Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Zapisy na bezpłatne aparaty słuchowe - Gorlice, ul. Sienkiewicza 36 - tel. 18 353 82 66/ 501 700 244
Reklama
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki
Reklama Siatki i systemy JDS Ogrodzeniowe, kompletne ogrodzenia panelowe / bramy, furtki - automatyka / ogrodzenia frontowe / siatki leśne ogrodzeniowe. Darmowa wycena dostosowana do Twoich potrzeb! Siedliska 33, Bobowa, tel. 512 304 238 / 797 754 538
Reklama

Kochać jak Ignacy Honoratę? Może jednak nie...

Podziel się
Oceń

Historia miłości Ignacego Łukasiewicza i jego żony to rozdział w jego życiu, który był dość niezwykły, chociaż pełen kontrowersji. Czy Ignacy naprawdę kochał Honoratę, czy też było to małżeństwo z rozsądku? Oceńcie sami!
Kochać jak Ignacy Honoratę? Może jednak nie...

Autor: Fot. ilustracyjne/halogorlice.info ©

 

Jak Ignacy Honoratę: miłość od kołyski..?

Związek Ignacego i Honoraty był niezwykły z wielu względów. W pierwszej kolejności podkreślany jest fakt, że przyszłych małżonków łączyła niezwykle bliska więź. Powiedzmy wprost: było to kazirodztwo. Ignacy był bowiem wujkiem Honoraty, a ona jego siostrzenicą.

Honorata urodziła się jako dziecko Emilii Łukasiewiczówny i jej męża Ernesta Leopolda Dydaka-Stacherskiego herbu Ostoja.

Akcja rodem z Wiedźmina

 

tak w swojej opowieści o Łukasiewiczu mówił o tym Wojciech Drewniak, autor popularnego kanału Historia bez Cenzury. Jak słyszymy w opowieści o dziejach przemysłu naftowego, Ignacy miał zawrzeć ze swoją ukochaną siostrą bardzo niezwykłą umowę. Emilia chciała wyjść za mąż za mężczyznę z wyższych sfer. By małżeństwo było możliwe, kobieta musiała wnieść odpowiednio wysoki posag. Jej majątek był niewystarczający. Ignacy zaoferował więc siostrze, że zrzeknie się swojej części spadku po rodzicach, by Emilia mogła zawrzeć upragniony związek. Jeśli jednak w przyszłości urodzi córkę, to odda ją Ignacemu za żonę.

Tak też się stało, a Ignacy o obietnicy nie zapomniał.

 

Osiemnastolatka gotowa na ślub?

Mimo nadziei Emilii na to, że historia potoczy się inaczej, kiedy Honorata ukończyła 18 rok życia Ignacy upomniał się o dopełnienie obietnicy złożonej przed laty. Choć wielu z nas powie, że dawniej na różnicę wieku patrzono inaczej, należy podkreślić, że Honorata była o 15 lat młodsza od swojego wujka i przyszłego męża. Jednocześnie jednak do ślubu Ignacego i Honoraty nie mogło dojść jeszcze przez pewien czas. Wszystkiemu winne były formalności, które wynikały w pierwszej kolejności z wieku dziewczyny, a po wtóre z bliskiego ich pokrewieństwa. Ignacy nie szczędził jednak ani czasu, ani pieniędzy, by rozwiązać wszystkie problemy stojące między nim, a jego wybranką. Po niecałych dwóch latach starań małżeństwo zawarto na wiosnę 1857 roku na mocy papieskiej dyspensy.

Historia ta stała się przedmiotem licznych plotek i była postrzegana jako prawdziwy skandal obyczajowy. Przypomnijmy, że był to czas prawdziwego rozkwitu kariery Ignacego.


Żona magnata naftowego: wymarzona rola dla kobiety?

Jeśli wyobrażacie sobie dalszą historię tego związku, jako spokojną, rodzinną sielankę i historię kobiety cieszącej się sukcesami męża i korzystającej z jego rosnącego majątku, zatrzymajcie się na chwilę.

Historia Honoraty była bowiem z każdym dniem coraz bardziej tragiczna. 1 lutego 1858 roku urodziła się im córka, Marianna. Niestety, dziecko zmarło w grudniu 1859 roku pozostawiając Honoratę w rozpaczy. Rozpacz przybrała jasne oblicze depresji.

Tu też pojawiają się kontrowersje związane z oceną tego, jakim mężem był Ignacy Łukasiewicz. Jedno podkreślają, że małżonkowie byli sobie bliscy, oddani i ciężko razem pracowali, by przezwyciężyć kolejne przeszkody życiowe.

W niektórych źródłach opisujących relację Ignacego i Honoraty pojawia się jednak obraz zgoła odmienny. Ignacy poświęcał się pracy, heroicznemu rozwojowi przedsiębiorczości, wspieraniu mieszkańców regionu gorlickiego, a potem jasielskiego. Jednocześnie tuż obok siebie miał kobietę, która była niejako skazana na jego towarzystwo. Dawał jej pieniądze, oferował opłacanie zabiegów odnowy biologicznej, zapewniał bezpieczeństwo ekonomiczne. Honorata cierpiała jednak często na brak męża: chciała przytulenia, pocieszenia, obecności, ale nie dostawała tego w takiej postaci, jak chciała.

Które ze źródeł traktować jako bardziej wiarygodne? Trudno dziś orzec.

 

Żart czy wyrzut?

Jedna z najszerzej rozpowszechnianych anegdot opisujących relację łączącą Ignacego i Honoratę jest ta, w której opisywane jest ich wspólne wyjście na spotkanie towarzyskie. Opis jest krótki i sprowadza się do prośby Honoraty o to, by Ignacy umył się, bo roztaczał nieprzyjemną woń.

Ignacy szybko replikuje: ja śmierdzę po to, żebyś Ty pachniała Honorciu.

Czy był to lekki, małżeński żart, czy też nieco grubiańska uwaga i wskazanie Honoracie jej miejsca w tym związku? Dziś nie sposób jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie.

Mimo bardzo pozytywnego odbioru Ignacego jako członka społeczności lokalnej i niesamowitego wynalazcy, jako towarzysz życia i mąż Ignacy wzbudzać mógł istotne wątpliwości. Prawdy o tym związku nie poznamy prawdopodobnie nigdy i chociaż wiele możemy dziś zakończyć stwierdzeniem „takie były czasy”, to nie wszystkie działania Ignacego możemy w ten sposób usprawiedliwić.

 

Nieprawda! To było dobre, wspierające się małżeństwo!

Nie mamy dziś wystarczająco wielu źródeł, by jednoznacznie określić charakter relacji łączącej Honoratę z Ignacym. Są bowiem informacje, które każą ich przedstawiać jako dobre, zgodne małżeństwo, które wspólnie przetrwało nie tylko tragedię śmierci dziecka, ale także zmiany miejsca zamieszkania i chwilowe kryzysy przemysłowe. Co więcej, Łukasiewiczowie przyjęli później pod swój dach na wychowanie Walentynę, córkę jednego z nauczycieli Ignacego. Realizowali się więc w życiu niemal jako rodzice. Honorata działała aktywnie społecznie zakładając szkołę koronkarską.

Chociaż skandal obyczajowy, którego źródłem był kazirodczy charakter związku odbił się szerokim echem, ludzie ostatecznie oceniali przede wszystkim czyny Ignacego na rzecz rozwoju lokalnych społeczności. Ogromnie go za to cenili. Jego życie prywatne z czasem po prostu wszystkim spowszedniało.

Czy powodem pozytywnych ocen małżeństwa Łukasiewiczów było ich zaangażowanie w sprawy społeczne? A może w czasie rosnącej popularności Ignacego i coraz większych jego sukcesów po prostu nie wypadało już krytykować faktu kazirodztwa? W końcu swoim majestatem zatwierdził ślub sam papież!

Miłość Ci wszystko wybaczy? A może „wszystko zostaje w rodzinie”?

 

Źródło info: podkarpackahistoria.pl, Historia bez Cenzury,

 

 

 


Napisz komentarz

Komentarze

ciekawy 11.02.2023 19:32
Skąd masz wiadomości sprzed 165 lat o czym rozmawiali Honorata z Ignacym? Proszę o podanie źródła.

Życzliwości nigdy dość 11.02.2023 22:36
Źródła info: podkarpackahistoria.pl, Historia bez Cenzury

Sandra 15.02.2022 20:34
Wow! Nie znałam tego wątku. Super opisana historia prywatnego życia Ignacego. Dziekuje! :))

ReklamaAQUAPLAST - rynny, pokrycia dachowe
ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
AKTUALNOŚCI
ReklamaZnajdujemy się w Jankowej k. młyna, w budynku stacji PKP. Z nami Wybudujesz ,Wykończysz, Wyremontujesz. Największy wybór materiałów budowlanych w regionie. Kontakt: 18 479 14 13 / 692 700 673
Reklama
ReklamaOglądaj wyścig kolarki Tour de Pologne między 4 a 10 sierpnia 2025
POPULARNE
Karol Rąpała z dyplomem i grający na fortepianie Podwójny triumf młodego pianisty z Gorlic Serdeczne gratulacje dla Karola Rąpały, utalentowanego ucznia z klasy fortepianu pani Magdaleny Zębali w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych w Gorlicach, który nie zwalnia tempa i jeszcze przed wakacjami może pochwalić się imponującymi osiągnięciami na arenie międzynarodowej.Data dodania artykułu: 23.07.2025 09:11Liczba komentarzy artykułu: 2Liczba pozytywnych reakcji użytkowników do artykułu: 13Zdjęcie przedstawia wilka badanego przez weterynarzy. W Gorlicach pojawił się wilk! [FOTO/VIDEO] Budzi w społeczeństwach ambiwalentne uczucia: z jednej strony podziwiamy jego dzikość, niezależność i piękno, z drugiej – podskórnie obawiamy się go, zarówno jako niebezpiecznego dla zwierząt hodowlanych, jak i ludzi – nawet mimo naukowego absurdu tej ostatniej tezy. Bez względu na opinie, fakty są bezlitosne: mamy w Gorlicach wilka.Data dodania artykułu: 18.07.2025 17:00Liczba pozytywnych reakcji użytkowników do artykułu: 10Poseł Barbara Bartuś zachęca Gorliczan do podpisów w sprawie referendum. Poseł Barbara Bartuś zachęca Gorliczan do podpisów w sprawie referendum „Czy jesteś za odrzuceniem przymusowego przyjmowania nielegalnych migrantów, które skutkuje ryzykiem spadku bezpieczeństwa osobistego i ekonomicznego?” – tak brzmi pytanie, na które Polacy mają odpowiedzieć w referendum, które zorganizować pragnie środowisko Prawa i Sprawiedliwości. Ale by referendum się odbyło, konieczna jest wola Narodu. Dlatego dziś, 17 lipca na briefingu prasowym zorganizowanym na gorlickim rynku, Poseł Barbara Bartuś i lokalni działacze PiS zachęcali mieszkańców powiatu do składania podpisów.Data dodania artykułu: 17.07.2025 20:34Liczba komentarzy artykułu: 30Liczba pozytywnych reakcji użytkowników do artykułu: 9
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 15°C Miasto: Gorlice

Ciśnienie: 1014 hPa
Wiatr: 5 km/h

Reklama
Reklama