Cześć, mam na imię Kajtuś. Pod opiekę Fundacji trafiłem po tym jak mój opiekun zmarł, opiekunka się wyprowadziła a ja zostałem sam... w zimie, na łańcuchu przy gołej budzie z kilku desek. Dokarmiali mnie sąsiedzi, za co jestem im ogromnie wdzięczny, ale nie brakowało mi towarzystwa i spacerów. Urodziłem się w roku 2014 i niestety większość swojego życia spędziłem na łańcuchu. Teraz jestem w DT i pomalutku przyzwyczajam się do nowej sytuacji. Wszystko jest dla mnie nowe: miękkie posłanie, brak łańcucha, regularne i dobrej jakości jedzonko, głaskanie, spacery!
Na początku byłem bardzo zdezorientowany i troszkę wystraszony - ale teraz już jest o wiele lepiej, bardzo lubię głaskanie, wylegiwanie się na miękkim posłaniu i spacery! Jestem niewielki (ważę ok. 12 kg) i lekko jamnikowaty (dłuższy niż wyższy). Mam piękną rudą sierść, kłapciate uszka i czekoladowe oczka. Jestem bardzo łagodny i spokojny, dogaduję się z małą suczką - rezydentką, ale samców nie lubię. Koty w domu nie są problemem, ale jak pojawią się w ogródku, to uganiam się za nimi.
Jestem odrobaczony, odpchlony i zaszczepiony, przed adopcją zostanę wykastrowany; mam książeczkę zdrowia.
Przebywam w DT w Gorlicach (Małopolska) pod opieką Fundacji PSYstań dla Zwierząt.
Zanim mnie adoptujesz, moi tymczasowi opiekunowie przeprowadzą wizytę przedadopcyjną i trzeba będzie podpisać umowę adopcyjną.
Kontakt: 789 347 607
Napisz komentarz
Komentarze