Dosłownie kilka dni temu pisaliśmy o sarnach, które coraz odważniej krzyżują swoje drogi z człowiekiem >>>Dzikie zwierzęta z przytupem wchodzą do miasta. Niczego się nie boją Ogromne emocje wzbudziła też debata nad obecnością dzików w naszym mieście, która miała miejsce w czasie ostatniej sesji Rady Miasta Gorlice >>>Czy to dziki są problemem miasta, czy my problemem dzików?
Tymczasem początek września obfituje w nowe odkrycia obecności dzikich zwierząt w naszym regionie. Na naszą skrzynkę redakcyjną przyszła wiadomość o tym, że w rejonie Klimkówki widziane były świeże tropy niedźwiedzia. Pan Tomasz napisał do nas tak:
Witam chciałem się podzielić ciekawostką z nad zalewu Klimkówka, gdzie znalazłem świeże tropy niedźwiedzia.
Sądząc po rozmiarze łapy nie jest to duży okaz, ale jednak.
Co ciekawe, w tym samym czasie na jednym z profili Wysowej Zdroju pojawiła się informacja, że w lasach nad Wysową (Huta Wysowska/Ropki) fotopułapka zarejestrowała obecność niedźwiedzia brunatnego (Ursus arctos).
Czy to możliwe?
Informację o pojawieniu się niedźwiedzia potwierdził dla nas zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Łosie, pan Piotr Wojtas. Wyjaśnił, że rzeczywiście, w naszym regionie zarejestrowana została obecność młodego, samotnego samca niedźwiedzia brunatnego. Zwierzę może przemieszczać się po większym terenie.
„Misio nie jest pluszowy”
Taki właśnie zdanie, które w nieco żartobliwy, ale jasny sposób przypomina o naszym miejscu w świecie przyrody (profil FB Wysowa-Zdrój Nad Wysową). To też ważna informacja dla wszystkich, którzy w najbliższym czasie zamierzają podejmować podróże po okolicznych lasach. Niedźwiedź jest dzikim zwierzęciem. Nie powinniśmy się do niego zbliżać, a jeśli w okolicy znajdziemy ślady obecności tego zwierzęcia, po prostu się oddalmy. Zachowajmy też daleko idącą czujność, a dziką przyrodę podziwiajmy czasem z oddali.
Tygrys u południowych sąsiadów
Nasze spotkania z dzikimi zwierzętami nie powinny zaskakiwać. Mieszkamy w dość mocno zalesionym terenie, a troska o przyrodę jest ważnym elementem naszej codzienności. Pytania o nasze kontakty z przyrodą wydają się jednak banalne w porównaniu z tym, z czym mierzą się właśnie nasi południowi sąsiedzi.
Za naszą południową granicą podana została właśnie informacja o zarejestrowaniu w słowackich lasach obecności tygrysa! Sytuacja jest poważna, ponieważ zwierzę przemieszcza się bez ograniczeń. Jak czytamy w kolejnych komunikatach, zwierzę wydostało się na wolność z któregoś ukraińskiego ogrodu zoologicznego. Prawdopodobnie tygrys przebywał pierwotnie na terenie wschodniej Ukrainy, skąd został przetransportowany na wschód. Tam wyswobodził się i ruszył przed siebie.
Zarejestrowana fotopułapką (zdjęcie w miniaturze) obecność tego zwierzęcia wskazuje na to, że możliwe jest spotkanie z nim na terenie Słowacji, na obszarze Parku Narodowego Połoniny. Ponieważ zwierzę przemieszcza się niezależnie od granic administracyjnych, niewykluczone, że już niebawem może pojawić się także w Polsce. Słowaccy mundurowi apelują, by w przypadku spotkania z tym zwierzęciem powiadomić niezwłocznie lokalne władze. Mówią też, że mimo młodego wieku zwierzęcia, tygrys może stanowić realne zagrożenie dla ludzi.
Jeśli wybieracie się w podróż pooglądać Bieszczady jesienią zachowajcie w pamięci ten komunikat.
Źródło info: Nadleśnictwo Łosie, Wysowa-Zdrój Nad Wysową, Polícia Slovenskej republiky, euronews.com, abcnews.go.com
Napisz komentarz
Komentarze