana hobby, do których zalicza się kolekcje książek, plakatów oraz znaczków o tematyce cyrkowej.
 
Krzysztof Soroczyński: Zgadza się, bez cyrku nie mogę żyć, on był i jest obecny w moim życiu bez przerwy.

HG: Jako gorliczanie jesteśmy dumni, że jeden z nas osiągnął niewiarygodny sukces międzynarodowy. Czy prowadząc tak ekscytujące życie tęskni Pan za Gorlicami?

Krzysztof Soroczyński: Tęsknie bardzo za Polską, Gorlicami, moją rodziną, kolegami, polskim cyrkiem, Julinkiem (była baza cyrku polskiego), itd. Staram się przyjeżdżać do Polski każdego roku. Ostatni raz byłem jesienią poprzedniego roku. Zawsze odwiedzam miejsce, gdzie pierwszy raz ujrzałem cyrk,gdy w 1964 roku jako 9 letni chłopak przepłynąłem rzekę Ropę, aby dostać się do cyrku na ostatnie przedstawienie. Moim wielkim marzeniem jest, aby któregoś dnia postawić namiot dokładnie w tym samym miejscu i pokazać mieszkańcom Gorlic przedstawienie nowego cyrku.

HG:  Miejmy nadzieję, że kiedyś to Pańskie marzenie się spełni. A tymczasem przypominam, iż w maju tego roku nadarzy się kolejna okazja przyjazdu do naszego miasta, a to za sprawą 100- lecia bitwy Gorlickiej.

Krzysztof Soroczyński: Dziękuje za wiadomość. Jeśli mi czas na to pozwoli to z miłą chęcią przyjadę. Pozdrawiam serdecznie wszystkich gorliczan.

Koniec

Iwona Warzycka



zdjęcia prywatne rodziny Soroczyńskich oraz  Joke Schot Photo, Andrea Lopez Photo, Justin Kim Photo, Christophe Chaumanet Photo, Jean-Francois O'Kane Photo, Patrick Lazic

Opis zdjęć wg kolejności wyświetlania

Bartłomiej i Krzysztof Soroczyński Bouffes du Nord, Paryż, 14.04.2009
Bartłomiej i Krzysztof Soroczyński, przedstawienie Nomade, Magdalen Island, Kanada 2003
Bartłomiej i Krzysztof Soroczyński, Daniele Finzi Pasca oraz artyści przedstawienia Nomade. Wizyta Romana
Polańskiego, Paryż 6.09.2003
Krzysztof Soroczynski z Yamoussa Bangoura, przedstawienie Nomade, photo, Joke Schot
Krzysztof Soroczynski, Nomade, Photo, Joke Schot ( 2 zdjęcia)
Krzysztof Soroczynski, ostatnie wspólne zdjęcie przedstawienia Nomade, Teatro Eliseo, photo Andrea Lopez, Rzym 15.10.2006
Krzysztof Soroczynski, Rain, , photo Justin Kim, Seul, Korea 2006
Krzysztof Soroczynski z Angelika Kogut,trening, przedstawienie Rain, 2010
Krzysztof Soroczynski z Philippe Dreyfuss, trening, Rain, 2013
Krzysztof Soroczynski, trening, artyści przedstwienia Rain ( 2 zdjęcia)
Jacek Wyskup, Bartłomiej Pankau, duet Merkalt Ball, Leilani Franco, artyści przedstawienia Rain, Krzysztof Soroczyński, Monte Carlo 2008
Jacek Wyskup, Bartłomiej Pankau, duet Merkalt Ball,  artyści przedstwienia Rain, Krzysztof Soroczyński, Monte Carlo 2008
Krzysztof Soroczynski jako cżłonek jury wręcza nagrodę na 9th SolyCirco Festival, Sylt, Niemcy 2012
Krzysztof Soroczynski,wręczanie nagrody na 33 Festival Mondial du Cirque de Demain, Paryż 2012
Krzysztof Soroczynski „The Best le meilleur artiste” TF1 ( Francuska TV), Paryż 201
Krzysztof Soroczynski, konferencja prasowa Cirque Eloize, Rain, Teatro Muncipal de les Condes, Santiago, Chile 8.03.2011
Krzysztof Soroczynski, zdjęcie pamiątkowe ze spotkania z byłym Premierem, doradcą Prezydenta RP, Janem Olszewskim, Sejm RP, 5.08.2008
Krzysztof Soroczynski z moimi przyjaciółmi, Emilie Fournier & Alexander Lane Chily & Fly - zdobywcami nagrody The Best, Paryż 2012



źródła: 
prywatne wspomnienia Krzysztofa Soroczyńskiego
„Z cyrku do Royal Shakespeare Company”-www.rp.pl
„Ciekawi tajemnic innego świata”-www.gazeta.gazeta.com, 
„Bart David Soroczynski. Pathways to Shakespeare”-www.rsc.or.uk
 "Dobry wieczór Państwu! - „Świat Polonii” Witryna Stowarzyszenia „Wspólnota  Polska”
„Podróż  marzenia”-Gazeta. Wolni i solidarni 
„Jak to jest z tym cyrkiem”-Zapiski polskiej paryżanki by Krystyna Mazurówna- KurierPlus.com
„Nomade”- nagranie DVD z przedstawienia




 

 

 

 

Powiązane galerie zdjęć:


Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaStudiuj w Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu
ReklamaAparaty słuchowe? Sprawdź u nas bezpłatnie jakie będą najlepsze dla Ciebie! Badanie słuchu? U nas są wszystkie badania dzieci i dorosłych! Umów wizytę - tel. 510 500 802, Gabinet "Więcej słyszeć", Gorlice, ul. 11 Listopada 27/1.9
ReklamaAkademia Humanistyczno Ekonomiczna w Łodzi | Filia w Jaśle, STUDIUJ BLISKO SIEBIE ADMINISTRACJĘ LUB PEDAGOGIKĘ, studia licencjackie i magisterskie podyplomowe wspomagane on-line | ZAPISZ SIĘ TERAZ! STYPENDIA NAWET DO 4500 ZŁ
AKTUALNOŚCI
Reklama
POPULARNE
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 17°C Miasto: Gorlice

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 5 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: masakraTreść komentarza: napiszcie ile miast badali , bo może badali 85, a Gorlice 82 miejsce ?Data dodania komentarza: 18.09.2025, 21:35Źródło komentarza: Awans, który robi wrażenie! Gorlice w czołówce polskich samorządówAutor komentarza: ArielTreść komentarza: Jeże rzeczywiście wytropią i wytępią ślimaki, są szybsze;) Moja koleżanka na działce miała zatrzęsienie tych ślimaków i sprowadziła 2 jeże. Po jakimś czasie nie było ani jednego ślimaka i na drugi rok też nie było po nich nawet śladu. Za to tych jeży nabrało się tyle, że strach było wejść na tą działkę. Raz poszliśmy komisyjnie liczyć i naliczyliśmy 29 jeży, ale nie wiem czy to było dokładnie, bo część tego towarzystwa nam się rozbiegła. I ta koleżanka wtedy powiedziała, że już chyba wolała te ślimaki niż jeże...Data dodania komentarza: 18.09.2025, 18:34Źródło komentarza: Wrzesień. Najlepszy czas na walkę z tymi szkodnikami! Ten gatunek ślimaka jest okropnyAutor komentarza: strona wuwuwuTreść komentarza: Wczoraj śmiertelny wypadek w Faściszowej, przed Zakliczynem na DW 980. Też motocyklista.Data dodania komentarza: 18.09.2025, 11:11Źródło komentarza: Czarna seria wypadków z udziałem motocyklistówAutor komentarza: XTreść komentarza: Biologiem nie jestem ale bazując się na treściach znalezionych w internecie a także własnymi obserwacjami: sprzymierzeńcami w walce ze śliwkami nagimi są nasze rodzime winniczki. Zjadają jaja i młode osobniki ślimaków nagich. Sypiąc "niebieskie granulki" ludzie zabijają więc także swoich sprzymierzeńców.Data dodania komentarza: 17.09.2025, 21:21Źródło komentarza: Wrzesień. Najlepszy czas na walkę z tymi szkodnikami! Ten gatunek ślimaka jest okropny
ReklamaMarmed i słyszę - ZAPISY NA BEZPŁĄTNE APARATY SŁUCHOWE - ul. Sienkiewicza 36, Gorlice, tel. 18 353 82 66, 501 700 244