Zasadność tego pytania potwierdziliśmy weekendową obserwacją miejsca, które wymienione zostało w pytaniu. Zapewne ciekawi jesteście Państwo, czego ono dotyczyło, ale powoli, będziemy stopniować emocje i wprowadzać Was w szczegóły zagadnienia.
Kto z Państwa lubi robić zakupy w soboty? Zapewne każdy, zwłaszcza w te przed niehandlową niedzielą. Ileż frajdy sprawia każdemu przepychanie się w ciasnych, miejskich uliczkach, zwłaszcza stojąc w korku w każdym do tego możliwym miejscu w Gorlicach? Jakaż radość towarzyszy w końcu dotarciu do miejsca przeznaczenia, by móc pozostawić swój bolid na parkingu, znajdując bez problemu na niego dogodne miejsce.
Ilu z nas mogłoby utożsamić się z tą sytuacją, przedstawioną oczywiście w pozycji „zza różowych okularów”. No cóż, miejsc parkingowych w centrum miasta nie ma w wystarczającej ilości, trzeba się z tym pogodzić, ulice i place nie są z gumy a to, że pojazdów cały czas przybywa, widać gołym okiem. Stajemy się coraz wygodniejsi i chcemy podjechać jak najbliżej miejsca, z którego chcemy skorzystać.
Pragniemy jednak wyprowadzić Państwa z błędu. Jest jedno takie miejsce w samym sercu miasta, które mogłoby w pewien sposób wypełnić lukę brakujących miejsc do zaparkowania.
Jest to słusznych rozmiarów placyk, z utwardzoną nawierzchnią, wspaniale usytuowany, niemalże w otulinie gorlickiego Rynku. Miejsce to zostało wspaniale zagospodarowane, zyskało ogrodzenie z automatycznie otwieraną bramą przesuwną, siatką i automatycznie podnoszonym szlabanem. I teraz pora na słowo klucz, w weekendy jest ono zupełnie puste.
Jak się Państwo spodziewają teraz pora na pytanie Czytelniczki, bo już wstęp dał na pewno dużo wskazówek w rozwiązaniu zagadki, o jakie miejsce chodzi.
Co by się stało gorlickim urzędnikom, gdy udostępnili swój parking przy ul. Wąskiej mieszkańcom Gorlic? Nie mówię, że w dni powszednie, gdy jest im on potrzebny do pozostawienia pojazdów w godzinach urzędniczej pracy, ale w soboty i niedziele? Przecież stoi pusty! No szlag człowieka trafia, gdy przejeżdżając centrum miasta, nie ma miejsca do parkowania a tu mija się ich placyk, który zupełnie pusty. A tak w ogóle to temu ogrodzeniu brakuje tylko drutu kolczastego, bo takie ogrodzenie, plus podwójne zabezpieczenie wjazdu w postaci bramy i szlabanu, to chyba jakaś przesada i zbytek, takie zabezpieczenia jakby tam co najmniej rządowe limuzyny stały. No tak, takie zasieki pilnują powietrza na kawałku placu - pisze Czytelniczka.
Trudno polemizować z dedukcją Czytelniczki, dlatego też to pytanie postanowiliśmy przedstawić gorlickim urzędnikom.
Niestety to miejsce nie może być przeznaczone pod parking publiczny - słyszymy komentarz Urzędu Miejskiego w Gorlicach.
Po wyburzeniu starego budynku MOPS powstał pomysł, aby ten teren utwardzić. W planie zagospodarowania przestrzennego nie widnieje to miejsce jako przeznaczone pod parking publiczny i dlatego nie możemy udostępnić go mieszkańcom. Stworzenie parkingu publicznego związane jest z wypełnieniem wielu wymogów np. sporządzeniem projektu, oznakowaniem, planem organizacji ruchu. W tym przypadku nie jest to możliwe.
Niestety wynika z tego, że nie będziemy mogli korzystać z tego miejsca jako parkingu. Pozostaje nam plac parkingowy przy Dworzysku, który niczym nie różni się od tego opisywanego, no może poza jednym. Nie jest tak ogrodzony jak ten przy ul. Wąskej.
Napisz komentarz
Komentarze