Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ
Reklama MULTISERWIS | Szewc • grawer • dorabianie kluczy • pieczątki • ksero | Zapraszamy – ul. Legionów 6a GORLICE
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki
Reklama Zespół Szkół Technicznych im. Wincentego Pola – DOŁĄCZ DO NAS

Co od 1 września? – pierwsze odpowiedzi na Wasze pytania

Podziel się
Oceń

Za 7 dni początek szkoły. Będzie nietypowo, inaczej niż zawsze. Sytuacja związana z pandemią szybko się zmienia. Pytania, na które tydzień temu nie było odpowiedzi dzisiaj są już możliwe, ale czy w pełni satysfakcjonujące?
Co od 1 września? – pierwsze odpowiedzi na Wasze pytania

Autor: fot. ilustracyjne/ pixabay


Czy dwa tygodnie opóźnienia edukacji przyniesie nam efekt w postaci mniejszej liczby zakażeń? Nie sądzę – powiedział rzecznik Ministerstwa Zdrowia W. Andrusiewicz. Rodzice tymczasem z coraz większym zniecierpliwieniem wypatrują jednoznacznych informacji na temat tego, w jaki sposób będzie prowadzona edukacja.

Czy uczniowie z objawami alergii będą mogli chodzić do szkół?

Mamaa 10.08.2020, 21:33

To wszystko było i będzie, straszne jest to ze te dzieci z rożnymi objawami będą ,,potencjalnie zarażone,, dopóki nie wykonają im testów, a inna jeszcze sprawa, że jest spora grupa dzieci które z różnych przyczyn zdrowotnych maja obniżoną odporność, i rodzice maja dylemat i obawy czy ich dziecko będzie bezpieczne.


 

Od września wszyscy uczniowie, którzy w szkole będą wykazywać jakiekolwiek objawy przeziębienia lub alergii będą natychmiastowo izolowani w wydzielonych pomieszczeniach w szkole. Ich rodzice zostaną poproszeni o zabranie ich do domów w trybie pilnym, uczniowie pełnoletni będą mogli sami opuścić placówkę.

Kluczową zasadą będzie profilaktyka zakażeń Covid-19, a to powoduje, że nawet w przypadku alergików, którzy swój stan potwierdzą zaświadczeniem lekarskim, niestety nie będzie możliwości edukacji w szkole.

Nie ma informacji o tym, by oznaczało to automatycznie obowiązek poddania się kwarantannie czy przejścia testów pod kątem zakażenia Covid-19. Dzieci i młodzież mają przejść pełną kurację w domu i dopiero w pełni zdrowe i bez jakichkolwiek objawów będą mogły powrócić do szkół.

Wytyczne są jednoznaczne: jakiekolwiek objawy przeziębienia będą blokowały możliwość edukacji w budynku szkoły. Ignorowanie objawów u takiego dziecka mogłoby prowadzić do sytuacji, w której pierwotna reakcja alergiczna będzie oznaczała tak naprawdę początek zakażenia koronawirusem.

 

Czy uczniowi przeziębionemu przysługuje zdalne nauczanie?

W sytuacji alergii i przeziębienia będzie więc dochodziło do sytuacji, w której uczeń będzie zmuszony do nieobecności w szkole. Jednocześnie jednak nie będzie uprawniony do nauki w trybie zdalnym, ponieważ nie ma ku temu podstawy prawnej. Informacje o kolejnych tematach i zadaniach będzie mógł uzyskać od kolegów i koleżanek z klasy.

Kinga 10.08.2020, 16:10

A co w sytuacji, kiedy nauczyciele zostaną zarażeni i i będą musieli być na kwarantannie. Może zdalne nauczanie nie jest najlepsze, a w tej sytuacji, która jest i ze względów zdrowotnych jest dobrym rozwiązaniem tymczasowym.


Nauczanie zdalne jest rozwiązaniem szczególnym i w takiej formie, z jaką mieliśmy do czynienia w poprzednim semestrze raczej się nie spotkamy. Nauczanie zdalne nie będzie przysługiwało uczniom indywidualnie (chyba, ze posiadają odpowiednie zaświadczenia; nawet w takiej sytuacji nie będzie to jednak pełna nauka zdalna, tak jak w semestrze letnim 2019/2020), ale pojawi się np. wtedy, gdy na terenie placówki oświatowej dojdzie do uzasadnionego podejrzenia wystąpienia ogniska koronawirusa. Decyzję taką podejmować będzie za każdym razem dyrektor szkoły w porozumieniu z lokalnym Sanepidem. Jeśli pojawiać będzie się nauka zdalna, możliwe będą sytuacje, w których w jednej szkole będzie ona prowadzona w pełni, a w placówce oddalonej o kilka kilometrów edukacja będzie odbywała się normalnie. Jeśli gorlickie znajdzie się w strefie żółtej lub czerwonej także będzie mogło dochodzić do zmiany sposobu funkcjonowania szkoły.

W sytuacji, w której dojdzie już do zakażenia, np. pracowników szkoły, należy więc założyć, że przejście na nauczanie zdalne będzie jak najbardziej możliwe.

Wprowadzenie nauczania zdalnego nie będzie jednak uzasadnione np. sytuacją, w której większość uczniów nie będzie uczestniczyła w zajęciach szkolnych z powodu infekcji czy przewlekłego kataru.

Czy mogę odmówić posłania dziecka do szkoły z obawy przed Covid-19?

 

HellOKitty 10.08.2020, 12:08

czy rodzic ma prawo nie posyłać zdrowego dziecka do szkoły z obawy przed zakażeniem i domagać się edukacji zdalnej dla dziecka?

 

Mamaaa 10.08.2020, 12:22

Tez się nad tym zastanawiam, bo jednak wolałabym nie posypać swoich dzieci do szkoły w obecnej sytuacji, biorąc pod uwagę ze zaczną się w szkole trzydniówki, biegunki, ospy,grypy i nie wiadomo co jeszcze. Dziecko przyjdzie ze szkoły, dostanie gorączki i co dalej?...grypa czy koronowirus? Procedury, kwarantanny...to tez jest stres dla dziecka jak by było podejrzenia że może być chore.



Podobnie jak w przypadku wcześniejszych pytań: brak podstawy prawnej, by dopuścić do takiego rozwiązania. Uczeń, który nie ma objawów zakażenia ma obowiązek uczestniczyć normalnie w edukacji w szkole.

Czy rodzice mogą więc wykorzystać furtkę deklarując, że dziecko ma objawy przeziębienia i nie posłać go do szkoły? Wydaje się, że tego typu nadużycie będzie możliwe. Sposób usprawiedliwiania nieobecności każdorazowo ustalany jest w ramach wewnętrznej organizacji pracy szkół, a tu będziemy mogli spotkać np. obowiązek przedłożenia w takiej sytuacji zaświadczenia lekarskiego.

Uczeń będzie w takiej sytuacji pozostawał w domu, ale jednocześnie nie będzie uprawniony do edukacji zdalnej: będzie to formalnie normalna nieobecność na zajęciach szkolnych. Uczeń będzie w takiej sytuacji zobowiązany do samodzielnego nadrobienia braków.

Co z nieobecnościami dziecka?

Biorąc pod uwagę potencjalnie najgorszy scenariusz, w klasach w edukacji uczestniczyć będzie regularnie niewielu uczniów. Alergicy i przeziębieni pozostaną w domach próbując samodzielnie nadążyć za tokiem nauki szkolnej. To może jednak przyczynić się do tego, co było często skuteczną groźbą dla wagarowiczów: obawa nieklasyfikowania ucznia na koniec semestru i roku. Czy w tym zakresie pojawiają się jakiekolwiek ustępstwa?

To pytanie, na które odpowiedź jest niezwykle trudna. Jeśli jednak nieobecności będą usprawiedliwione, a uczeń będzie mógł zostać oceniony za swoje postępy w nauce faktycznie nie powinno być problemów ze sklasyfikowaniem go. Kluczowa będzie nie sama obecność ucznia, ale to, czy w czasie kolejnych obecności w szkole będzie możliwe potwierdzenie jego osiągnięć, zaliczenie niezbędnych testów, udzielenie odpowiedzi ustnych itp.

Szczegółowe informacje w zakresie tego, jakie znaczenie dla zaliczenia semestru mają obecności uczniów zawsze znajdziemy w wewnętrznym regulaminie szkoły (np. informacja o tym, ile razy w ciągu semestru uczeń powinien zostać poddany ocenie).

Niezbędne środki bezpieczeństwa

Mika 10.08.2020, 18:25

Do sklepu, kościoła, autobusu trzeba ubierać maseczki, a do szkoły nie? Dziwne to.


W wielu Waszych wypowiedziach pojawiły się krytyczne uwagi na temat ograniczenia rygorów sanitarnych, które normalnie obowiązują we wszystkich innych miejscach.

Rodzic 11.08.2020, 15:55

Super wytyczne. Klasa mojej córki to 29 uczniów. To gdzie w klasie będzie dystans 1,5 m? I jeszcze brak maseczek? Zapraszam Pana Ministra niech popracuje w takiej grupie i czuję się bezpiecznie.

 

Meg.one 10.08.2020, 21:44

Wyobrażam sobie rozpoczęcie roku szkolnego 1go września, wspólny udział uczniów, rodziców i pedagogów. A potem dalszy scenariusz wydarzeń / bez komentarza! / - ryzyko na własną odpowiedzialność
Jak na razie nie mamy w kraju jasnej sytuacji zmniejszania COVID19. Po co ten cyrk!



Rzeczywiście, problem jest bardzo istotny. Wielu z Was podkreśla, że wypełnienie zaleceń związanych z zachowaniem higieny jest obiektywnie niemożliwe.

 

Aaaaa 10.08.2020, 21:23

(…) Obecnie, w jednej szkole ,w której łącznie jest ok.20 umywalek uczy się ok.700 uczniów. Zakładając, że ręce należy umyć przed zajęciami, na każdej przerwie, a przynajmniej jak chcę się podrapać po nosie itp. to ilu uczniów może umyć ręce podczas 15 minutowej przerwy? 600? O ile dotrze w tym tłumie do toalety...wydłużyć przerwy? (…)


Najgorsze perspektywy czekają dzieci przedszkolne, które z natury dążą do zabawy wspólnej, często potrzebują jeszcze bliskości, bezpośredniego kontaktu. Może być to szczególnie silne w sytuacji, w której większość zabawek nie będzie dostępna. Organizacja pracy szkół czy przedszkoli będzie różna i wszystko będzie zależało od tego, jaką przestrzenią dysponuje dana placówka i w jaki sposób zatrudnieni tam pracownicy będą w stanie reagować na potrzeby najmłodszych uczniów. W tym zakresie wielu nie ma wątpliwości: nie da się utrzymać stuprocentowego reżimu w przypadku dzieci najmłodszych.

Anonim 10.08.2020, 12:06

Jestem ciekawa, jak będzie wyglądała adaptacja dziecka do żłobka/ przedszkola.


Czy można higienicznie przytulić rozżalonego 4-latka? Czułość na odległość jako metoda adaptacji dzieci najmłodszych jest kolejnym, jak się wydaje martwym postulatem ministerstwa. W deklaracjach placówek jak i w zakresie przygotowań gmin widzieliśmy, że zadbano o środki ochronne, odkażające, materiały higieniczne. Regularna dezynfekcja będzie normą. Czy to jednak wystarczy? Wielu jest sceptycznych w tym zakresie

Jako społeczeństwo jesteśmy podzieleni – wielu w pandemię „nie wierzy”, a z pewnością poddaje pod wątpliwość szkodliwość tego wirusa. U nich początek roku szkolnego nie wzbudza większych emocji.

Stronę przeciwną reprezentował jeden z naszych Czytelników/Czytelniczek, występującego pod pseudonimem Ewik.

 

Ewik 10.08.2020, 16:50

Powiem tylko jedną zastraszającą prawdę. Dzieci, a jeszcze bardziej z racji wieku narażeni nauczyciele stanowią jedyną wyrzuconą poza nawias społeczeństwa grupę, wyłączoną z obowiązujących pozostałą część samozabezpieczeń - dystans i zakrywanie ust i nosa w miejscach publicznych o znacznie mniejszym zagęszczeniu niż w szkole.

To nic innego jak zmuszanie do zbiorowego samobójstwa, przy proponowanych pseudo zabezpieczeniach. Piszę to z pełną świadomością jako pedagog z 36 letnim stażem pracy obecnie na emeryturze. To po prostu skandal!!!! Rodzice, nie dajcie się ubezwłasnowolnić, macie pełne prawo decydować o zdrowiu i życiu swoim i swoich najbliższych. Obudźcie się i nie wierzcie w bzdury, że szkoła według takich wytycznych zapewni waszym dzieciom bezpieczeństwo!!!!!!!!


 

Najbliższe dni pozwolą na udzielenie odpowiedzi na kolejne pytania, które pojawiły się w czasie Waszej dyskusji pod tematem sprzed tygodnia. Jeśli macie kolejne – piszcie, postaramy się na nie odpowiedzieć. Spotkania władz z dyrekcjami szkół w przeważającej części regionów miały miejsce pod koniec ubiegłego tygodnia. Ustalenia prawdopodobnie poznamy już dziś.

 

źródło informacji: Portal Oświatowy, TVN24, Ustawa o systemie oświaty, Ustawa prawo oświatowe i akty wykonawcze do tych ustaw


Napisz komentarz
Komentarze
Matka 27.08.2020 15:10
Własnie dzisiaj złożyłam skargę na lekarza, który odmówił wypisania zaświadczenia na alergię. Za to recepty chętnie wypisuje na to ! NFZ nie refunduje zaświadczeń i lekarz może nie wypisać i z tego korzysta. Co za absurd alergia czy katar to od razu Covid i brak nauczania !

kik 02.09.2021 21:03
Zaświadczenia o alergii nie jest swiadczeniem w ramach NFZ. I LEKARZ MIAŁ RACJE. BEZPRAWNE jest pozyskiwanie zaswiadczenia o alergii przez dyrektora szkoly!!! stan zdrowia to dane wrazliwe i nie wolno ich sobie na widzimisie swoje żądać. KTo to jest dyrektor szkoly?? Rodzice to jakies matoły

matka-desperatka 24.08.2020 20:18
to jawna dyskryminacja dzieci-alergikow! co ma alergia wspolnego z covidem?!? jak w wielu tematach, tak i tutaj zabraklo chyba komus zdrowego rozsadku.. najlepiej zamknijmy sie w domach, nie pracujmy, nie uczmy sie, nie rozmawiajmy ze soba... idiotyzm jakis!

Olaboga 24.08.2020 16:33
Paranoja jakaś To moja alergiczka nie bedzie chodziła do szkoły cały rok, bo cały rok kaszle?!

Piotrek 24.08.2020 10:17
https://www.facebook.com/positivemarcin/videos/767859553968403/?app=fbl Wirus jest i będzie, ale trzeba żyć i uczyć się. Wynik tegorocznych matur pokazały jakie są efekty braku normalnego nauczania- prawie 10% mniej jak w ubiegłym roku.

MrRed 24.08.2020 11:07
może to jednak dobrze? matura oznacza dorosłość, prawda? a to także samodyscyplina. teraz wiedza leży na ulicy. w internecie jest wszystko. mając wolnego czasu pod dostatkiem ci młodzi dorośli po prostu pokazali, że nie umieją się sami uczyć. może po prostu covid spowoduje, ze maturę i egzaminy zaczną zdawać naprawdę najlepsi?

strona wuwuwu 24.08.2020 09:54
Główny lekarz UK. "Jest niezwykle mało prawdopodobne , by dziecko zmarło z powodu covid." "Uważamy , że szansa transmisji z dziecko na dorosłego jest duża mniejsza niż z dorosłego na dziecko." BBC: Coronavirus: Missing school is worse than virus for children - Whitty, 23 August 2020 A u nas? Odpowiednio nakręcona panika i już można z ludźmi zrobić wszystko. A nawet więcej.

Halinka 24.08.2020 11:08
jeśli poślę dziecko do przedszkola, to nie będzie się ono widywało z Babcią. ryzyko mniejsze, ale istnieje. nie zagram życiem bliskiej mi osoby, jeśli mogę tego uniknąć. na razie się zastanawiam

Mama 26.08.2020 11:56
Dobrze, że ma Pani wybór... Ograniczając wizyty u Babci. U nas mieszkają (w mieszkaniu) 3 pokolenia. Ja, Syn 11 lat i Mąż + moja Mama 78 lat. Ja i Mama jesteśmy w grupie ryzyka. I co mamy zrobić? Dla nas nie ma opcji zminimalizowania niebezpieczeństwa, chyba, że przejdziemy na edukację domową - o ile dalibyśmy radę z samą nauką, tak coś czuję, że Syn nie podołałby egzaminom 1 raz w roku, z całości materiału... Gdyby była możliwość np. raz w miesiącu zaliczać partię materiału - nawet bym się nie zastanawiała i dalej sama uczyła Syna (tak jak to było od marca do czerwca). U nas akurat nauczanie zdalne się sprawdziło. Chociaż sama musiałam bawić się w nauczyciela od wszystkiego i znaleźć sposoby aby dotrzeć z wiedzą do mojego dziecka (dyslektyk, dysgrafik, dysortografik).

Oggdo Bogdo 24.08.2020 08:57
A co z dojazdami uczniów do szkół średnich komunikacją publiczną? Wiem jak to wygląda na trasie do Nowego Sącza - przy normalnie funkcjonującym rozkładzie jazdy i dużych autobusach w godzinach dojazdów i powrotów w pojazdach - tłum ludzi i jazda na stojąca w niesamowitym ścisku dopóki np. w drodze powrotnej z Sącza większość nie wysiądzie w Grybowie. Nawet jeśli wróci od września normalny rozkład jazdy i duże autobusy na tej trasie, to zachowanie jakiegokolwiek dystansu będzie kompletną fikcją i kpiną. Tym bardziej, że w takim autobusie miesza się młodzież z różnych szkół i miejscowości, ludzie dojeżdżających do pracy oraz w różnych innych celach jadący z/do miasta. Taki autobus będzie jednym wielkim rozsadnikiem zakażenia. Przecież nawet teraz, gdy jeździ mniej ludzi, co kilka dni lokalne Sanepidy wystawiają "listy gończe" za pasażerami jakiegoś kursu, bo jechał ktoś zakażony.

Redakcja haloGorlice 24.08.2020 09:07
To pytanie pojawiło się już wcześniej. Odpowiedź na nie powinna pojawić się w drugiej części naszego tekstu. Postaramy się jeszcze dziś uzyskać jednoznaczne odpowiedzi na ten temat, ale pierwsze próby uzyskania informacji na ten temat niestety nakazują przyznać Panu/Pani rację. Selekcja uczniów zdrowych i tych, którzy mają jakiekolwiek objawy zakażenia możliwa będzie dopiero w budynku szkoły. Wszystko zależało będzie zatem od odpowiedzialności rodziców wypuszczających dzieci z domu. To samo dotyczy osób, które mimo podejrzenia zakażenia lub złego samopoczucia nie pozostaną w domach tylko udadzą się do pracy rzeczonym transportem. Niestety, ale prawdopodobnie to zagrożenie, którego nie możemy wyeliminować. Pozostaje też poza zakresem wpływu dyrektorów szkół. Jedyną radą będzie próba zorganizowania transportu własnego a dla podróżujących komunikacją publiczną: obowiązek zasłaniania ust i nosa, a jeśli to możliwe także korzystanie z okularów (ochrona oczu).

Oggdo Bogdo 24.08.2020 09:29
Dziękuję za odpowiedź. Dojeżdżam autobusami do pracy i niestety nie mam możliwości zorganizowania sobie własnego transportu - jestem "skazana" na autobusy, więc tym bardziej martwi mnie wizja codziennego dojazdu w ścisku i tłumie młodzieży. Zwłaszcza, że sporo osób jest "na bakier" z maseczkami - noszą je np. tylko na ustach, z nosem na wierzchu (więc równie dobrze mogliby ich wcale nie zakładać).

Redakcja haloGorlice 24.08.2020 10:01
Niestety, rozdzielenie transportów, zorganizowanie większej liczby mniejszych busów czy podwojenie liczby kursów - to wszystko rozwiązania potencjalnie zwiększające bezpieczeństwo, ale niezwykle kosztowne. Cała nadzieja w kierowcach, którzy z całą stanowczością będą upominać podróżnych - w trosce o ich i własne bezpieczeństwo! - by dokładnie zakładali maski i zachowywali niezbędne minimum ostrożności. Prosimy o odpowiedzialność i odważne upominanie się o swoje - każdy z nas ma prawo zwrócić uwagę osobom nie stosującym się do tych zasad.

tralala 24.08.2020 19:45
To są ogromne koszty. Proszę sobie przypomnieć protesty samorządów miejskich w marcu i kwietniu, kiedy w komunikacji miejskiej obowiązywały ograniczenia liczby pasażerów.

Oggdo Bogdo 24.08.2020 10:01
Jakąś radą mogłaby być nauka zmianowa w szkołach średnich (z tego co wiem, chyba w wielu szkołach już funkcjonuje) - rozładowałoby to tłok w godzinach szczytu - zazwyczaj najwięcej uczniów wraca w okolicach godziny 14. Ale rozumiem, że z tym związany jest problem dojazdu - do wielu miejscowości poza godzinami szczytu nic nie dojeżdża i późnym popołudniem ci uczniowie nie mieliby jak wydostać się z miasta. To więc już kwestia tego, czy prywatni przewoźnicy uruchomiliby dodatkowe kursy - a jak z tym jest, wszystkim wiadomo - opłacalność przede wszystkim :(

strona wuwuwu 24.08.2020 11:34
"Taki autobus będzie jednym wielkim rozsadnikiem zakażenia." Na razie rozsadnikiem zakażeń są polskie firmy. Przypadkiem takich w Sączu jest kilka. Więc może się okazać, że firma na literę V też jest niebezpieczna ;)

Ja 24.08.2020 08:14
A co z dziećmi z chorobami przewlekłymi?

Redakcja haloGorlice 24.08.2020 08:37
Jeśli pojawia się sytuacja, w której uczeń ma objawy, które są należą do katalogu objawów Covid-19 (w szczególności objawy charakterystyczne dla grypy, przeziębienia itd.), wówczas nie ma możliwości, by uczeń uczestniczył w edukacji w szkole. Jak wskazano powyżej celem takiego działania jest szeroka profilaktyka zakażeń. Nawet w przypadku uczniów, którzy posiadają stosowne orzeczenia lekarskie może być tak, że typowe dla ich stanu zdrowia objawy mogą zostać pomylone z zakażeniem koronawirusem. Ze względu na ryzyko takiego właśnie zdarzenia nie ma możliwości, by zignorować te objawy. Jednocześnie, jeśli uczeń posiada orzeczenie o konieczności nauczania indywidualnego lub specjalnego, wówczas w szczątkowej formie będzie mu przysługiwało nauczanie zdalne, pojawi się częściowy kontakt z nauczycielem (najpewniej w formie elektronicznej, co będzie jednak w pełni uzależnione od konkretnej szkoły). Nie będzie to jednak pełne, zdalne nauczanie, z jakim mieliśmy do czynienia w ubiegłym semestrze. Bardzo dużo zależy od indywidualnej sytuacji i regulacji wewnątrzszkolnych, które poznamy prawdopodobnie jeszcze dzisiaj.

ReklamaFamilia BM - kostki i płyty brukowe, płyty tarasowe, murki i ogrodzenia - Biecz, ul. Przedmieście Dolne 174, Strzeszyn 486
ReklamaTekStylowo - WIELKIE OTWARCIE JUŻ 17-go kwietnia - ul. Chopina 20, Gorlice
ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
AKTUALNOŚCI
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
Reklama
Reklama SANTANDER PARTNER - placówka partnerska nr 1 | Kredyty: gotówkowe, konsolidacyjne, hipoteczne, dla firm, leasing | GORLICE, ul. Legionów 12